Czy chcesz żyć wiecznie? Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta. Czy chcesz nieśmiertelności na zasadach doktora Stilmana? Tutaj odpowiedź nie będzie już tak oczywista. Poznajcie Dallasa Barra, on przedstawi wam ten i inne dylematy z szerszej perspektywy.  |  | ‹Dallas Barr›
|
Kolejna po „Wiecznej wojnie” i „Wiecznej wolności” pozycja spółki autorskiej Haldeman i Marvano. Druga połowa XXI wieku. Ludzkość skolonizowała Księżyc i właściwie niczego więcej nie dokonała. Poza małym wyjątkiem – genialny naukowiec Juliusz Stilman wynalazł nieśmiertelność. A dokładnie kurację odmładzającą, której okres ważności wynosi dziesięć lat. Po tym czasie za kolejną kurację klient kliniki Stilmana musi zapłacić całym swoim majątkiem, minimum milionem dolarów (bo oczywiście kuracja jest płatna, a wymieniona kwota nawet pod koniec XXI wieku to kupa pieniędzy), albo zaczyna się szykować na spotkanie ze Stwórcą. Tytułowy Dallas Barr jest zaufanym człowiekiem Stilmana do zadań specjalnych, jego prywatnym Jamesem Bondem. Ale nawet on musi za kurację płacić. Pieniądze zarabia w różny sposób, najczęściej wykonując misje zlecone właśnie przez Stilmana. Jak nietrudno się domyślić, misje te mają na celu przede wszystkim ochronę oraz ekspansję imperium genialnego naukowca. Poszczególne części to autonomiczne historie. Niektóre wątki (np. księżycowa kolonia) pojawiają się kilkukrotnie, ale najczęściej w innym, nowym kontekście. Seria ukazuje się we Francji od 1996 roku. Dotychczas pojawiło się siedem części. Wydanie w ramach serii Plansze Europy zawiera je wszystkie. Pierwsza część cyklu to komiksowa adaptacja powieści Joe Haldemana „Buying Time” (tytuł brytyjski: „The Long Habit of Living”), pozostałe powstały na podstawie oryginalnego scenariusza. „Dallas Barr” jest dziełem mocno odbiegającym od poprzednich prac duetu Haldeman-Marvano. „Wieczna wojna” to alegoria przeżyć scenarzysty z wojny wietnamskiej. Nawiązująca do niej „Wieczna wolność” opowiadała o nieprzystosowaniu do „nowego porządku” i poszukiwaniu własnego miejsca. W przeciwieństwie do nich „Dallas Barr” to historia wielowątkowa, rozgrywająca się na wielu poziomach – relacji międzyludzkich, wielkiej polityki, rozwoju technologicznego, procesów socjologicznych. Jednocześnie „Dallas Barr” jest komiksem SF w znacznie większym stopniu niż „Wojna” i „Wolność”. Nawet pomimo tego, że akcja dzieje się w dużo bliższej przyszłości. W przypadku „Wojny” i „Wolności” konwencja SF tworzy tylko tło dla zagadnień o charakterze współczesnym, uniwersalnym (doświadczenia wojenne, wyobcowanie). Natomiast w swoim najnowszym dziele Haldeman zawarł to, co jest esencją fantastyki naukowej. Przedstawił problemy, które dopiero mogą pojawić się przed naszą cywilizacją. Jak będzie przebiegała kolonizacja Księżyca? Jak ludzie wykorzystają dar nieśmiertelności? Słabszym punktem scenariusza jest niewielkie zróżnicowanie charakterologiczne postaci. Mamy tu księżycowych kolonistów, różnej maści najemników, polityków, nawiedzonych dziwaków. Wszyscy oni mają swoje cele, często skrajnie rozbieżne, swoje systemy wartości, ale nie ma to prawie żadnego odzwierciedlenia w sposobie mówienia, zachowania. Autorzy całą uwagę poświęcili na budowanie zawiłej miejscami fabuły oraz wizji ludzkości pod koniec XXI wieku. A przecież różnorodność bohaterów to podstawa wciągającej historii. W przypadku komiksu jest wręcz wpisana w jego definicję – komiksowy typ bohatera to postać wyrazista i oryginalna. Nasz rodzimy „Funky Koval” jest bardzo dobrym przykładem, jak budować wyrazistych, żywych, oryginalnych bohaterów. Niespecjalnie jest też w „Dallas Barr” umotywowana zasada Stilmana stanowiąca o braku możliwości opłacenia kuracji odmładzającej danej osoby przez kogoś innego. Zasada nielogiczna, której jedynym celem jest możliwość zawiązania intrygi i poprowadzenia jej zgodnie z założeniem scenarzysty. Rysownik serii Marvano (Mark Van Oppen) do kwestii kreowania wizji przyszłości podszedł zachowawczo, co bynajmniej nie jest żadnym zarzutem. Zastosował sztuczkę znaną z „Wiecznej wojny”. W twórczy sposób przerobił urządzenia istniejące dzisiaj (głównie wszelkiego typu wehikuły), dorzucił kilka nowinek technicznych (w dużej części koncepcyjnie znanych obecnie) i wyszedł z tego świat realistyczny, acz zauważalnie różniący się od nam współczesnego. Mniej wysiłku włożył Marvano w architekturę. Ludzie nadal preferują klimatyczne knajpki nad brzegiem oceanu lub w cieniu stylowych kamienic Paryża, a miasta przyszłości zmieniły w mniejszym stopniu niż Warszawa w ciągu ostatnich 15 lat. „Dallas Barr” to pozycja interesująca głównie w warstwie intrygi. Pod tym względem przypomina nieco cykl „Alpha”. I właśnie miłośnikom historii o agentach specjalnych polecam pięknie wydany album z przygodami stupięćdziesięcioletniego młodzieniaszka. Plusy: - kompleksowa i realna wizja przyszłości
- wciągająca intryga
Minusy: - brak zróżnicowania charakterologicznego bohaterów
Tytuł: Dallas Barr Tytuł oryginalny: Dallas Barr Scenariusz: Joe Haldeman Rysunki: Marvano Przekład: Maria Mosiewicz ISBN: 978-83-237-2918-1 Format: 336s. 295 x 215mm Cena: 150.- Data wydania: wrzesień 2007 Ekstrakt: 60% |