powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXXIII)
styczeń-luty 2008

Autor
Mister O! O ja cię sunę!
‹Mister O›
"Mister O” to dzieło jednego z mistrzów komiksu – Lewisa Trondheima, znanego u nas z „niemych” opowieści obrazkowych: „A.L.I.E.E.N.” (wyd. KG) oraz „Przygód Mikołajka” (wyd. Motopol/Twój Komiks, rys. Thierry Robin, cztery tomy). Jakoś tak się dziwnie składa, że jak dotąd znam tego autora tylko z tytułów pozbawionych słów (no, jeśli chodzi o „A.L.I.E.E.N.” to trochę naciągam, wiem). Bo właśnie takim komiksem jest „Mister O”.
‹Mister O›
‹Mister O›
"Mister O” to zbiór 32 jednoplanszowych komiksów. Każda plansza jest podzielona na 60 małych kadrów o równej wielkości. Zagęszczone? Właśnie, że nie! Dlatego, że rysunki w tym albumiku są bardzo uproszczone i nie odnosi się wrażenia przeładowania plansz. Główny bohater to kuleczka z oczkami i ustami, ręce i nogi reprezentowane są przez kreseczki. W podobny sposób przedstawiane jest wszystko inne. Czyli że rysunki są do kitu? Właśnie, że nie! Owszem, są bardzo proste, ale przy okazji Trondheim rewelacyjnie oddaje w nich ruch, emocje, gestykulację, mimikę, wszystko. Narracyjnie „Mister O” to liga mistrzów. Akcja zawsze jest czytelna i zrozumiała, a już same rysunki wywołują niekontrolowane salwy śmiechu.
Bo ten komiks to właśnie taki rozśmieszacz. Nie da się przy nim wysiedzieć spokojnie. Trondheim zadbał o to, by czytelnik po zakończeniu lektury miał zmęczone mięśnie mimiczne, obolały brzuch i by ocierał łzy. A to wszystko ze śmiechu! W sumie zarys fabularny „Mister O” jest dość prosty. Tytułowy bohater chce przejść przez dość wąską przepaść. Boi się ją przeskoczyć, więc próbuje wykombinować inne sposoby, by dostać się na drugi brzeg. To, co się podczas tych prób wyprawia, jest przewrotne i bardzo zabawne. Pokazuje też, jak niesamowicie pomysłowym człowiekiem jest Trondheim. Opowiada kilkadziesiąt żartów, które mają ten sam początek i puentę, a wciąż bawią. Album jest pięknie zakończony i to podkreśla tylko maestrię autora.
Trondheim zrobił jeszcze jeden podobny formalnie albumik „Mister I”, gdzie pałąkowaty stworek próbuje zwędzić ciasto. Przykładowe plansze do obejrzenia na stronie niemieckiego wydawnictwa Reprodukt. Byłbym niezmiernie rad, gdyby któryś z polskich wydawców zdecydował się opublikować oba komiksy (może nawet w jednym tomie?). Bo to rewelacyjne zbiorki przezabawnych historyjek.



Tytuł: Mister O
Scenariusz: Lewis Trondheim
Rysunki: Lewis Trondheim
powrót do indeksunastępna strona

112
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.