„Gwiezdne Wojny” to ikona popkultury. Takie zdania jak: „Luke, I am your father” czy ryki Chewbakki znają chyba wszyscy. Nie dziwi więc, że częstą praktyką jest odwoływanie się do słynnego cyklu zarówno w poważnym, jak i w parodystycznym tonie. Nie inaczej jest w przypadku antologii „Staruorzzz – Stare klisze”.  |  | ‹Staruorzzz - Stare klisze›
|
Ten skromnych rozmiarów albumik ukazał się podczas łódzkiego MFK 2006. Skupia on prace artystów z Rumunii, Francji i (oczywiście) z Polski. Nad projektem pieczę objęli Christian Loghin, Lord Darek Sz. i Joanna Karpowicz. Wydawnictwo patronatem objęła Tajna Organizacja Kiepski Żart. Tylko że żart w „Staruorzzz – Stare klisze” wcale kiepski nie jest. Oczywiście jedne komiksy są lepsze, inne gorsze, jak to w antologiach bywa (ale banał…). Koledzy z zagranicy bardzo dobrze się zaprezentowali, ale nasi twórcy dotrzymują im kroku. Z Polaków w „Staruorzzz – Stare klisze” można napotkać miedzy innymi Artura „Tortura” Sadłosa, Piotra „Jaszcząba” Nowackiego, Mariusza „Sopo” Sopyłło i innych, czyli ekipę, która z niejednego pieca chleb jadła. Co ciekawe, przeglądając albumik trudno oprzeć się wrażeniu, że autorzy hołubią „starą” trylogię, zaś te nowsze części mają w głębokim poważaniu. Mało kto bowiem odnosi się w swoich komiksach do wątków z najnowszych epizodów. Prace, ze względu na ich tematykę, można podzielić na kilka typów. Bezpośrednio parodiujące jakiś konkretny moment z fabuły „Gwiezdnych Wojen” – dominującym tematem jest przywoływana fraza tłumacząca rodzinne koligacje między ciemną a jasną stroną mocy, ale są też inne. Następnie w pośredni sposób odwołujące się do postaci z cyklu – jak np. opowiastka o wizycie Chewiego w restauracji. Wreszcie historyjki, gdzie motywy z gwiezdnej sagi zostają wplecione w rzeczywistość innych komiksów. Artyści prezentują różne style rysunku od bardzo uproszczonego (Piotr Szreniawski), przez typowy cartoon (Nowacki, Alexandre Ciubotariu, którego praca jest mocno osadzona w stylistyce frankofońskiego komiksu humorystycznego spod znaku Franquina) czy quasi-realistycznego (Sadłos, Karpowicz, Loghin). Większość jest na dobrym poziomie, przez co albumik ogląda się z przyjemnością. „Staruorzzz – Stare klisze” zostało wydane bardzo przyzwoicie, na kredowym papierze, z kolorową okładką, dzięki czemu prezentuje się bardzo ładnie. Albumik można jeszcze kupić w sklepach komiksowych, więc spieszcie się! Dżojn as end ju szell rul de galaxy
Tytuł: Staruorzzz - Stare klisze Scenariusz: różni autorzy Rysunki: różni autorzy Wydawca: Tajna Organizacja Kiepski Żart Format: 48s. A5 Data wydania: październik 2006 Ekstrakt: 80% |