Niepiękna gadalnia
Hanif Kureishi opisuje w „Mojej pięknej pralni” swoje życie Pakistańczyka w Wielkiej Brytanii. Niestety, nie stara się w ogóle wyrazić swych przeżyć w sposób interesujący dla czytelnika. | | ‹Moja piękna pralnia› |
„Moja piękna pralnia” to scenariusz filmu, który zdobył nominację do Oskara. Po dołączeniu do niego pięciu szkiców Hanif Kureishi uznał, że dysponuje materiałem do opublikowania książki. Opublikował zatem zbiorek, nadając mu tytuł identyczny ze scenariuszem. I to był błąd. Jedna jest zaleta „Mojej pięknej pralni” – informacje na temat Wielkiej Brytanii. Rasowe konflikty w USA niejednokrotnie opisywane były na wielkim i małym ekranie, natomiast angielski rasizm nie doczekał się swojego piewcy. Zwykłego czytelnika może zaskoczyć ostrość i powszechność tego problemu, rozmiar szykan i zniewag, jakich zaznawali mieszkający w Anglii Pakistańczycy. Niestety, Hanif Kureishi nie umie ubrać swoich przeżyć w strawną literacko formę. Wylewa po prostu to, co mu na wątrobie leży, nie szuka sposobu na zaciekawienie czytelnika. „Moja piękna pralnia” pozbawiona jest literackich walorów i czyta się ją… nie, nawet nie ciężko. Autorskie braki czynią lekturę płaską, nudną, niegodną zapamiętania. Nie jest to książka warta uwagi, to po prostu ciekawostka, interesująca jedynie dla badaczy stosunków społecznych Wielkiej Brytanii XX w. Minusy: - brak cienia nawet walorów literackich i jakiegokolwiek zainteresowania czytelnikiem
Tytuł: Moja piękna pralnia Tytuł oryginalny: My Beautiful Laundrette Autor: Hanif Kureishi Tłumaczenie: Małgorzata Golewska-Stafiej ISBN: 83-7298-771-8 Format: 200s. 125×183mm Cena: 23,90 Data wydania: 15 listopada 2005 Ekstrakt: 30%
Niezdrowa eksplozja imaginacji
„Zdrowe zwłoki” to jeszcze jedna eksplozja chorej wyobraźni Stevena Eriksona. | | ‹Zdrowe zwłoki› |
Steven Erikson uzupełnia swój wielki cykl „Malazańska księga poległych” niezależnymi opowiadaniami, opisującymi przygody dwóch magów: Bauchelaina i Korbala Broacha. W „Zdrowych zwłokach” paskudni czarodzieje trafiają do miasta Dziwo, gdzie władcą został właśnie szaleniec, opętany manią zdrowego życia. Jego żądza uszczęśliwiania bliźnich idzie tak daleko, że poddani wynajmują dwójkę głównych bohaterów do przywrócenia dawnych porządków. „Zdrowe zwłoki” to krótka, dobrze skomponowana opowiastka, żywiąca się przede wszystkim dziwacznymi obrazami wyprutymi z czeluści umysłu Stevena Eriksona. Stworzone przez niego miasto przepełnione jest wypaczeniami, do jakich doprowadziło podporządkowanie całej kultury jednej obłąkańczej idei, a które autor z talentem i obrazowo pisuje. To chora, chwilami obrzydliwa, a chwilami zabawna wizja. Z motta wynika, że autor chciał ze „Zdrowych zwłok” uczynić satyrę na fanatyków zdrowego życia, jednak nie udało mu się to. Powód: Erikson tak dalece zniekształcił swój świat, że nie widać jakichkolwiek podobieństw między kaprysami obłąkanego władcy, a często niemądrym postępowaniem miłośników własnego ciała. Dla lubiących świat Malazu „Zdrowe zwłoki” będą przyjemną, w eriksonowskim tego słowa znaczeniu, lekturą. Dla tych, których nie wciągnęła „Malazańska księga poległych”, i dla tych, którzy jeszcze nie podjęli próby przeczytania jej, opowiadanie to będzie raczej niestrawne. Niech lepiej wezmą się za „Bramy domu umarłych”. Plusy: Minusy: - momentami obrzydliwe
- raczej dla zapoznanych z „Malazańską księgą poległych”
Tytuł: Zdrowe zwłoki Tytuł oryginalny: The Healthy Dead Autor: Steven Erikson Tłumaczenie: Michał Jakuszewski Cykl: Malazańska Księga Poległych ISBN: 83-89004-73-9 Format: 120s. 115×185mm Cena: 9,90 Data wydania: 2 grudnia 2005 Ekstrakt: 70% |