Ambitny thriller tym różni się od przeciętnego dreszczowca, że oprócz trzymania widza w napięciu, czyli zapewnienia mu godziwej rozrywki, ma również za zadanie przynajmniej dotknąć jakiegoś ważnego tematu. To pierwsze pozwoli na sukces kasowy, to drugie – na uznanie krytyków. „Wiernemu ogrodnikowi” Fernando Meirellesa udało się to osiągnąć.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Uznanie krytyków miało zapewnić wzięcie na warsztat powieści Johna le Carré, literackiego mistrza ambitnych thrillerów – zwykle ponurych opowieści szpiegowskich, ale czasem poruszających inne, niezwiązane z walką wywiadów, zagadnienia. „Wierny ogrodnik” to świetny materiał na ambitny film, mówi bowiem o ważnym współczesnym temacie – traktowaniu biednej, współczesnej czarnej Afryki jako poligonu doświadczalnego dla różnych firm, mogących bezkarnie i niedrogo testować tam swe produkty. W tym konkretnym przypadku chodzi o koncerny farmaceutyczne i ich nowe leki. Nad wyniszczoną przez liczne wojny, zamachy stanu, susze, głód Afryką nie lituje się już nikt, ludzie tam mieszkający nikogo z ważnych nie obchodzą. Takie są fakty, które ostatnio zaczęli pokazywać filmowcy – w dziełach mniej („Łzy słońca”) i bardziej ambitnych („Tłumaczka”, „Hotel Ruanda”). Fernardo Meirelles, opromieniony sławą świetnie odebranego na całym świecie „Miasta Boga”, otrzymał posadę reżysera tej ekranizacji. To kolejny strzał w dziesiątkę – forma filmu jest bowiem jego wielkim atutem. Meirelles, tak jak potrafił w oryginalny sposób sfilmować (z pomocą swego operatora Cesara Charlone, rzecz jasna) slumsy Rio de Janeiro, tak umiał pokazać Afrykę odmiennie od przyjętych wyobrażeń ze zdjęć z „National Geographic”. Jego Afryka z całą swoją nerwowością, ruchem, chaosem, biedą, odczuwalnym wręcz gorącem, sprawia wrażenie bardzo prawdziwej – łatwo można uwierzyć w tę wizję. Udała mu się tu też sztuka nie lada – z pozoru wykorzystując typowe, tradycyjne środki do pokazywania tragedii – ludzkie dramaty, krzywdzone dzieci – w żadnej chwili nie otarł się o banał. Krzywdzone dzieci pozostają krzywdzonymi dziećmi, nie obrazkami z czytanki szkolnej. Konstrukcja filmu to kolejny punkt do zachwytów dla krytyków. Film zaczyna się w połowie opowiadanej historii – dowiadujemy się o śmierci żony brytyjskiego dyplomaty. Następnie oglądamy obszerną retrospekcję obrazującą losy tej pary (znając już zakończenie tej historii), po czym wreszcie następuje właściwa fabuła – rozwiązanie zagadki kryminalnej. Podczas tak ujętej treści kilkukrotnie zmieniają się nasze sądy o przedstawianych postaciach – dzięki temu fabuła cały czas utrzymuje zainteresowanie widza, a postacie są dynamiczne i intrygujące. Ani na chwilę nie gubi się tematu i równocześnie nie traci z oczu bohaterów.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Bohaterów owych odtwarzają Ralph Fiennes i Rachel Weisz. Fiennes jest chyba jednym z najbardziej niedocenianych współczesnych aktorów – tu daje prawdziwy popis swej gry. Nieśmiały biurokrata, kochający, niezdarny mąż, wreszcie człowiek przeżywający przemianę, budzący się do działania – w każdej z tych ról jest przejmujący i wiarygodny. Przed tym, jak Rachel Weisz umiała ukazać niejednoznaczną postać i manipulować uczuciami widza, chylę z pokorą czoło. Wiemy więc, co otrzymali krytycy, i dlaczego film jest typowany do walki o najważniejsze nagrody filmowe roku. Ale co dla widzów? Oczywiście – kryminalna intryga, śledztwo stopniowo odsłaniające kulisy zbrodni. Oczywiście – zaskakujące zwroty akcji. Oczywiście – ostatni sprawiedliwy i dramat osaczenia. Ale naprawdę ważne jest coś zupełnie innego. „Wierny ogrodnik” bowiem, przy całym swym społeczno-politycznym zaangażowaniu, przy całej istotności tematu i doskonałości formy, jest po prostu jedną z najpiękniejszych filmowych historii miłosnych, jakie miałem okazję oglądać w ostatnich latach. Opowieści, w której siła tego uczucia jest długo przed widzem skrywana, w której przez większość filmu owa miłość wydaje się mało istotna, w której wydaje się czaić oszustwo i zdrada, która zwodzi widza przez większość czasu. I może właśnie dlatego, gdy poznajemy całą prawdę, gdy oglądamy jedną z najpiękniejszych, najbardziej wzruszających scen filmowych tego roku, gdy Ralph Fiennes przybywa do pustego domu i wspomina chwile spędzone tam z żoną, może właśnie dlatego wzruszenie wówczas chwyta nas za gardło bardzo, bardzo mocno.
Tytuł: Wierny ogrodnik Tytuł oryginalny: The Constant Gardener Reżyseria: Fernando Meirelles Zdjęcia: César Charlone Scenariusz: Jeffrey Caine Obsada: Ralph Fiennes, Rachel Weisz, Danny Huston, Hubert Koundé, Bill Nighy, Archie Panjabi, Pete Postlethwaite, Richard McCabe Muzyka: Alberto Iglesias Rok produkcji: 2005 Kraj produkcji: Wielka Brytania Data premiery: 21 października 2005 Czas projekcji: 129 min. Gatunek: dramat, thriller Ekstrakt: 90% |