powrót do indeksunastępna strona

nr 04 (LXXVI)
maj 2008

Autor
Na „Esensję” nie ma mocnych!
Pamiętacie Williama de Worde’a, bohatera „Prawdy” Terry’ego Pratchetta? Ten lubiący słowa chłopak przez przypadek został wydawcą pierwszej gazety na Dysku. I od tego momentu musiał sobie radzić „z tradycyjnymi problemami dziennikarskiego życia – ludźmi, którzy chcą, by zginął, wampirem na odwyku, żywiącym samobójczą fascynację fotografowaniem z lampą błyskową, innymi ludźmi, którzy też chcą by zginął, choć w inny sposób, oraz, co najgorsze, człowiekiem, który błaga go, by publikował zdjęcia jego ziemniaków o zabawnych kształtach”. Przerażające? „Azetowe” życie redakcyjne to przy tworzeniu „Esensji” malutki pryszczyk na zgrabnym nosku Sacharissy.
Wprawdzie redaktorzy „Esensji” nie walczą z wampirami ani innymi przedstawicielami złego świata, ale za to, zmagając się z własną niemocą, spędzają długie godziny, pracowicie wymyślając kolejne teksty, a nawet i opowiadania o przerażającej pracy ankietera. Potem z drżącym sercem czekają na wyrok KierDziała, a jeśli ten jest łaskawy, pozostaje im jeszcze stanąć oko w oko z uzbrojonymi w słowniki i gramatyczne zasady korektorkami płci obojga, którzy bez litości rozbiorą tekst na części pierwsze. A potem? A potem można już zamieścić tekst w „Esensji”.
Dział książkowy, nie bacząc na załzawione z niewyspania oczy, czyta zapamiętale, co tylko się da, by w każdym numerze uraczyć Was, drodzy Czytelnicy, mnóstwem recenzji między innymi spod znaku fantasy, grozy, sensacji i przygody. A jeśli i tego Wam mało, redaktorzy powiedzą, „Jak nie czytać książek”, i polecą w całkiem nowym cyklu najlepsze wydawnictwa kwartału. Prześledzą też najnowsze trendy księgarskie dla tych, którzy lubią być en vogue.
Dział filmowy również nie zasypia gruszek w popiele. Jego członkowie spędzają długie godziny w salach kinowych, z pełnym poświęceniem nieraz oglądając najnowsze produkcje i surowym okiem oceniając scenę po scenie. Niektórzy posuwają się nawet do tego, by – w całkiem nowym cyklu „Przed seansem” – recenzować trailery i teasery. A inni – jak Dobry i Niebrzydki – wracają do starych, dobrych czasów, kiedy mężczyźni byli prawdziwymi mężczyznami i wyglądali jak Sly Stallone czy Arnie Schwarzenegger. Nasi redaktorzy podobno po godzinach uczą się boksu, by w pełni fachowo ocenić najnowszego „Rocky’ego”.
Redaktorzy od komiksu przygotowali kolejną część „Przeglądu polskich zinów komiksowych” oraz recenzje „Bouncera”, „Kochać zbyt mocno” i „Pirata”. Na deser zaprzyjaźniony komiksiarz dołożył kolejny odcinek historii o nieszczęśliwej miłości międzygatunkowej pt. „Odstające ucho”.
Dział gier wziął pod lupę dodatek do cyklu „Werewolf” pt. „The Pure”. Nasz recenzent postanowił stanąć po drugiej stronie barykady, przyłączając się do Nieskalanych, i pokonać kilku morderców Ojca Wilka w imię odzyskania Pangei – raju utraconego. Czy było warto? Przeczytajcie.
Dział muzyczny promuje w tym miesiącu wartości chrześcijańskie (recenzja „Dementi” 2Tm2,3) i rodzinne („Męska muzyka” tria Waglewskich) w oprawie klasyki rocka progresywnego polskiego (Nemezis) i dinozaurów ze ścisłej światowej czołówki po reaktywacji (Van der Graaf Generator). Specjalnie dla Was po godzinach przygotowali wirtualną podróż tam, „gdzie można dostać sierpowym od kangura i gdzie żyją dziobaki, czyli dowód na to, że Bóg też posiada poczucie humoru” (cykl „I’m on the Top” omawiający światowe listy przebojów). Przy okazji możecie zboczyć nieco z trasy między innymi na występ Dire Straits (nowy cykl „Pot i kreff” o albumach koncertowych wielkich wykonawców).
Redaktorzy Varii również dorzucili swoją cegiełkę do budowy numeru. Oddali hołd mistrzom portretującym ludzi pracy, opisali „wybuchowy” konkurs piękności, a także wrócili pamięcią do dawnych czasów teatru Jerzego Grotowskiego (nowy cykl „Persona magica” o słynnych postaciach teatru) czy dziejących się jeszcze dawniej sporów o Biskupin. Dla miłośników konwentów wszelakich przygotowali relację z tegorocznego Pyrkonu.
Mam nadzieję, że będziecie usatysfakcjonowani majową „Esensją” i ciepło pomyślicie o nas, przygotowujących właśnie dla Was kolejny numer. A jeśli lubicie wyzwania, pracę pod presją (głównie Ojca Redaktora, który dba, żeby nasze teksty były o czymś innym niż majtki Dody), za to w młodym i dynamicznym zespole, dołączcie do nas. Obiecujemy krew, pot i łzy oraz dużo anegdotek do późniejszych autobiografii.
powrót do indeksunastępna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.