Od dawna wiadomo, że nic tak nie napędza sprzedaży książek jak nagroda literacka. Niedawno radni miasta Warszawy uchwalili nowe wyróżnienie dla najlepszego stołecznego twórcy roku w wysokości 100 tysięcy złotych. Tym samym warszawski ratusz dołączył do grona fundującego nagrody literackie. Pierwsze były: Wrocław (z nagrodą Angelus wartą 150 tysięcy złotych) i Gdynia (Nagroda Literacka Gdynia gwarantuję wypłatę o wysokości 50 tysięcy złotych). W tym roku w ich ślady prócz Warszawy poszedł jeszcze Gdańsk, który przyznaje tytuł Europejskiego Poety Wolności i nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych, oraz Wrocław – radni uznali, że stać ich na kolejne wyróżnienie, i uchwalili poetycką statuetkę Silesiusa (której wręczenie równoznaczne jest z przelewem 170 tysięcy złotych na konto zwycięzcy). Najlepiej skomentowała to Julia Hartwig, wypowiadając się przy okazji wręczenia Cogito: „Jest teraz dużo nagród w Polsce – aż się chce kogoś znaleźć, żeby go nagrodzić”.

Na ogromne ożywienie na rynku komiksu z kolei wpływa Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi, który rokrocznie ściąga gwiazdy światowego formatu i fanów łasych na nowe albumy. Z tej okazji wydawcy głodzą odbiorców przez całe wakacje, by po dwóch miesiącach rzucić na rynek tyle nowości, że przeciętna kieszeń nie jest w stanie tego przetrzymać. Zakup tylko obowiązkowych pozycji kończy się zwykle zostaniem w samych gaciach.

Na szczęście jest „Esensja” i wierny zastęp redaktorów, gotowy pomagać, wybierać i ratować czytelników z opresji. W tym miesiącu proponujemy sporą dawkę recenzji ze wszystkich sfer popkultury, odsłony znanych i lubianych cykli, których nie znajdziecie nigdzie w sieci, a także naszą specjalność: blok tematyczny. Tym razem z okazji premiery „Wojen klonów” wzięliśmy na tapetę „Gwiezdne wojny” i odsłaniamy kolejne fakty, o których sam Lucas zapewne nie wiedział. Niech koc będzie z Wami (oraz herbata z mocną „Esensją” na jesienne wieczory).