powrót do indeksunastępna strona

nr 9 (LI)
listopad 2005

Autor
Bigos z zepsutą kiełbasa i morze słowackiej wódki
‹Wesele›
W „Weselu” Wojciecha Smarzowskiego jest jak w życiu – z pozoru wszystko pięknie. A po wódce na światło dzienne wychodzą spory i dawne urazy. Polskie piekiełko pokazane sprawnie i z pomysłem.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Wesele›
‹Wesele›
Wojnar, ojciec panny młodej i miejscowy bogacz, na prezent ślubny kupuje okazyjnie sportowy samochód. Tyle że podejrzany zakup okazuje się częścią mafijnych interesów. Na weselu pojawia się była miłość panny młodej, a ze świeżo upieczonego męża wychodzi nic niewarty drań. W tle gastryczne problemy dziadka, bigos z zepsutą kiełbasą, morze słowackiej wódki i weselne zabawy (setka, papieros, setka, papieros, i który pierwszy straci przytomność).
„Wesele” to komedia czarna i gorzka; taka do refleksji. W ciągu jednej nocy świat bohaterów wywraca się do góry nogami. Jedni ulegają totalnej destrukcji, inni dostają od losu drugą szansę. Czy ją wykorzystają, to inna rzecz. Wojnar to taki nasz nowobogacki w pigułce. W przypływie pijackiego żalu mówi do podwórkowego psa: „Tylko ty mnie rozumiesz.” Na końcu siarczystym kopniakiem pozbywa się i tego swojego jedynego przyjaciela. Bo źle domu pilnował, gdy żona uciekała z kochankiem. Ale sympatią, mimo wszystko, można Wojnara obdarzyć. Dla dobra rodziny zadziera (nieświadomie, ale jednak) z mafią. Choć i to dobro skażone jest małomiasteczkowym charakterem. Córka w ciąży – trzeba więc ją wydać, obojętnie za kogo. Byleby nie rozniosły jej sąsiedzkie języki. A jak już wydać, to z pompą. Tak by we wsi jeszcze przez lata wspominali wesele.
To sprawnie i z pomysłem zrealizowany film. Całość zamyka się w przeciągu jednej, weselnej nocy. Od czasu do czasu akcję oglądamy z perspektywy weselnego operatora „kamerującego” gości rozedrganą ręką. Pochwalić trzeba scenarzystę za soczyste, niesztuczne, dobre dialogi. Operator kamery, tłumacząc się ze spóźnienia, mówi do Wojnara: „Zejdziemy z kosztów. Będzie taniej.” Ten odpowiada: „Pewnie, że zejdziecie. Tylko mnie nie zależy. Bo mnie stać.” Aktorstwo (obok doświadczonych aktorów w rolach drugo- i trzecioplanowych występowali amatorzy) na bardzo przyzwoitym poziomie. Inna sprawa, że nie było tam dużo do grania. Tu się zatoczyć w udawanym pijackim amoku, tam pójść w tany przy „Bara-bara”, hicie sprzed lat. Każdy to potrafi. I może ta naturalność, ten brak wydumanych kreacji, jest największą siłą filmu Smarzowskiego. Bo tam jak w życiu – z pozoru wszystko pięknie. A po wódce na światło dzienne wychodzą spory i dawne urazy. Polskie piekiełko. Ciężko przeglądać się w tym celuloidowym lustrze. Tym ciężej, że ono wcale krzywe nie jest.
Materiały dodatkowe (30%)
Wielka szkoda, że tak dobry film jak „Wesele” nie doczekał się lepszego wydania, zważywszy, że główny konkurent do miana najlepszego polskiego filmu roku 2004, „Pręgi”, na DVD pojawiły się w eleganckim, dwupływowym wydaniu. A przecież aż się prosi, aby „Wesele” oglądać z komentarzem reżysera. Albo chociaż dowiedzieć się, co Smarzowski ma do powiedzenia o analogiach do innych polskich „Wesel”. Ciekawie byłoby też posłuchać aktorów, bo występują w tym filmie nieograne twarze, a te bardziej znane pojawiają się w innych kreacjach niż nas do tej pory przyzwyczaili (Paweł Wilczak). Szkoda, że otrzymujemy konfekcję – zwiastun (jak to w Polsce bywa – słaby), teledysk piosenki Tymona Tymańskiego oraz standardowy i niestety mocno nudnawy reportaż z planu (w którym jedyne emocje budzi pokazywana od kuchni scena rozbijania łopatą samochodu przez Pannę Młodą).
Dodatki opisał Konrad Wągrowski



Tytuł: Wesele
Reżyseria: Wojciech Smarzowski
Zdjęcia: Andrzej Szulkowski
Scenariusz: Wojciech Smarzowski
Obsada: Marian Dziędziel, Tamara Arciuch, Bartłomiej Topa, Wojciech Skibiński, Iwona Bielska, Maciej Stuhr, Lech Dyblik, Paweł Wilczak, Tymon Tymański, Andrzej Mastalerz, Iwona Wszołkówna, Elżbieta Jarosik, Tomasz Sapryk
Muzyka: Tymon Tymański
Rok produkcji: 2004
Kraj produkcji: Polska
Data premiery: 15 października 2004
Czas projekcji: 109 min.
Parametry: Dolby Digital 5.1, DTS 5.1 - polski; format: 16:9 (4:3)
Gatunek: dramat, komedia
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

103
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.