Oddajemy w Wasze ręce najgrubszy w historii numer „Esensji”. Gdybyśmy chcieli wydać go na papierze, najprawdopodobniej przyjąłby kształt Małej Encyklopedii PWN (widzicie więc tu jawną przewagę Internetu – możemy sobie na to pozwolić bez dodatkowych kosztów). Jesteśmy ciekawi, czy znajdą się wśród Was tacy, którym uda się przeczytać go od deski do deski... Na ten rekordowy rozmiar magazynu złożyło się kilka przyczyn. Przede wszystkim – tradycyjne w okresie wakacyjnym połączenie dwóch numerów. Po drugie – obszerne (i, mamy nadzieję, bardzo ciekawe) bloki tematyczne poświęcone „Z Archiwum X” oraz „Mrocznemu Rycerzowi”, a także lekki i dowcipny (ufamy, że podzielacie nasz pogląd) cykl „Esensja na wakacje”. Po trzecie – wzmożona aktywność recenzentów i publicystów, spowodowana wdrożeniem nowego layoutu. W każdym razie efekt jest taki, jaki widzicie - 255 stron najnowszego numeru magazynu „Esensja”. Mamy nowy layout, ale ze swojej strony możemy obiecać, że magazyn nie będzie podlegał (wielkim) przeobrażeniom. W czasach szalonych zmian, gdy w Internecie news goni newsa, gorący nagłówek jest szybko zastępowany następnym gorącym nagłówkiem, nasz magazyn będzie zawsze skierowany do osób, które czytanie o (pop)kulturze kojarzą ze znalezieniem czasu na spokojną lekturę obszerniejszego materiału. Chyba warto? Jest jeszcze jeden powód, dla którego magazyn ma sens. Okładki. Obejrzyjcie całą ich galerię i przyznajcie nam rację. A to chyba dobry moment, aby zapytać się, co właściwie sądzicie o naszym magazynie. Magazynie, który jest pozostałością po starej, periodycznej „Esensji” (sprzed 2004 roku – cóż za zamierzchłe czasy!). Magazynie, który w Internecie przyjmuje kształt klasycznego pisma papierowego. Magazynie, w którym jedyny premierowy tekst właśnie teraz czytacie – bowiem reszta materiałów publikowana była przez minione dwa miesiące na łamach serwisu. Czy więc potrzebujecie tego magazynu? Czy takie zebranie materiałów w jednym miejscu jest dla Was wygodne? A może macie jakieś sugestie, co powinno w nim się znajdować? Ale teraz zarezerwujcie sobie tydzień i przeczytajcie, co wymyśliliśmy przez wakacje. |
