powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (LXX)
październik 2007

Solidna sensacja
Nelson DeMille ‹Katedra›
„Katedrę” Nelsona DeMille’a potraktowałem jako solidny przerywnik między bardziej ambitnymi tytułami. Podejście okazało się właściwe, a powieść jako wypełniacz czasu sprawdziła się doskonale.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Akcja książki DeMille’a rozgrywa się wokół tytułowej Katedry Świętego Patryka, w której niewielki oddział terrorystów uwięził kilka ważnych osobistości ze świata polityki oraz dostojników kościelnych. Irlandzkie pochodzenie szwarccharakterów, umiejscowienie zdarzeń w Nowym Jorku i wmieszanie w to rządu angielskiego nadało powieści kolorytu oraz niezbędnego w takich wypadkach wysokiego stopnia skomplikowania. Myliłby się jednak ten, kto posądziłby autora o brak przejrzystości. DeMille najwyraźniej postawił sobie za punkt honoru klarowne przedstawienie kolejnych wypadków – i wspomnianego honoru nie stracił.
Wszystkie zapadnie, przekładki i zębatki są umieszczone we właściwych miejscach, poszczególne wydarzenia uzupełniają się, dając wrażenie realności. Podczas lektury zapominałem, że mam przed oczami fragment autorskiej wizji świata, żyjącej jedynie w głowie pisarza, a kolejne stronice brałem za plastyczne opisy tego, co naprawdę dzieje się gdzieś obok mnie (a przynajmniej mogłoby się dziać) – kto wie, może nawet w kościółku za oknem? Realizmu nie sposób książce odmówić. Nieco inaczej sprawa ma się z bohaterami, którym poświęcono całkiem sporo miejsca, jednak efekt nie jest zbyt imponujący. Owszem, ich rysy charakterystyczne czytelnik wyłapuje i zapamiętuje niemal natychmiast, szybko orientując się, kto jest kim i co może z tego wynikać dla rozwoju zdarzeń. Niewątpliwie ułatwia to lekturę. Gorzej, jeśli idzie o stronę psychologiczną postaci – ich rozterki zostały pokazane w sposób zbyt skrótowy, brakuje im głębi, do kosza należy też wrzucić okładkową zapowiedź „walki z demonami drzemiącymi w duszy głównego bohatera”.
Wraz z upływem czasu spędzonego na lekturze byłem coraz bardziej zdziwiony, że „Katedra” tak bardzo wciągnęła mnie swoją fabułą, mimo że podobnych historii czytałem już mnóstwo. Dałem się porwać głównie z dwóch powodów. Po pierwsze – styl. De Mille prezentuje żywy i bogaty język, a jednocześnie nieoderwany od rzeczywistości. Świetnie prowadzone dialogi pasują do kontekstu, nie wkradają się żadne zgrzyty. Drugą rzeczą jest osadzenie akcji w monumentalnej budowli i podłączenie wątków religijno-społecznych. Przedstawiciele kleru – tak ci uwięzieni w budynku, jak również pozostający poza nim – dodają intrydze dodatkowego smaczku.
Warto też wspomnieć o samej akcji. Autor przez znaczną część książki niestrudzenie buduje napięcie, nadając wypadkom niezbyt szybki bieg. Nie powoduje to jednak zniechęcenia, a kiedy już nachodzi punkt kulminacyjny, cała wcześniejsza cierpliwość czytelnika zostaje sowicie wynagrodzona – tempo wyraźnie przyspiesza i zaczynamy czuć się jak wewnątrz niezłego filmu akcji. Nie wyobrażam sobie dobrej powieści sensacyjnej, w której ten element byłby niedopracowany.
„Katedra” jest niezłym thrillerem, trzymającym w napięciu niemal przez cały czas, co – biorąc pod uwagę jej objętość – jest wyczynem godnym uwagi. Z czystym sumieniem polecam wielbicielom gatunku i osobom wybierającym się w długą podróż.



Tytuł: Katedra
Tytuł oryginalny: Cathedral
Autor: Nelson DeMille
ISBN: 978-83-60192-26-9
Format: 452s. 145×235mm
Cena: 39,—
Data wydania: maj 2007
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

33
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.