powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXIII)
styczeń-luty 2007

Autor
Rozważania kólturalne
Długo zastanawiałam się, o czym by tu napisać. Przekopałam stare numery „Esensji”, przeprowadziłam ankietę wśród znajomych i Obcych, wysłałam w kosmos dziesiątki żarliwych próśb o wsparcie i natchnienie. Rezultat był więcej niż mierny. W ostatecznej desperacji zajrzałam na fora moich ulubionych portali internetowych, licząc, że gdzie jak gdzie, ale tam zawsze jakąś ciekawostkę znajdę. Choćby i ortograficzną.
Ciekawostki się, owszem, znalazły, chociaż w raczej ponurych okolicznościach. We wtorek 23 stycznia zmarł Ryszard Kapuściński, którego reportaże stawiano za wzór młodym adeptom dziennikarstwa nie tylko w Polsce. O samym wydarzeniu nie będę się rozpisywać, zrobili to już inni. Mnie uderzyło coś innego: wypowiedzi zwykłych forumowiczów. Wśród nich nader często padało pytanie: Kto to jest ten Kapuściński?
Nie tak dawno temu znajomość (przynajmniej w zakresie narodowym) literatury, sztuki, muzyki, teatru czy innych szacownych dziedzin kultury była podstawą wykształcenia młodego człowieka. Potem przyszedł Internet i różne wynalazki typu amnestia maturalna. Nauka przestała się opłacać, a autorytety odłożono na zakurzoną półkę, gdzie zajęły miejsce obok innych prehistorycznych skamielin. Droga do biblioteki pokryła się kurzem, a czytelnictwo ograniczyło się do sylabizowania nagłówków brukowców podczas jazdy komunikacją miejską.
Zrzędzę? Uogólniam? Nic z tych rzeczy.
Jakiś czas temu w portalu gazeta.pl ukazał się artykuł o kulturze w dobie Internetu. Autor dowodził w nim, że publikacje internetowe powinny pochylać się nad dzisiejszymi odbiorcami, dopasowywać do ich gustów i pragnień, by w ten sposób przyciągnąć młodych do przeczytania tychże. Z wynurzeń autora wynikało, że teksty powinny być krótkie, łatwe i przyjemne, aby czytelnik nie dostał czasem zadyszki przy ich lekturze.
Zerknęłam zatem do najnowszego, 63. numeru „Esensji”. Znalazłam w nim m.in.: ostatni odcinek wciągającej powieści „Więzień Układu”, wnikliwe recenzje książek o tematyce różnorodnej, analizy najnowszych filmów (jak np. „Apocalypto” czy „Prestiż”) i dyskusje filmowe (w tym pierwszy odcinek naszego nowego cyklu, „Orient Express”, traktującego o kinie dalekowschodnim). I jeszcze: o komiksach polskich i egzotycznych, grach wszelakich, muzyce, a nawet… o nietypowej powieści „Syn Gondoru” Katarzyny K. Chmiel.
W zasadzie o naszych tekstach można powiedzieć, że są lekkie (niektóre), czasem łatwe w odbiorze, w większości obiektywne i z poczuciem humoru, zawsze wciągające, ale – cóż, często niezbyt krótkie. Mam nadzieję, że naszych Czytelników to nie przeraża. Że wytrwale idą pod prąd ku świetlanej przyszłości kultury, po drodze czytając kolejny numer „Esensji”.
P.S. Oczywiście, jak zwykle zapraszamy do wspólnego tworzenia naszego magazynu, zwłaszcza miłośników sztuki i teatru oraz wielbicieli i specjalistów od muzyki. Wprawdzie nie możemy zaoferować żadnych premii w formie „Słoneczników” van Gogha czy gitary Jimiego Hendrixa, ale gwarantujemy sławę, chwałę i być może w przyszłości wpis do podręcznika od kultury. Zanim jednak zdecydujecie się do nas napisać, prosimy o uważną lekturę tekstu „Drogi Potencjalny Autorze!”.
powrót do indeksunastępna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.