W zasadzie recenzowanie czegokolwiek powinno się zaczynać od wymienienia pozytywów. „Powrót czarnoksiężnika” Kaia Meyera, stanowiący pierwszy tom cyklu „Siedem Pieczęci”, jest więc wydany bardzo starannie – na grubym papierze, szyty, z twardą oprawą. Gorzej z treścią.  |  | ‹Powrót czarnoksiężnika›
|
Główna bohaterka „Powrotu czarnoksiężnika”, Kira, ma 12 lat – zapewne taki jest też zakładany wiek docelowego czytelnika. Patrząc na wydawnictwo pod tym kątem, zarówno gruby papier, jego szycie, duża czcionka i ilustracje są bardzo na miejscu. Założenie to sprzyja też zaliczeniu na plus faktu, który w innych okolicznościach byłby minusem: książka ma ledwie 150 stron, co przy wyżej wspomnianych kwestiach technicznych daje w efekcie niewiele właściwej treści. Kira jest – oczywiście – sierotą wychowywaną przez ciotkę Kasandrę (kiedyś, gdy byłem mały, czasami wydawało mi się, że chcąc przeżyć niesamowitą przygodę, trzeba najpierw utracić rodziców). Mieszka w malutkim miasteczku Giebelstein, którego pseudomapkę można podziwiać na wyklejce okładki. Ma dwoje przyjaciół – rodzeństwo Nilsa i Lizę, z którymi wspólnie się bawi, próbując przełamać małomiasteczkową nudę. Widok pięknej kobiety, wyprowadzającej na spacer latającą rybę z paszczą pełną wielkich zębów, z pewnością tę nudę zabije… Powieść o magii, czarodziejkach i stawiającym im czoło młodych bohaterach jest niestety pełna stereotypów. Inkwizycja oczywiście zajmowała się głównie paleniem na stosie niewinnych ludzi, co jednak nie dziwi, skoro najgorliwszy z inkwizytorów był oczywiście sługą złego, pilnującym, by właściwym wiedźmom włos z głowy nie spadł. Oczywiste jest też zatem, że Kira nie chodzi z ciotką do kościoła (w którym zresztą dzieje się większość akcji). Oczywiste jest także to, że są czarodziejki złe i dobre, podobnie jak magia jest zła i dobra. Nie będzie spojlerem zdradzenie, że młodzi bohaterowie z pomocą ciotki pokonują zło, poznają przy tym nowych przyjaciół i… zostają naznaczeni magicznym tatuażem w kształcie siedmioramiennej gwiazdy z dziwnymi napisami. Odtąd Siedem Pieczęci będzie ostrzegać przed nadciągającym złem – przynajmniej tym ze strony Arkanum, tajnego stowarzyszenia czarownic i czarnoksiężników, któremu w niniejszym tomie bardzo się narazili. Tatuaż w kształcie owej pieczęci dołączono do wydania – stąd opakowanie książki w folię. Nie mam akurat pod ręką żadnego dwunastolatka, by mi pomógł ocenić powieść pod swoim kątem, niemniej „Powrót czarnoksiężnika” jawi się powieścią bardzo przeciętną. Ładnie wydaną, ale treściowo nieszczególną. Może kolejne części (cykl liczy ich dziesięć, dotychczas w naszym kraju wydano siedem) będą ciekawsze?
Tytuł: Powrót czarnoksiężnika Tytuł oryginalny: Die Rückkehr des Hexenmeisters Autor: Kai Meyer Przekład: Magdalena Michalik Cykl: Siedem Pieczęci ISBN-10: 83-7183-397-0 Format: 152s. 125×195mm; oprawa twarda Cena: 19,90 Data wydania: 30 maja 2006 Ekstrakt: 50% |