Komunizm odszedł do historii. Pozostało tylko kilka jego wysp – Kuba, Korea Płn. francuskie uniwersytety… Po kilkunastu latach od polskiego czerwca 89’ i upadku muru tematyka powróciła na Warszawskim Festiwalu. A nawet zgranęła najważniejszą nagrodę.  |  | ‹Śmiech i młot: Dowcipy czasów komuny› |
Kolejny festiwal za nami. Z pewnym zaskoczeniem stwierdzam, że na zupełnie przyzwoitym poziomie – przynajmniej większość z tych 25 filmów, które w tym roku udało mi się zobaczyć (już za kilka dni uzupełnię „9 kompanię”). Do niewypałów muszę zaliczyć „Szalonych” Svankmajera, „Reżysera ceremonii ślubnych” Bellocchio i nieszczęsny „Summer love” Uklańskiego. Zdecydowanie na plus wyróżniły się „Babel”, „Życie na podsłuchu”, „Lato’04” i „Paprika”, ale szereg innych seansów był również przyjemny. Ostatniego dnia dwukrotnie powracałem do komunizmu, choć na dwa zupełnie inne sposoby – w dokumencie o komunistycznym dowcipie i komedii satyrycznej o rumuńskiej rewolucji. To dobre podsumowanie, bo owe postkomunistyczne tematy były bardzo istotne na tym festiwalu. Najlepiej świadczą o tym wyniki głosowania plebiscytu publiczności.
Śmiech i młot: dowcipy czasów komuny Zamiast recenzować, może zacytuję parę dowcipów z filmu? Święty Piotr budzi się któregoś ranka i patrzy, a tu przed bramami niebios tłoczy się grupa diabłów. „Co wy tu robicie?” – pyta. Słyszy w odpowiedzi: „Wczoraj do piekła trafił Stalin. My jesteśmy pierwszymi uchodźcami.” Mężczyzna w kolejce strasznie przeklina Ceausescu (do podmiany na Jaruzelskiego, Honeckera, Kadara). Wreszcie mówi: „Mam tego dosyć. Idę go zabić.”. Po jakiejś godzinie wraca. „I co, zabiłeś?”. „Nieeee. Tam jest jeszcze większa kolejka niż tutaj.” Rok 1989. Amerykanie i Niemcy z NRD podejmują wspólną próbę wydobycia wraku „Titanica”. Amerykanie chcą odzyskać zatopione skarby, a Enerdowcy pragną przeprowadzić badania orkiestry, która grała do końca… Film, będący jedynym dokumentem, na jaki wybrałem się podczas tegorocznego festiwalu, dobrze oddaje rolę humoru w czasach komuny. Jego część ukazująca rys historyczny jest raczej bardzo pobieżna (choć nie zakłamana), ale charakterystyki dowcipów (śmianie się jako reakcja na terror, wyśmiewanie przywódców, propagandy i kryzysu ekonomicznego) dobrze oddaje duch tamtych czasów. A poza tym miło przypomnieć sobie kilka dobrych, starych kawałów…
 |  | ‹12:08 na wschód od Bukaresztu› |
12:08 na wschód od Bukaresztu Mały świetny film. Kameralna opowieść, której większość dzieje się w studiu lokalnej telewizji, gdzie dziennikarz wraz z dwoma gośćmi zastanawiają się czy w ich miasteczku miała też miejsce rewolucja w 1989 roku. Jeden z gości, nauczyciel, opowiada, że tego dnia z kilkoma kolegami (żaden nie może już potwierdzić jego wersji) poszli protestować na główny plac jeszcze przed ogłoszeniem ucieczki Nicolae Ceausescu. Niestety nikt z dzwoniących nie chce potwierdzić tej wersji… Film Corneliu Porumboiu sprawdza się świetnie zarówno jako satyryczna komedia, jak i opowieść alegoryczna. Mamy tu grupę ludzi, którzy w tej chwili są lokalnymi pijakami lub zrzędliwymi emerytami próbuje przyznać sobie prawo do bycia zasłużonymi opozycjonistami, mamy siermiężnie realizowany lokalny program, udający ważna historyczno-polityczną debatę, mamy mały przekrój zabawnych typów rumuńskiego społeczeństwa. Ale mamy też przenośnie, bo to małe miasteczko symbolizuje cały kraj – z jego niejasnościami co do tego, co dokładnie zdarzyło się w grudniu 1989 roku, z ludźmi zanurzonymi w systemie, ale udającymi kogoś zupełnie innego, z problemami dotarcia do prawdziwej wersji wydarzeń. Mamy też szczery głos kobiety, która w 1989 straciła syna – to ona ma prawo poczuwać się do bycia spadkobierczynią krwawych przemian tamtego czasu, które, choć z trudem, ale skierowały Rumunię we właściwym kierunku. Bardzo dowcipne ale i bardzo mądre kino. A ja, zmęczony już mocno 25 seansami w tym roku, dziękuję wszystkim za uwagę. Do zobaczenia na 23 (jubileuszowym, rzecz jasna) WMFF.
Na koniec tegorocznej relacji – wyniki głosowania publiczności i decyzja jury festiwalowego: - „Życie na podsłuchu”
reż. Florian Henckel von Donnersmarck, Niemcy
- „Mała miss”
reż. Jonathan Dayton i Valerie Faris, USA
- „Grbavica”
reż. Jasmila Žbanić, Bośnia i Hercegowina/Chorwacja/Austria/ Niemcy
- „Duchy z Cité Soleil”
reż. Asger Leth, Dania
- „Babel”
reż. Alejandro Gonzáles Inárritu, USA/Gwatemala
- „Eden”
reż. Michael Hofmann, Niemcy/Szawjcaria
- „Posterunek graniczny”
reż. Rajko Grlić, Serbia i Czarnogóra/Chorwacja, Słowenia/Bośnia i Hercegowina/Macedonia
- „Offside”
reż. Jafar Panahi, Iran
- „9. Kompania”
reż. Fiodor Bondarczuk, Rosja/Finlandia/Ukraina
- „Szkice Franka Gehry”
reż. Sydney Pollack, Niemcy/USA
- Jury w składzie: Petr Zelenka, Ilja Chrzanowski, Alberto Fuguet, Ognjen Sviličić i Piotr Szczepański przyznało nagrodę: Grand Prix NESCAFÉ i 5 tys. euro filmowi "Euphoria / Euforia" reż. Ivan Vyrypaev (Rosja).
- Nagrodę Cinemax za Najlepszy Scenariusz otrzymał film „Z odzysku” reż. Sławomir Fabicki (Polska), scenariusz: Sławomir Fabicki, Denijal Hasanović, Marek Pruchniewski.
- Specjalną Nagrodę Jury za wyjątkowe wrażenia wizualne i dźwiękowe otrzymał film „Z odzysku” reż. Sławomir Fabicki (Polska).
- Specjalną Nagrodę Jury za przedstawienie prawdziwego życia na ekranie otrzymał film „Sehnsucht / Tęsknota” reż. Valeska Grisebach (Niemcy).
- W Konkursie Regionalnym dla filmów z Europy Środkowej i Wschodniej, jury w składzie: Ellis Driessen, Gilli Mendel, Peter Belsito przyznało Nagrodę Telewizji Polsat filmowi „Svobodnoe plavanye / Dryfowanie” reż. Boris Khlebnikov (Rosja).
- W Konkursie Pełnometrażowych Filmów Dokumentalnych jury w składzie: Siergiej Lavrentiev, Ewa Banaszkiewicz, Stefan Uhrik przyznało nagrodę filmowi „God is my DJ / Bóg jest moim DJ-em” reż. Carin Goeijers (Holandia).
- Nagrodę FIPRESCI dla najlepszego pierwszego lub drugiego filmu w dorobku reżysera z Europy Środkowej i Wschodniej jury w składzie: Ronald Bergan, Jan Olszewski i Michael Ranze przyznało filmowi „Friss levegő / Świeże powietrze” reż. Ágnes Kocsis (Węgry).
Organizator: Warszawska Fundacja Filmowa Cykl: Warszawski Międzynarodowy Festiwal Filmowy Miejsce: Warszawa Od: 6 października 2006 Do: 15 października 2006 Tytuł: Śmiech i młot: Dowcipy czasów komuny Tytuł oryginalny: Hammer & Tickle: The Communist Joke Book Reżyseria: Ben Lewis Zdjęcia: Frank-Peter Lehmann Rok produkcji: 2005 Kraj produkcji: Francja, Kanada, Niemcy, USA, Wielka Brytania Czas projekcji: 89 min. Gatunek: dokumentalny Ekstrakt: 60% Tytuł: 12:08 na wschód od Bukaresztu Tytuł oryginalny: A fost sau n-a fost? Reżyseria: Corneliu Porumboiu Zdjęcia: Marius Panduru Scenariusz: Corneliu Porumboiu Obsada: Mircea Andreescu, Teodor Corban, Ion Sapdaru Muzyka: Rotaria Rok produkcji: 2006 Kraj produkcji: Rumunia Czas projekcji: 89 min. Gatunek: dramat, komedia Ekstrakt: 80% |