powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXIX)
wrzesień 2007

Autor
Z pewną dozą oryginalności
Peter F. Hamilton ‹Nagi bóg: Kampania›
W „Nagim bogu: Kampanii” (część pierwsza trzeciego tomu cyklu „Świt nocy”) jest wszystko, co zwykło kojarzyć się ze space operą. A więc mnóstwo odpowiednio zróżnicowanych planet, futurystyczne wynalazki, militarne konflikty na gigantyczną skalę, Obcy, a na deser jeszcze tajemnice drzemiące w odległym kosmosie. Część tych elementów jest bardziej typowa, część mniej, lecz razem tworzą wizję świata, której zaletą jest raczej rozmach niźli oryginalność. Bo głównym źródłem oryginalności w cyklu Petera F. Hamiltona jest pomysł nie na świat, lecz na intrygę.
Zawartość ekstraktu: 70%
‹Nagi bóg: Kampania›
‹Nagi bóg: Kampania›
Oto bowiem przez szczeliny z zaświatów przedostają się dusze zmarłych ludzi, które opętują żywych, a w ciałach swych nosicieli dysponują mocą zmieniania rzeczywistości (dawniej z pewnością nazwano by ją magiczną; w świecie Hamiltona ludzie używają bardziej „nowoczesnego” słowa „energistyczna”, ale w zasadzie znaczenie pozostaje to samo – moc, która nie wiadomo skąd pochodzi). Tom pierwszy można uznać za SF z elementami horroru (czasem w ten sposób bywa reklamowany cały cykl), tom drugi już nie bardzo, gdyż opętani tracą nimb grozy oraz tajemniczości i okazują się ludźmi jak wszyscy – czasem bardziej sympatycznymi, czasem mniej. A w tomie trzecim zaczyna się robić jeszcze ciekawiej, bo opętani oraz ich niezwykłe umiejętności zostają potraktowane chłodnym ostrzem zaawansowanej nauki. Czy zaświaty to inny wymiar rzeczywistości? Czym właściwie jest ludzka dusza i jak można się jej pozbyć? Brawo dla autora, że nie wystraszył się konsekwencji swojego pomysłu i z ogranego horrorowego motywu uczynił nietuzinkowe SF. Brawo też za to, że Hamilton zdaje sobie sprawę, jak poważnie na psychikę zwykłych ludzi wpłynęłoby odkrycie zaświatów, oraz z faktu, jak wiele pytań takie odkrycie rodzi. Wziąwszy pod uwagę te dwie zalety, jestem w stanie wybaczyć dwie wady. Cykl jest nierówny: o ile pierwszy tom bardzo mi się podobał, to drugi już mniej – zwłaszcza w drugiej części akcja gna na łeb, na szyję, przez co – paradoksalnie – napięcie spada, bo brakuje czasu na zbudowanie atmosfery zagrożenia. Z kolei „Nagi bóg: Kampania” to ponowny wzrost pisarskiej formy Hamiltona. Pierwsza część trzeciego tomu ma lepszą konstrukcję niż jej poprzedniczka – jest tu miejsce i na akcję, i na refleksję, i na tajemnicę, a zamiast kilku równoważnych punktów kulminacyjnych czytelnik dostaje jeden, za to naprawdę emocjonujący.
Druga wada to nieco zbyt duża jak na mój gust ilość wątków i postaci. Rozumiem, że zakrojonego na tak szeroką skalę konfliktu nie da się opisać z punktu widzenia kilku osób, choćby i najbardziej wszędobylskich. Jednak kilkudziesięciu nieepizodycznych bohaterów to lekka przesada. Wolałabym, żeby autor zlikwidował część tych najmniej ważnych, a przy tym najmniej interesujących, a w zamian pogłębił i rozwinął pierwszo- i drugoplanowych. Bo Hamilton potrafi tworzyć intrygujące charaktery (Ione, Dariat, Joshua), ale nie zawsze mu się chce. Na przykład Louise, choć sympatyczna, odrabia jedynie schemat prowincjonalnej gąski, która dojrzewa pod wpływem niebezpieczeństw. Szkoda, bo z tej postaci dałoby się wycisnąć więcej. A takich bohaterów – z jednej strony wiarygodnych, a z drugiej mało oryginalnych i niezbyt skomplikowanych – jest więcej. Na szczęście „Nagi bóg: Kampania” skupia się w dużej mierze na losach ciekawych albo przynajmniej w miarę ciekawych postaci (plus dla autora za powrót Syrinx, która wreszcie poradziła sobie z traumą) i liczę, że ta tendencja utrzyma się także w dwóch pozostałych częściach. A na zakończenie czekam… cóż, nie z niecierpliwością, aż tak dobry ten cykl nie jest. Czekam po prostu z nadzieją, że znów dostanę solidną porcję zgrabnie napisanej rozrywki z pewną dozą oryginalności.



Tytuł: Nagi bóg: Kampania
Tytuł oryginalny: The Naked God
Autor: Peter F. Hamilton
Przekład: Dariusz Kopociński
Wydawca: Zysk i S-ka
Cykl: Świt nocy
ISBN-10: 83-7506-002-X
Format: 500s. 125×183mm
Cena: 37,90
Data wydania: 24 października 2006
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

11
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.