powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (LXXII)
grudzień 2007

Jak rozpoznać templariusza
Juan Carlos Castillón ‹Panowie świata. Dzieje teorii spiskowych›
Do demaskatorskiej książki Juana Carlosa Castillóna wkradł się spisek. Trudno powiedzieć, czy to zmowa Żydów, jezuitów czy masonów (może wszystkich naraz?). W każdym razie na skutek czyjegoś tajnego porozumienia „Panowie świata. Dzieje teorii spiskowych” roją się od błędów.
Zawartość ekstraktu: 60%
‹Panowie świata. Dzieje teorii spiskowych›
‹Panowie świata. Dzieje teorii spiskowych›
Po czym poznać prawdziwego templariusza? Umberto Eco podaje prosty przepis: jeżeli ktoś podaje się za templariusza, to na pewno nim jest. Począwszy od XVIII wieku każdy, kto chciał dać do zrozumienia, że jest w posiadaniu tajemnej wiedzy, ogłaszał się członkiem albo przynajmniej spadkobiercą zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa. „Templariuszy” było tak wielu, że nikt nie wierzył w ich autentyczność. Toteż kiedy prawdziwy templariusz mówi, że jest templariuszem, to jest templariuszem, bo i tak nikt mu nie uwierzy. Proste, prawda?
Podobna logika rządzi teoriami spiskowymi – przynajmniej w oczach tych, którzy w nie wierzą. Im częściej dany spisek dementowany, demaskowany, określany jako kompletna bzdura, tym bardziej prawdopodobny. Castillón analizując niewątpliwy falsyfikat, jakim były „Protokoły mędrców Syjonu”, pisze: „jeśli jakiś tekst zasługuje na bycie prawdziwym, takim niewątpliwie jest [w oczach zwolenników]” – na dobrą sprawę nie ma znaczenia, jaka jest prawda. Inny cytat: „Wielu ludzi wierzy, że templariusze to przodkowie masonów, ponieważ niektórzy z nich tak utrzymują. Na tym polega cały dowód niezbędny niektórym miłośnikom spisków”.
Skąd wzięła się ta dziwaczna mania rodzaju ludzkiego polegająca na poszukiwaniu drugiego dna nawet w najbanalniejszych wydarzeniach? Jakie są korzenie wiary w spiski, groźne zmowy i tajemne organizacje? Castillón próbuje odpowiedzieć na to pytanie, sięgając do historii nowożytnej Europy. Interesują go przede wszystkim współczesne teorie spiskowe, zwłaszcza te, w których pojawiają się templariusze, masoni, jezuici i Żydzi. Autor „Panów świata” zaczyna swój wywód od… seriali telewizyjnych, takich jak „Simpsonowie”, „Z Archiwum X”, czy „Nikita”, w których spiski pokazywane są często w przerysowany albo wręcz karykaturalny sposób. Dla Castillóna jest to jednak najlepszy dowód na funkcjonowanie wiary w tajne zmowy we współczesnej kulturze popularnej. Teorie spiskowe są tak bardzo rozpowszechnione na świecie, że trafiają do telewizji, stają się tematem filmów, książek itp. Nawet jeśli nie wierzymy w ich autentyczność, są tak w nas zakorzenione, że automatycznie akceptujemy ich istnienie.
Zdaniem Castillóna wszystkie współczesne koncepcje dotyczące tajnych stowarzyszeń i zmów mają swoje korzenie w rewolucji francuskiej, a konkretnie – w jej późniejszej interpretacji. Wtedy to po raz pierwszy zaczęto tłumaczyć wydarzenia polityczne tajnymi zmowami, rzucając podejrzenie na masonów, którzy – co ciekawe – z czasem sami zgodzili się na taką interpretację. Castillón pisze: „masoneria w pełni wsparła rewolucję francuską z 1789 roku dopiero wiek po jej zakończeniu, a bardziej konkretnie – w chwili nadejścia Trzeciej Republiki”. Autor „Panów świata” w pierwszej części pracy stara się wykazać, że masoneria oskarżana (głównie przez pisarzy katolickich) o zaplanowanie i przeprowadzenie rewolucji we Francji Ludwika XVI, tak naprawdę niewiele miała z nią wspólnego. To znaczy, zarówno w Stanach Generalnych, jak i wśród późniejszych prowodyrów byli masoni (nie wiadomo dokładnie, ilu), jednak – jak pokazują źródła historyczne – działali oni często w przeciwnych grupach, a ich cele rzadko były zbieżne. Zresztą, sama koncepcja Republiki narodziła się stosunkowo późno, a masoni jako organizacja w rzeczywistości nie mieli wielkiego udziału w jej powstawaniu. Dopiero w późniejszym okresie przypisano im główną rolę w rewolucji francuskiej. Jednak, na skutek przypięcia wolnomularzom łatki republikanów i wrogów starego porządku, doszło do interesującego faktu: do lóż rzeczywiście zaczęli wstępować republikanie i liberałowie. Castillón: „pod koniec Drugiego Cesarstwa francuska i europejska masoneria została opanowana przez agnostyków, deistów i antyklerykałów, którzy nie byli świadomi katolickiej przeszłości swego zakonu, podobnie jak sami atakujący ich katolicy”.
Rozdziały poświęcone demistyfikacji rewolucji francuskiej i powstających wtedy lóż masońskich, Iluminatów i podobnych stowarzyszeń są najlepszą partią „Panów świata”. Autor wnikliwie analizuje powstawanie kolejnych mitów na temat wydarzeń w Europie i opisuje mitotwórców, którzy często na zamówienie rządów czy policji tworzyli wizerunki tajnych organizacji i spisków. Interesujące są także dzieje powstawania za czasów Napoleona wyobrażenia o Żydzie-bankierze albo zupełnie odwrotna perspektywa w USA, gdzie odpowiedzialność za wszelkie zło twórcy spiskowych teorii starali się zrzucić na… katolików. Kiedy jednak przychodzi czas na konkluzję, książka Castillóna wyraźnie siada.
Zawodzą dwa elementy: warsztat historyczny i refleksja nad problemem. Autor „Panów świata” nie jest zawodowym historykiem, a jego podejście do faktów można określić jako mało frasobliwe. Książka hiszpańskiego pisarza najeżona jest błędami, nieścisłościami i oczywistymi bzdurami. Część z nich została wyłapana przez redaktora książki i poprawiona w przypisach: na przykład Castillón pisze, że na pieczęci templariuszy znajdował się wizerunek Grobu Świętego, podczas gdy była to Świątynia Salomona. Pisarz myli również daty – znalezienie „tajnych” dokumentów mających świadczyć o spisku Iluminatów umieszcza w 1875 roku, podczas gdy chodzi o rok 1785. A już zupełnie zaskakuje stwierdzenie, że francuski bank Union Générale upadł w 1885 roku, a powstał w… 1887! Natomiast bardzo mnie zaintrygowało stworzenie (Przez kogo? Tłumacza czy autora?) dwóch Eugeniuszów Sue, twórców książki „Żyd, wieczny tułacz”. Jeden z braci nazywa się Eugène, drugi natomiast – Eugãne. Oba imiona występują kilkakroć w pracy, najczęściej naprzemiennie. Czyżby moda na braci bliźniaków zapoczątkowana w Polsce zaczęła rozprzestrzeniać się na całą Europę?
W „Panach świata” razi również zakończenie. Castillón w którymś momencie przerywa wyliczanie kolejnych teorii spiskowych i… tworzy własną. Trudno bowiem inaczej odczytać rozdział „Wiek XXI – stulecie globalizmu”, w którym autor dzieli świat na dwie Partie – Optymizmu i Pesymizmu. Jest to, oczywiście, metafora współczesnego rozumienia świata, ale – dodajmy – metafora diabelnie uproszczona. Castillón jednym cięciem dzieli ludzi na zwolenników demokracji i na zacofanych Pesymistów, którzy jedyne, co potrafią robić, to dostrzegać w „globalizacji triumf złego kapitalizmu”. To ci z Partii Pesymizmu tworzą spiski, nie chcą akceptować zmian zachodzących w świecie itp. Taki podział aż razi uproszczeniem – zamiast analizy czytelnik otrzymuje na odczepkę podział na „dobrych” i „złych”.
Dlaczego takie zakończenie, skądinąd w miarę dobrze napisanej, książki? Wytłumaczenie nasuwa się samo – „Panowie świata”, praca rzetelnego hiszpańskiego pisarza, padli ofiarą międzynarodowego spisku. Wnikliwa lektura książki tylko tę tezę potwierdza – spośród wszystkich organizacji i tajemniczych zgromadzeń zabrakło w niej jednego. Cyklistów. Ta paskudna sekta od lat spiskująca przeciwko ludzkości dopuściła się kolejnego haniebnego czynu i wprowadziła do „Panów świata” całą masę błędów. Tajemniczy redaktorzy pozamieniali daty, wycięli spore partie tekstu i – jak to się mówi – ogólnie odwalili krecią robotę. Na efekty nie trzeba było długo czekać – zamiast świetnie napisaną pracą popularyzatorską książka Castillóna jest jedynie w miarę poprawnym dziełkiem, które przejdzie bez echa. A wszystko przez tajne spiski.



Tytuł: Panowie świata. Dzieje teorii spiskowych
Tytuł oryginalny: Amos del mundo: Una historia de las conspiraciones
Autor: Juan Carlos Castillón
Przekład: Joanna Partyka
ISBN: 978-83-7469-591-6
Format: 304s. 146×225mm
Cena: 32,—
Data wydania: 9 października 2007
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

38
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.