 | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
James Bond Zupełnie nowy Bond, ale tym razem z doskonałym, przemyślanym wejściem w tę postać, nadający jej nowe rysy, lecz nadal niepozwalający zapomnieć, że jest agentem Jej Królewskiej Mości. To Bond twardy, brutalny, czasem nieokrzesany, ale potrafiący być eleganckim. To Bond dynamiczny, szybko podejmujący decyzje. To też Bond myślący, mający rozterki i wątpliwości. To Bond, w którego można uwierzyć. Ocena: 007 Fabuła „Casino Royale” jest piękną syntezą tego, co najlepsze w Bondach. Ma solidny scenariusz, bardzo bliski zresztą Flemingowskiemu pierwowzorowi, pogłębia psychologicznie postać głównego bohatera (który przestaje być niezniszczalnym supermanem, jakim stał się za Brosnana), ale przeplata to doskonałymi, technicznie perfekcyjnymi sekwencjami akcji, które jednak nie dominują nad fabułą. To jest Bond, którego bardziej realistyczna i bardziej mroczna konwencja wynika z sukcesu cyklu filmów o Jasonie Bournie, ale przecież nie szkodzi czerpać z dobrych wzorów. Ważne, że Bond pozostał Bondem, a cykl zyskał nowe oblicze i złapał ponownie wiatr w żagle. Ocena: 007 Złoczyńcy Dwóch mniej znaczących terrorystów i świetny jak zwykle Mads Mikkelsen. Mroczny, niebezpieczny, ale nie przerysowany, jak kiedyś bywało. Ocena: 005 Dziewczyny Eva Green jest ciekawa, widać od początku, że coś kryje w sobie głębszego niż zwykle, potrafi pokazać zróżnicowane uczucia, no i chyba nikt bez emocji nie jest w stanie obejrzeć jej finałowej sceny. Do tego mamy znów Bonda-monogamistę – nawet biedna Solange przed śmiercią nie zazna przyjemności obcowania z Jamesem. Ocena: 005 Oprawa, czyli akcja, gadżety i efekty Trzy kapitalne sceny akcji – pościg w styli parkour, udaremnienie zamachu na lotnisku i tonący dom w Wenecji – a każda z nich jest prawdziwą perełką, niezapomnianym filmowym przeżyciem. Mistrzostwo. Ocena: 007 Humor „- Ostatnia rozgrywka o mało co nie przyprawiła mnie o zawał serca”. „- Wstrząśnięte czy zmieszane? – Mam to w dupie”. Ale generalnie nie jest to Bond bardzo żartobliwy. Ocena: 003 Ocena ogólna: 006  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
James Bond Wszystko, co powyżej przy „Casino Royale” (może z większą dawką brutalności i bezwzględności), plus wewnętrzne rozdarcie i wyrzuty sumienia. Ale też poznajemy tu Bonda też jako uwodziciela. Tak trzymać. Ocena: 007 Fabuła Wielka zmiana w porównaniu z dawnymi Bondami – MI6 przestało być moralnie jednoznaczne! Do tego dwie jeszcze zmiany – film jest bezpośrednim sequelem poprzedniej części i wygląda na odcinek przejściowy, gdyż Złowroga Organizacja zostaje tylko lekko zraniona i walka z nią będzie musiała trwać. Warto o tym wszystkim pamiętać, gdy krytykuje się przeładowanie filmu scenami akcji. Szkoda jedynie, że zabrakło takich scen, jak gra w kasynie w poprzednim odcinku – budujących napięcie niekoniecznie wybuchami i pościgami. Ocena: 005 Złoczyńcy Doskonały Dominic Greene. Złowrogi, szczurowaty, żaden tam psychopata, co nie znaczy, że mniej niebezpieczny. Czarny charakter na nasze czasy (pisał o tym szerzej Kuba Gałka w swojej recenzji). Dla miłośników bardziej przerysowanych postaci mamy jeszcze kolumbijskiego generała. Ale przede wszystkim przekonanie, że ci najgorsi nadal czają się w cieniu. Ocena: 006 Dziewczyny Olga Kurylenko wyglada momentami ładnie, ale jednak nie trafi do panteonu najciekawszych kobiet Bonda – chyba zabrakło tak pomysłu na tę postać, jak i zdolności aktorskich. Natomiast niespodziewaną perełką jest Gemma Arterton w roli Strawberry Fields. O tej dziewczynie możemy jeszcze usłyszeć. Ocena: 004 Oprawa, czyli akcja, gadżety i efekty Właściwie nieprzerwany ciąg akcji – pościgi samochodowe, bieg po dachach, walki, pojedynki (nawet lotnicze), efektowna finałowa sekwencja wysadzania w powietrze hotelu na pustyni – ale jednak żadna z tych sekwencji nie dorównuje „Casino Royale”, a szkodzi im też rwany montaż. Ocena: 005 Humor A tu postęp – rozmowy Bonda z M to perełki sarkazmu i brytyjskiego w duchu humoru. Świetny pomysł, aby z filmu na film powiększać udział M – kto wie, czy z całego dorobku Oscarowej aktorki Judi Dench nie zostanie zapamiętany najlepiej jej udział w filmach bondowskich? Ocena: 004 Ocena ogólna: 005 Jak widać, żaden film nie zasłużył na numer Jamesa Bonda. To dobrze. Na Bonda idealnego nadal więc czekamy. A tak wygląda ranking według zsumowanych punktów. 1. Goldfinger (38) 2. Casino Royale (34) 3. Quantum of Solace (31) 4. Pozdrowienia z Rosji (30) 5. Szpieg, który mnie kochał (30) 6. Żyje się tylko dwa razy (29) 7. Jutro nie umiera nigdy (28) 8. Operacja Piorun (27) 9. Człowiek ze złotym pistoletem (26) 10. Tylko dla twoich oczu (26) 11. W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości (24) 12. W obliczu śmierci (24) 13. Diamenty są wieczne (23) 14. Licencja na zabijanie (23) 15. Śmierć nadejdzie jutro (23) 16. Doktor No (22) 17. Żyj i pozwól umrzeć (22) 18. GoldenEye (22) 19. Ośmiorniczka (21) 20. Moonraker (19) 21. Świat to za mało (19) 22. Zabójczy widok (18) Nie zgadzasz się? Podyskutuj na forum Esensji. |