powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (LXX)
październik 2007

Korespondencja
Czytam sobie zamieszczona u Was recenzje Sebastiana Chosinskiego z „Ciemnych luster” Cyrana i zachodze w glowe: co jest grane? Juz pierwsze akapity to taka salwa samobojczych goli, ze hej: dowiadujemy sie na przyklad, ze PKDick zmarl juz pol wieku temu (pol, cwierc, jeden pies, nie?). Ze Janusz Cyran byl stalym wspolpracownikiem NF na przelomie tysiaclecia (que? – wiem, to tylko literowka. Jasne.), po czym zniknal z radarow (epic fail – pisze mniej wijcej rownie duzo, czyli srednio publikuje raz na rok…). Ze „Ciemne lustra” przynosza „niewiele” tekstow premierowych (jesli dobrze licze, 0 z 10 to faktycznie niewiele), bo „kilka” (czyt. wszystkie) ukazalo sie uprzednio w F/NF (szczegoly w komentarzach do innej recenzji).
No, gratuluje figlarnego poczucia humoru
Pozdrawiam serdecznie
Tomasz (Wybaczcie brak polskich znakow.)



W poprzednim Wstępniaku zapowiedzieliśmy przyznawanie upominku książkowego za najciekawszy – naszym zdaniem – list do redakcji lub wpis na blogu esensja.blox.pl. Niniejszym ogłaszamy pierwszego zwycięzcę:
Gość: , 83.142.115.98
2007/10/04 10:31:09
To chyba dosyc powierzchowny komentarz i nie do konca zgodny z duchem ksiazki. W Cyteen godnosc nie jest wcale odbierana wszystkim a jedynie klasie "azi" - pozostali, tzw. CITs, odnosza się do siebie mniej wiecej tak samo jak my - oczywiscie razem ze wszystkimi konsekwnecjami hierarchi spolecznej opartej na majatku, edukacji czy zajmowanegbo stanowiska.
To ze czlowiek jest klonowany (notabene, duza roznice w ksiazce robi fakt, ze powodem powszechnego klonowania nie jest wcale ucieczka od czlowieczenstwa a jedynie brutalne wymagania ekspansji czlowieka w kosmosie) nie oznacza ze nie jest traktowany jako "niezwykly twor". Pomimo rozwoju psychotasm i innych technik ludzki umysl i to jak ksztaltuje sie charakter czlowieka sa wciaz sporym wyzwaniem dla naukowcow w Cyteen. Jeden z glownych projektow trylogii, rekreacja Ariane Emory, jest determinowany w duzej czesci wlasnie niepewnoscia co do sposobow i szans osiagniecia zaplanowanego celu.
Jesli chodzi o moralny sprzeciw wobec ingerowania w psychike, to jest to sugestia nielogiczna. Moralny sprzeciw to cos co moze wystepowac w swiecie, w ktorym umysl jest konstruowany (w sensie filozoficznym) jako autonomiczna, integralna calosc rozwijajaca sie bez inwazyjnych technik. Swiat Cyteen takim swiatem nie jest. To swiat, w ktorym umysl jest postrzegany jako zbior modulow, ktore moga byc laczone, przestawiane etc. sama ingerencja jaka taka nie jest i nie moze byc niemoralna. Niemoralne moga byc jedynie pewne rodzaje ingerencji (przy czym dotyczy to oczywiscie jedynie CITs) - fakt, ze manipulacja Justina odbywa sie mimo wszystko "za kulisami" swiadczy o tym, ze powszechnej zgody na takie procedury nie ma. Dodatkowo wczesne sceny w powiesci i sugestie ze w radzie/parlamencie znajduja sie rozne fakcje, ktorych stosunek nie tylko do manipulacji umyslu ale i w ogole statusu azi pokazuja, ze swiat Cyteen nie jest absolutnie az tak splaszczony jak sugerujesz.
Pawel Frelik (pawel dot frelik at gmail dot com)
Zwycięzcy gratulujemy, wszystkich Czytelników zachęcamy do aktywniejszej korespondencji i komentowania bloga.
powrót do indeksunastępna strona

99
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.