powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXVI)
maj 2007

Krótko o…
Zbigniew Masternak ‹Chmurołap›; Harlan Coben ‹Obiecaj mi
Realizm szkolno-magiczno-prasowy

Wedle okładkowych zapowiedzi „Chmurołap” Zbigniewa Masternaka miał mnie zanieść pomiędzy wspomnienia z lektury Żeromskiego i Gombrowicza. Wylądowałem na stacji Znudzenie i Poczucie Straconego Czasu.
Zawartość ekstraktu: 30%
‹Chmurołap›
‹Chmurołap›
To już druga powieść Zbigniewa Masternaka, w której opisuje on swoje dzieciństwo na wsi w Górach Świętokrzyskich, starając się wytworzyć jakiś miks łączący dzień dzisiejszy z podaniami przodków, a przy tym próbując opowiedzieć co nieco sobie i świecie dookoła.
„Chmurołapowi” trudno wytykać jakieś błędy, bo problemem tej książki nie są jakieś straszliwe minusy, ale absolutny brak plusów. Językowo rzecz jest uboga, szkolna. Konstrukcyjnie – autor składa fabułę z opowieści, z których każda uszyta jest na tym samym kopycie: powolna akcja, nieco senna, a potem kop na końcu. Kop zazwyczaj przewidywalny, dodajmy.
Postaci płaskie są niezmiernie, podobnie jak związki między nimi. Ot, weźmy takiego głównego bohatera i jego związek z ukochaną: przez sto z górą stron rzecz obraca się wobec ważkiej kwestii jej niechęci i jego chęci przeogromnej. Ja rozumiem, nastolatki, ale ten sam bohater, występując w roli narratora, każde dziesięć stron z lubością powtarza, jak to on kocha książki, sport i w ogóle się wyróżnia. Brzmi to mdło, bo głos słychać, a efektu nie widać.
Obraz wsi, który Zbigniew Masternak prezentuje, odczytać można w dowolnym reportażu na ten temat, nic tu nowego. Legendy, którymi raczony jest czytelnik, wynaleźć można w pierwszym lepszym spisie klechd – tu również się autor nie wysilił.
Straciłem kawałek życia na nic. Czasem mignął w „Chmurołapie” zalążek interesującej akcji, ale długo to nie trwało. Ja się więcej z tą prozą kontaktować nie zamierzam – i innym odradzam.
Minusy:
  • absolutny brak zalet; nie ma powodów, by tę książkę przeczytać.



Tytuł: Chmurołap
Autor: Zbigniew Masternak
Wydawca: Zysk i S-ka
ISBN-10: 83-7298-987-7
Format: 220s. 125×195mm
Cena: 25,90
Data wydania: 5 grudnia 2006
Ekstrakt: 30%



Sześć lat później

Myron Bolitar, bohater „Obiecaj mi” i całego cyklu powieściowego Harlana Cobena, starzeje się wraz ze swymi czytelnikami. Gdy między kolejnymi książkami mija kilka lat, tyle samo czasu upłynie dla samego Bolitara. Szkoda, że polski czytelnik nie może tego docenić, gdyż u nas powieści ukazują się w odstępach losowych i niekoniecznie chronologicznie. Traci przez to starannie budowane wrażenie, że Bolitar jest kimś prawdziwym.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Obiecaj mi›
‹Obiecaj mi›
Sześć lat właśnie odpoczywał Harlan Coben między rokiem 2000 i 2006 od swego najpopularniejszego bohatera i tyleż czasu minęło dla owego ekskoszykarza, agenta sportowego i detektywa-amatora. Bolitar rzeczywiście postarzał się przez ten czas – w „Obiecaj mi”, najnowszej, ósmej już powieści tego cyklu mniej żartuje, mniej rzuca dowcipnych komentarzy niż kiedyś, co było zawsze zresztą istotnym elementem dla tej serii. Coraz częściej za to rozmyśla o swej przeszłości, minionych latach, dawnych miłościach (jest po rozwodzie z żoną). Coben zresztą stara się wyraźnie zaznaczyć, że akcja jego powieści toczy się w nowej epoce – Bolitar romansuje z wdową po ofierze zamachów 11 września, jego syn służy w Iraku. Te elementy nie mają jednak wielkiego znaczenia dla fabuły, umieszczają po prostu bohatera w pewnej konkretnej rzeczywistości.
„Obiecaj mi” to jednak przede wszystkim znów typowo cobenowska dynamiczna historia nietypowego śledztwa z wieloma przewijającymi się bohaterami (w tym stałymi postaciami cyklu – Winem Lockwoodem i Esperanzą Diaz), przeplatającymi się wątkami i przewrotną – jak zwykle – końcówką. Tym, co może nieco różnić ją od innych powieści z Bolitarem w roli głównej, jest fakt, że on sam w zasadzie wycofał się już ze swej niebezpiecznej działalności i dopiero przypadkowa obietnica, jaką daje córce swego przyjaciela, a potem konieczność dotrzymania owej obietnicy, prowokują go, aby znów wejść do gry. Jak się okazuje, pomimo piątego krzyżyka na karku nic jednak nie traci ze swej sprawności, znanej czytelnikowi z poprzednich tomów. A w tle typowo amerykański watek, będący jedną z głównych przyczyn zamieszania – granicząca z obsesją chęć rodziców wysłania dzieci do jak najlepszej szkoły, by zapewnić im odpowiedni start życiowy. Czy wkrótce poznamy to również w Polsce?
Polski czytelnik nie miał czasu zatęsknić za Bolitarem (ledwie kilka miesięcy minęło u nas od wydania poprzedniej jego książki „Błękitna krew”), amerykański natomiast mógł poczuć się w pełni usatysfakcjonowany jego powrotem. Wszystko zresztą wskazuje, że na ósmej powieści cykl się nie zakończy.
Plusy:
  • bardzo solidny kryminał
  • dynamiczna akcja przepleciona nutą nostalgii
Minusy:
  • nie należy zaczynać cyklu o Bolitarze od tej części – dużo odniesień do przeszłych wydarzeń



Tytuł: Obiecaj mi
Tytuł oryginalny: Promise Me
Autor: Harlan Coben
Przekład: Zbigniew A. Królicki
Wydawca: Albatros
Cykl: Myron Bolitar
ISBN: 978-83-7359-496-8
Cena: 29,—
Data wydania: 11 lutego 2007
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

59
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.