powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (LX)
październik 2006

Autor
WMFF, dzień siódmy. Szalone sny
‹Allegro›, ‹Dealer›, ‹Zabić cień›, ‹Paprika›
Zmęczenie osiągnięte po tygodniu chodzenia do kina doskonale korespondowało dziś z zestawem dobranych filmów. Oniryczne obrazy z Danii i Japonii pozwalały mi nie wychwytywać różnicy między fabułą filmu, a tym co mogło śnić mi się podczas drzemki na kinowym fotelu. Być może wręcz w niniejszym tekście recenzuję swe sny, a nie festiwalowe filmy.
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Allegro›
‹Allegro›
Przychodzi taki czas w życiu uczestnika festiwalu, że ekscytacja możliwością obejrzenia nowego filmu zaczyna ustępować znużeniu. Nie macie tak? Ja mam. Może jeszcze nie jest to ten etap, kiedy zaczyna się dyszeć do kina nienawiścią, ale pewna niechęć na myśl o siadaniu po raz kolejny w tak samo niewygodnym fotelu musi się pojawiać. A choć fotele są niewygodne, to w przypadku niektórych seansów nie jest łatwo też utrzymać w pełni uniesionej powieki. I nawet serwowana obowiązkowo przed seansem kawa nie pomaga (zwłaszcza na osoby, które – jak ja – po kawie usypiają). Czy w takim razie mądrze było zostawiać sobie na drugą połowę festiwalu dzień z 4 filmami? Dwa lata temu 7 dnia festiwalu zobaczyłem 6 filmów, a mimo to zachwycił mnie ostatni z nich. No tak, ale było to „Wesele” Smarzowskiego. Czapki z głów przed tym panem.

Allegro
Wbrew tytułowi, nie ma w tym filmie nic na temat internetowych aukcji. „Allegro” to kolejny film znanego u nas Christofera Boe, twórcy prezentowanej w zeszłym roku w kinach „Rekonstrukcji”. Film ten podzielił mocno recenzentów – część dojrzała w nim wręcz arcydzieło, część uznała za pretensjonalny, ciężki gniot. Mi się podobał. Doceniłem formę, cudne zdjęcia i próbę powiedzenia czegoś o miłości w sposób niesztampowy. Dlatego tym razem dałem szansę kolejnemu obrazowi Boe – równie dziwnemu „Allegro”.
Film opowiada o słynnym pianiście Zetterstromie (w tej roli straszliwie w ostatnich latach eksploatowany duński aktor Ulrich Thomsen – „Jabłka Adama”, „Bracia”, „Królestwo niebieskie”), który przez swą sztukę traci kontakt z życiem, nie potrafi utrzymać ukochanej kobiety, po czym odrzuca swe wspomnienia i idzie naprzód. Ale wspomnienia owe zostają schwytane w małym wycinku Kopenhagi – kilku ulicach, które zostają oddzielone od świata niewidzialną, nieprzenikalną barierą. Zetterstrom, zwabiony podstępem, musi powrócić do swej przeszłości.
Nie ma co ukrywać, klasyczny przypadek przerostu formy nad treścią. Mamy tu i watki fantastyczne, i motywy muzyczne, i wstawki animowane, i zachwianie chronologii, retrospekcje, przebłyski niezłego humoru itd. itd. A wszystko to, aby powiedzieć w sumie całkiem prosta i banalna prawdę – nie powinniśmy odrzucać przeszłości, jakkolwiek bolesna by ona nie była, bo tylko z całym swym życiowym doświadczeniem jesteśmy prawdziwą osobą. I całe to doświadczenie dopiero może nas zdefiniować. Bez tego żyjemy w kłamstwie, a jako artyści jesteśmy niepełni. Boe przy całej swej oryginalności okazuje się niepoprawnym romantykiem (znów miłość gra kluczową rolę). I tym mnie znów w jakiś sposób kupuje.

Zawartość ekstraktu: 60%
‹Dealer›
‹Dealer›
Pusher
Pozostajemy w Danii, ale klimat dramatycznie ulega zmianie. „Pusher” to jeden z pięciu filmów (z czego trzy stanowią cykl, którego „Pusher” jest pierwszą częścią) reżysera Nikolasa Windinga Refna, mającego na festiwalu swą retrospektywę. Nie chciałem zdominować mojego wyboru jednym twórca, z drugiej strony szkoda było go całkowicie pominąć – w ten sposób wybrałem film najwcześniejszy i najwyżej oceniany.
„Pusher” to tydzień z życia kopenhaskiego dilera narkotyków, odpychającego dresiarza Franka. Jego życie składa się głównie z ubijania nielegalnych interesów i pijackich wieczorów w klubie. Narkotykowe interesy mają jednak to do siebie, że nie zawsze idą dobrze – Frank popada w duże długi i pętla wokół niego zaczyna się zaciskać.
Nie mogę odmówić temu filmowi wielu zalet. Jest bardzo sprawnie zrobiony, z dokumentalnym zacięciem udaje się ukazać realia życia duńskiego półświatka, bohaterowie i sytuacje są jak najbardziej wiarygodne. Ale zawsze mam z takimi filmami ten sam problem – nie mogę zachwycić się dziełem, w którym główny bohater (jak i cała reszta pobocznych) jest odpychającym, odrażającym typem. Nie mogę emocjonować się filmem, w którym zupełnie nie obchodzi mnie, czy Frank zdoła zgromadzić pieniądze na spłatę długu. Co nie zmienia faktu, że to dobre kino.

Zawartość ekstraktu: 20%
‹Zabić cień›
‹Zabić cień›
Zabić cień
To chyba pierwszy turecki film na jaki się w życiu wybrałem. Wielce też prawdopodobne, że na dłuższy czas ostatni. „Zabić cień” to pierwszy tytuł tegorocznego festiwalu, z którego wyszedłem podczas projekcji (po 90 ze 135 minut seansu). Czy ja pisałem o kulturowej odmienności kina japońskiego? Nie widziałem wtedy nic tureckiego. Akcja filmu toczy się w XIV wieku, a wydaje się być on na poły baśniową, ludową, plebejską opowieścią o dwóch cwaniaczkach dobrego serca, którzy w skomplikowanej sytuacji politycznej i religijnej Anatolii tamtego okresu swa prostotą i uczciwością upokarzają sprzedajnych urzędników. Już właściwie pierwsze sceny pierdzącego dżinna powinny da mi do myślenia. Mimo to spędziłem na seansie jednak półtorej godziny. Turecka chaotyczna realizacja, przerysowane aktorstwo i dziwaczne poczucie humoru czynią ten film trudnym do strawienia dla zachodniego widza. Podobał mi się jedynie pomysł wprowadzenia nowego rodzaju podatku od czynności urzędowych – nazwano go „łapówką”. To akurat jest zrozumiałe dla każdej kultury.

Paprika
Jedyny przedstawiciel anime na tym festiwalu (a chyba też – o ile mnie pamięć nie myli – to w ogóle pierwsza japońska animacja w historii Warszawskich Festiwali Filmowych) i jedyny tu ewidentny film science fiction (od biedy do tego gatunku można by zaliczyć też „Źródło”
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Paprika›
‹Paprika›
Aronofsky’ego). „Paprika” to dzieło Satoshiego Kona, twórcy uznanego thrillera anime „Perfect Blue”. W niedalekiej przyszłości wynalezione zostaje urządzenie pozwalające na kontrolę snów, a nawet wchodzenie do snów innych ludzi. Urządzenie zostaje skradzione, ktoś zaczyna je wykorzystywać jako swego rodzaju broń psychologiczną. Należy odzyskać urządzenie, ale też ponaprawiać szkody jakie wydarzyły się w snach wielu osób – snach nierzadko przeżywanych wspólnie, tworzących dziwaczną alternatywna rzeczywistość. Nie jest to film skierowany do miłośników filmowego determinizmu – większa część akcji toczy się w snach któregoś z głównych bohaterów, w których – jak to w snach – logika świata nie istnieje i zdarzyć może się właściwie wszystko. Twórców krępuje właściwie tylko ich własna wyobraźnia – a nie są to więzy zbyt silne. Kon zabiera widza na szaleńczą przejażdżkę po onirycznym świecie, szokując pomysłowością i fenomenalną scenografią. „Paprika” to prawdziwa uczta dla oka i gimnastyka dla umysłu – bardzo ten seans przypadł mi do gustu.



Organizator: Warszawska Fundacja Filmowa
Cykl: Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy
Miejsce: Warszawa
Od: 6 października 2006
Do: 15 października 2006
WWW: Strona

Tytuł: Allegro
Reżyseria: Christoffer Boe
Zdjęcia: Manuel Alberto Claro
Scenariusz: Christoffer Boe, Mikael Wulff
Obsada: Nicolas Bro, Helena Christensen, Ellen Hillingsø, Jon Lange, Henning Moritzen, Ulrich Thomsen
Muzyka: Thomas Knak
Rok produkcji: 2005
Kraj produkcji: Dania
Dystrybutor: Tantra
Data premiery: 2007
Gatunek: dramat
Ekstrakt: 60%

Tytuł: Dealer
Tytuł oryginalny: Pusher
Reżyseria: Nicolas Winding Refn
Zdjęcia: Morten Søborg
Scenariusz: Nicolas Winding Refn, Jens Dahl
Obsada: Kim Bodnia, Zlatko Buric, Laura Drasbæk, Slavko Labovic, Mads Mikkelsen, Thomas Bo Larsen, Nicolas Winding Refn
Muzyka: Povl Kristian, Peter Peter
Rok produkcji: 1996
Kraj produkcji: Dania
Czas projekcji: 105 min.
WWW: Strona
Gatunek: dramat, sensacja
Ekstrakt: 60%

Tytuł: Zabić cień
Tytuł oryginalny: Hacivat Karagöz neden öldürüldü?
Reżyseria: Ezel Akay
Zdjęcia: Hayk Kirakosyan, Yusuf Aslanyurek
Scenariusz: Ezel Akay, Levent Kazak
Obsada: Haluk Bilginer, Beyaz, Sebnem Dönmez, Ezel Akay, Levent Kazak, Hayk Kirakosyan
Muzyka: Ender Akay
Rok produkcji: 2006
Kraj produkcji: Turcja
Czas projekcji: 135 min.
WWW: Strona
Gatunek: komedia
Ekstrakt: 20%

Tytuł: Paprika
Reżyseria: Satoshi Kon
Scenariusz: Satoshi Kon, Seishi Minakami
Obsada: Megumi Hayashibara, Tôru Furuya, Toru Emori
Muzyka: Susumu Hirasawa
Rok produkcji: 2006
Kraj produkcji: Japonia
Czas projekcji: 90 min.
WWW: Strona
Gatunek: animacja, horror, SF
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

55
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.