powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (LXIX)
wrzesień 2007

Patton na wojennej ścieżce
Tomahawk ‹Anonymous›
Mike Patton, król Midas awangardy, na najnowszej płycie „Anonymous” wraca do korzeni. Konkretnie – do amerykańskich korzeni. Razem z zespołem Tomahawk zabrał się za tradycyjną muzykę Indian północnoamerykańskich. I jak zwykle odniósł sukces.
Zawartość ekstraktu: 80%
‹Anonymous›
‹Anonymous›
Czymkolwiek Patton się zajmie, niczym mityczny król Midas zmienia to w złoto. Nie ma większego znaczenia, czy gra hard rocka (Faith No More, Tomahawk), heavy metal (Fantomas), hip-hop (General Patton vs The X-ecutioners), punka (The Dillinger Escape Plan), czy pop (Peeping Tom). Tym razem z zespołem Tomahawk sięgnął po muzykę rdzennych Indian. I znowu stworzył zadziwiające dzieło. Na płycie „Anonymous” znalazły się (jak informuje sam tytuł krążka) anonimowe utwory zapisane na początku XX stulecia przez etnografów badających indiańskie plemiona, a przetworzone przez grupę Tomahawk. Muzycy zaczerpnęli nie tylko nazwy kolejnych kawałków („War Song”, „Mescal Rite 1”, czy „Ghost Dance”), ale też ich strukturę, nierówne tempo i skandowanie wojennych okrzyków, które zastępują teksty piosenek.
Muzyka Indian w wykonaniu zespołu jest mroczna, momentami psychodeliczna, o gęstej fakturze i napastliwym brzmieniu. Jeden z muzyków, Duane Denison, stwierdził: „Byłem trochę rozczarowany rdzennymi zespołami. Były zazwyczaj bardzo konwencjonalne, coś z bluesa i country, albo też w stylu New Age. Wyobraziłem sobie, że musi być jakaś inna indiańska muzyka, bardziej agresywna, groźna i bardziej kinetyczna”.1) Taka właśnie jest płyta „Anonymous”. Skomplikowany rytm perkusji (John Stanier) nawiązujący do indiańskich bębnów, oszczędna gitara (Duane Denison) i niesamowity głos Pattona.
Trudno mówić o tekstach na płycie, bo takowe właściwie nie istnieją. Patton głównie naśladuje indiańskie śpiewy, dodając do nich jęki, porykiwania, sapanie, wrzaski, szept, skandowanie – wszystko do czego zdążył już przyzwyczaić swoich fanów. Czasem coś zaśpiewa po angielsku, ale raczej nie należy tego traktować jako spójnej wypowiedzi. Nawet „Long, Long Weary Day”, anonimowa piosenka śpiewana po saloonach, na płycie zostaje pozbawiona słów i przerobiona na utwór instrumentalny. Ale w przypadku „Anonymous” słowa nie mają większego znaczenia, Patton traktuje swoje struny głosowe jako jeszcze jeden instrument, a nie narzędzie do przekazywania jakiejś określonej treści.
Okazuje się, że połączenie agresywnego rocka i folkloru rdzennych mieszkańców Ameryki jest strzałem w dziesiątkę. Na płycie Tomahawka punk („Sun Dance”) świetnie współgra z indiańskimi okrzykami, metal z hip-hopem, pojawia się muzyka elektroniczna („Omaha Dance”), sample, przesterowany wokal, instrumenty perkusyjne („Mescal Rite 2”), orkiestrowe chóry („Totem”). Zakres gatunków muzycznych, do których nawiązują muzycy na trzynastu utworach jest więcej niż bardzo szeroki. Trzeba zaznaczyć, że całość jest bardzo spójna, a eksperymenty muzyczne świetnie wpisują się w indiańską stylistykę, wręcz sprawiają wrażenie jakby były jej naturalnym dopełnieniem.
Na koniec trochę narzekania. Mimo wszystkich zalet w kontekście całej twórczości Mike’a Pattona, płyta nie jest jakimś wielkim krokiem naprzód. Znawcy zapewne dostrzegą, że wszystkie elementy zostały wykorzystane już wcześniej i oprócz indiańskiego kostiumu trudno znaleźć coś naprawdę nowego. Wśród krytyków pojawiają się zarzuty, że Patton zwyczajnie rozdrabnia się na masę małych projektów, a Tomahawk jest tego kolejnym przykładem. Trudno odrzucić takie głosy, chociaż – z drugiej strony – nie wyobrażam sobie, żeby Patton miał nagle porzucić wszystkie projekty i zająć się jakimś opus magnum w rodzaju rockowej opery. Ale kto go tam wie?
1) www.ipecac.com



Tytuł: Anonymous
Wykonawca / Kompozytor: Tomahawk
Data wydania: 19 czerwca 2007
Czas trwania: 43:40
Utwory:
1) War Song: 3:25
2) Mescal Rite 1: 2:53
3) Ghost Dance: 3:44
4) Red Fox: 3:04
5) Cradle Song: 4:11
6) Antelope Ceremony: 4:00
7) Song of Victory: 1:13
8) Omaha Dance: 3:57
9) Sun Dance: 3:02
10) Mescal Rite 2: 5:51
11) Totem: 3:04
12) Crow Dance: 3:45
13) Long, Long Weary Day: 1:23
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.