Śmiertelne abecadło
Najpierw w Andover ginie pani Ascher, potem w Bexhill panna Barnard. Kim jest tajemniczy „alfabetyczny” morderca i jakie motywy nim kierują? I dlaczego na swojego przeciwnika wybrał akurat Herkulesa Poirot? Celowo nie pytam, jaki będzie finał pościgu za zabójcą – wszak „A.B.C.” to powieść Agathy Christie, a one zawsze kończą się triumfem mieszczańskiej sprawiedliwości. | | ‹A.B.C.› |
Nim jednak do owego triumfu dojdzie, miłośników klasycznego kryminału czeka sporo przyjemności. „A.B.C.” to jedna z najbardziej znanych książek angielskiej autorki i zarazem jedna z najlepszych – dla wielbicieli tego gatunku pozycja obowiązkowa. Jest to także książka dość oryginalna, brak tu bowiem charakterystycznego dla twórczości Christie motywu, gdy morderstwo zostaje popełnione na jakimś mniej lub bardziej niedostępnym terenie, przez co krąg podejrzanych zawęża się do kilku osób, z których każda miała motyw i sposobność. Znam ludzi, którzy owego motywu nie lubią, uważając go – poniekąd słusznie – za krańcowo sztuczny, i dla nich właśnie „A.B.C.” może być pozytywnym zaskoczeniem. Poza ową odrobiną oryginalności są tu wszystkie zalety, jakich można się spodziewać po powieści Agathy Christie. Sympatyczny i ekscentryczny Herkules Poirot, wyraziste, nakreślone kilkoma celnymi zdaniami postacie drugoplanowe (moją ulubioną w „A.B.C.” jest inteligentna, pociągająca i… brzydka panna Megan) plus urok przedwojennej Anglii, gdzie nawet mordercy bywali dżentelmenami. A także zaskakujące rozwiązanie zagadki, choć wymieniając tę zaletę, przyznaję, że trochę się waham. Pomysły Christie od dawna już żyją własnym życiem, stając się inspiracją dla różnych filmów i książek, które z kolei są inspiracją dla kolejnych dzieł, itd. Także echa „A.B.C.” odnaleźć można we współczesnych kryminałach i komuś, kto natknął się na któryś z nich, rozwiązanie „alfabetycznej” tajemnicy może wydawać się znacznie mniej świeże, choć przecież to Agatha Christie była pierwsza. Mimo to książkę zdecydowanie polecam – nawet pozbawiona elementu prawdziwego zaskoczenia, wciąż jest to sympatyczna, wciągająca lektura, w sam raz dla odprężenia na wiosenne popołudnie bądź wieczór. Plusy: - sympatyczny główny bohater oraz wyraziste postacie drugoplanowe
- interesująca zagadka
- zaskakujące zakończenie (dla tych, którzy nie trafili wcześniej na powieść zainspirowaną „A.B.C.”)
Minusy: - niezaskakujące zakończenie (dla tych, którzy trafili wcześniej na powieść zainspirowaną „A.B.C.”)
Tytuł: A.B.C. Tytuł oryginalny: The ABC Murders Autor: Agatha Christie Przekład: Wanda Dehnel ISBN-10: 83-7469-136-0 Format: 192s. 142×202mm Cena: 19,— Data wydania: 25 października 2005 Ekstrakt: 80%
Ze szpiegiem w tle
Większość powieści kryminalnych Agathy Christie dzieli się na te, w których detektywem jest Herkules Poirot, oraz te, w których zagadki rozwiązuje panna Marple. „Przyjdź i zgiń” należy do pierwszej kategorii, choć niestety słynny detektyw o sumiastych wąsach i nieprzeciętnej inteligencji pojawia się dopiero pod sam koniec – oczywiście po to, by w wielkim stylu zdemaskować zbrodniarza. | | ‹Przyjdź i zgiń› |
Głównym bohaterem „Przyjdź i zgiń” jest młody Colin Lamb, który pewnego dnia, tropiąc szpiega, niespodziewanie natyka się na zagadkowe morderstwo. Rozpatrywana jako powieść szpiegowska, „Przyjdź i zgiń” wydaje się dość naiwna i staroświecka, ale na szczęście można też traktować ją jak zwyczajny klasyczny kryminał, taki z tajemniczym trupem oraz kilkunastoma podejrzanymi – bodaj jedyna różnica polega tu na tym, że wśród podejrzanych jest nie tylko zabójca, ale także – czego można się spodziewać – ów poszukiwany przez Colina szpieg. Potraktowane jak kryminał, „Przyjdź i zgiń” ma intrygującą zagadkę, parę mylnych tropów oraz satysfakcjonujące zakończenie. Niestety, pozytywne wrażenie psuje główny bohater. Agatha Christie nie miała talentu do opisywania ludzi pełnych zalet, znacznie lepiej wychodzili jej dziwacy i ekscentrycy. Colin Lamb jako zwykły-niezwykły młodzieniec (przystojny, dzielny, inteligentny etc.) jest strasznie papierowy, to samo dotyczy jego ukochanej, którą da się określić dwoma słowami „miła, ładna dziewczyna”. Na szczęście przynajmniej romans tych dwojga zabarwiony został lekką dawką ironii. Zresztą dyskretny humor Christie, widoczny zwłaszcza w opisach przeróżnych środowiskowych smaczków (np. reakcja poczciwych mieszczan na popełnione po sąsiedzku zabójstwo) potrafi wiele wynagrodzić i to on w dużym stopniu ratuje tę książkę. Humor oraz oczywiście niezawodny Herkules Poirot, który z właściwym sobie wyczuciem wkracza na scenę, gdy czytelnik zaczyna mieć szczerze dość Colina Lamba. Ponadto „Przyjdź i zgiń” powinno zadowolić (nie zachwycić, ale właśnie tylko zadowolić) wielbicieli klasycznych kryminałów, jeśli tylko nie mają oni alergii na przesadnie doskonałych głównych bohaterów. Plusy: - niezła zagadka oraz satysfakcjonujące zakończenie
- celne obserwacje środowiskowe
- dyskretny humor
Minusy: - papierowy główny bohater oraz jego ukochana
- Herkules Poirot pojawia się dopiero na końcu
Tytuł: Przyjdź i zgiń Tytuł oryginalny: The Clocks Autor: Agatha Christie Przekład: Krystyna Bockenheim ISBN: 978-83-7469-457-5 Format: 142×202mm Cena: 19,— Data wydania: 18 stycznia 2007 Ekstrakt: 50% |