powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXVI)
maj 2007

Autor
Planete Doc Review #4: Uprowadzona przez koreańskie UFO
Porwania przez UFO naprawdę miały miejsce. UFO były w gruncie rzeczy statkami i łodziami podwodnymi, a ich załogami nie byli kosmici, lecz ludzie, którzy z UFOnautami znanymi z relacji rolnika z Emilcina mieli wspólne jedynie skośne oczy. Wstrząsającą historię porwania możemy obejrzeć w znakomitym, poruszającym dokumencie „Historia Megumi Yokoty”, jednym z najlepszych filmów tegorocznego festiwalu.
‹Planete Doc Review #4›
‹Planete Doc Review #4›
Porwanie. Historia Megumi Yokoty (Abduction. The Megumi Yokota Story, reż. Chris Sheridan i Patty Kim)
„Porwanie. Historia Megumi Yokoty” opowiada o pewnym mało znanym epizodzie współczesnej historii. O pewnej działalności pewnego kraju w swym absurdzie wręcz przerażającej.
Pod koniec lat 70. w Japonii odnotowano szereg porwań młodych ludzi. Jakiś 20-latek zniknął podczas spaceru na plaży, jakaś zakochana para nigdy nie wróciła z randki. Jedną z osób, które wówczas zaginęły była 13-letnia Megumi Yokota. Nie wróciła nigdy do domu ze szkoły w listopadzie 1977 roku. Poszukiwania nie dały rezultatu – nie znaleziono ciała ani żadnych śladów, nie pojawiły się żadne hipotezy. UFO?
Dopiero kilka lat później pojawiły się pewne przecieki – na jaw wyszła pewna zaskakująca działalność wywiadu komunistycznej Korei Północnej. Agenci wysyłani do innych krajów mieli porywać ich mieszkańców. Koncentrowali się oczywiście na najbliższych – Korei Południowej i Japonii. Porwani mieli być dla wywiadu źródłem informacji o swoich krajach, o zwyczajach, zachowaniach, języku – to miało pomagać koreańskim szpiegom lepiej wtapiać się w tłum i wykonywać swe zadania.
Jakie jednak wartościowe informacje może mieć 13-letnia dziewczynka? Czy nauczy szpiegów jak udawać uczennice szkoły podstawowej? Dlaczego porwano właśnie taką osobę? Jak się okazuje – przez pomyłkę. Twierdzi tak wypowiadający się w filmie zbiegły koreański agent. Ten, kto uprowadził Megumi, myślał, że jest starsza – zorientował się w swej pomyłce dopiero na statku. Wtedy było już za późno – przecież zwolnienie dziewczyny na pewno zagrażało żywotnym interesom komunistycznego kraju. Wywieziono więc ją do Korei.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Porwanie: Historia Megumi Yokoty›
‹Porwanie: Historia Megumi Yokoty›
Wyobrażenie sobie tego, co czuło dziecko, gwałtownie oderwane od swych rodziców, swego świata, przewożone w ciemnym, zamkniętym pomieszczeniu, rzucone nagle do obcego kraju, obcych ludzi przekracza moje możliwości. Filmowcy oczywiście nie mogli dotrzeć do Megumi, koncentrują się na walce jej rodziców o odzyskanie córki.
To właśnie przez pryzmat tragedii jej rodziców oglądamy wydarzenia 27 lat między rokiem 1977 i 2004. Nigdy nie przestali oni wierzyć, że uda się sprowadzić Megumi z powrotem do Japonii, nigdy nie wstrzymali swej walki. Organizowali grupy rodzin uprowadzonych, informowali media, naciskali rząd. Pod koniec lat 90. gdy Koreę Północną sparaliżował wielki kryzys, pojawiła się iskierka nadziei. Ówczesny premier Japonii potrafił wymusić na władzach koreańskich przyznanie się do uprowadzenia 13 osób (sami Japończycy twierdzą, że było ich kilkadziesiąt). Na znak dobrej woli władze koreańskie zgadzają się zwolnić tych, którzy – według nich – jeszcze żyją.
Powrót porwanych, po 25 latach niewoli, jest jedną z najbardziej wstrząsających scen filmu. Z samolotu wysiada grupa dystyngowanych 45-latków – dla ich rodziców będących przecież w pamięci osobami wchodzącymi dopiero w dorosłość. Trudno opisać wzruszenia, jakie towarzyszą spotkaniu na lotnisku. Porwani – jakież to japońskie! – przepraszają za cierpienia jakie przysporzyli swym najbliższym.
Film jest znakomity. Trzyma w napięciu, ma kilka punktów kulminacyjnych (np. gdy czekamy na informację koreańską o losie Megumi), porusza, wstrząsa. Zmusza do myślenia – jaki to idiotycznie okrutny reżim może wymyślać takie absurdalne plany? Ale z drugiej strony – czy to jakaś nowość? Młoda Japonka w filmie mówi – „oni robią nam, to co my robiliśmy kilkadziesiąt lat temu”. W czasie drugiej wojny tysiące Koreańczyków wywieziono do pracy w japońskich fabrykach (w Hiroshimie po wybuchu bomby zginęło ich 20 000), a tysiące Koreanek do wojskowych burdeli na całym Pacyfiku. Japonia od tego czasu jednak się zmieniła. Szaleńczy komunistyczny reżim w Korei trwa.
Jeśli żyje – Megumi Yokota ma dziś 43 lata…
Ocena: 80%
Masa krytyczna (Bike!, reż. Jacob Septimus, Anthony Howard)
Film dla miłośników opowieści o specyficznych subkulturach. Tym razem nowojorscy szaleni rowerzyści. Kolarstwo to dla nich nie jest sport, to styl życia, religia. Aktywnie protestują przeciw polityce rządu, wyśmiewają uzależnionych od ropy naftowej, głoszą alterglobalistyczne hasła. Sami mają własną organizację (sektę?), inicjacyjne rytuały. Najbardziej efektowne z tego są pojedynki wzorowane na dawnych turniejach rycerskich – dwóch rowerzystów jedzie na siebie z kopiami w ręku, próbują wzajemnie się przewrócić. Choć lubię rower, irytują mnie piesi łażący po ścieżkach i rozpędzone samochody, jakoś mnie nie wzięło.
Ocena: 30%



Organizator: Against Gravity
Cykl: Planete Doc Review
Miejsce: Warszawa
Od: 11 maja 2007
Do: 20 maja 2007
WWW: Strona

Tytuł: Porwanie: Historia Megumi Yokoty
Tytuł oryginalny: Abduction: The Megumi Yokota Story
Reżyseria: Patty Kim
Zdjęcia: Chris Sheridan
Scenariusz: Patty Kim, Chris Sheridan
Muzyka: Shoji Kameda
Rok produkcji: 2006
Kraj produkcji: USA, Wielka Brytania
Czas projekcji: 85 min.
Gatunek: dokumentalny
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

76
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.