powrót do indeksunastêpna strona

nr 9 (LI)
listopad 2005

Autor
¦wiat³o i ciemno¶æ to bracia
Karel van Loon ‹Ojciec i ojciec›
„¯ycia ludzkiego nie da siê uj±æ w s³owa, i dobrze, ¿e tak jest” – mówi Karel van Loon ustami swojego bohatera. Sam w „Ojcu i ojcu” podejmuje jednak tak± próbê – rezultatem jest piêkna i m±dra ksi±¿ka.
Zawarto¶æ ekstraktu: 100%
‹Ojciec i ojciec›
‹Ojciec i ojciec›
Fabu³a osnuta zosta³a wokó³ ¶ledztwa prowadzonego przez Armina Minderhounda. Próbuje on, badaj±c ¶lady przesz³o¶ci, odnale¼æ ojca swego – jak do tej pory s±dzi³ – syna. Zadanie nie bêdzie ³atwe – ch³opak ma ju¿ 13 lat, a Monika, ¿ona Armina, która w tej sprawie mia³aby niew±tpliwie du¿o do powiedzenia, nie ¿yje. „Zabawa” w detektywa wci±ga bohatera, chocia¿ zdaje sobie sprawê, ¿e prawda, do której poznania d±¿y, mo¿e jedynie zraniæ. Dlatego opowie¶æ nie skoñczy siê happy endem w hollywoodzkim stylu, bo nie ma ¿adnej mo¿liwo¶ci, by przesz³o¶æ sta³a siê mniej wa¿na a prawda mniej bolesna, wszyscy bêd± musieli znale¼æ swój sposób na jej zaakceptowanie.
I o akceptacji w³a¶nie opowiada ta ksi±¿ka. Czêsto tak trudno (czasem wrêcz zdaje siê to niemo¿liwe) pogodziæ siê z tym, co siê zdarza, z tym, co robi± inni i z tym, co sami czynimy. Armin boryka³ siê z nag³± chorob± i ¶mierci± ¿ony. Gdy ju¿ pozlepia³ swoje ¿ycie na nowo, musia³ zmierzyæ siê z bolesnym faktem – zosta³ zdradzony, a syn, którego bardzo kocha, ma innego ojca. Ale poniewa¿ sam pope³nia³ b³êdy, musi wybaczyæ tak¿e i sobie, zrozumieæ, ¿e „(…) ani dobrzy nie s± dobrzy, ani ¼li naprawdê ¼li, ani ¿ycie nie jest tylko ¿yciem, ani ¶mieræ tylko ¶mierci±”1) – w taki subtelny sposób van Loon g³osi ludziom przebaczenie.
Poszukiwania Armina s± dla niego wypraw± w przesz³o¶æ, dochodzenie przeplatane jest wspomnieniami. Dowiadujemy siê jak pozna³ ¿onê i jak niezwyk³± by³a kobiet±. Z tych okruchów pamiêci formuje siê obraz ¶wiata i przesz³o¶æ bohatera. Van Loon dociera do czytelnika w³a¶nie przez obrazy, wycinki rzeczywisto¶ci podane z niezwyk³± wra¿liwo¶ci± na otoczenie. Dokonanie oceny, wyci±gniecie wniosków pozostawia czytelnikowi. Potrafi tak¿e w zadziwiaj±cy sposób ubieraæ z³ote my¶li w czyny postaci – na przyk³ad tak±, ¿e lepiej jest wiedzieæ ni¿ wierzyæ. Oto Armin uczy syna, jak wa¿ne jest, by w±tpiæ – nie braæ nic na wiarê, tylko staraæ siê zrozumieæ. Oblicza z nim warto¶æ liczby pi, ilustruje praktycznie „teoretyczn± stromiznê kuli” – wpaja ciekawo¶æ ¶wiata. Jak¿e przyda³aby siê ona wychowankom systemu powszechnej, nastawionej na zakuæ-zaliczyæ-zapomnieæ, edukacji. Mo¿e wtedy pr±d przesta³by byæ magi± kontaktów, a Artur Dent móg³by rozwijaj±cej siê cywilizacji podarowaæ co¶ wiêcej ni¿ sandwicze2). Ma³y test dla czytelnika – czy Ty wierzysz czy wiesz, ¿e Ziemia jest okr±g³a?
„¯ycia ludzkiego nie da siê uj±æ w s³owa, i dobrze, ¿e tak jest” – mówi Armin. W „Ojcu i ojcu” van Loon podejmuje jednak tê próbê i opowiada w³a¶nie o ¿yciu. I robi to piêknie, i przekonuj±co. Wci±¿ jednak nie wiem, co powiedzieæ wobec emocji i my¶li k³êbi±cych siê po lekturze – czy ksi±¿ka bardziej pociesza, czy zasmuca? Z jednej strony uczy wyrozumia³o¶ci – wszak jeste¶my tylko lud¼mi; z drugiej – ka¿e uzmys³owiæ sobie jak o tê wyrozumia³o¶æ wci±¿ trudno w dzisiejszym ¶wiecie wci±¿ trudno. Lektura zdecydowanie obowi±zkowa.
1) Zamieszczony w powie¶ci cytat z apokryficznej Ewangelii wed³ug ¶w. Filipa.
2) W pi±tej czê¶ci cyklu „Autostopem przez galaktykê” Douglasa Adamsa bohater trafi³ na planetê opó¼nion± w rozwoju (w stosunku do Ziemi). Nie potrafi³ obdarowaæ mieszkañców ¿adnymi zdobyczami cywilizacji – poza sandwiczami w³a¶nie.



Tytu³: Ojciec i ojciec
Tytu³ oryginalny: De passievrucht
Autor: Karel van Loon
T³umaczenie: Ewa Jusewicz-Kalter
Wydawca: W.A.B.
ISBN: 83-89291-16-9
Format: 304s. 125×195mm
Cena: 29,90
Data wydania: 1 wrze¶nia 2005
Ekstrakt: 100%
powrót do indeksunastêpna strona

73
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrze¿one
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.