powrót do indeksunastępna strona

nr 10 (LXXXII)
grudzień 2008

Objazdowa rzeźnia pana B.
Ryuhei Kitamura ‹Nocny pociąg z mięsem›
Literacka twórczość tego rozmiłowanego w krwistej makabrze oraz cielesnych aberracjach liverpoolczyka od lat intryguje i budzi kontrowersje. Jego opowiadania oraz nowele kilkukrotnie służyły za kanwę filmowych przebojów (mające swoje lepsze i gorsze odsłony cykle „Hellraiser” czy „Candyman”). Jak na ich tle prezentuje się adaptacja „Nocnego pociągu z mięsem”? Nie najgorzej, choć powodów do zbytniego zachwytu również nie ma.
Zawartość ekstraktu: 50%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Leon Kaufman jest artystą fotografikiem, który za wszelką cenę chce (metaforycznie rzecz ujmując) przeniknąć do serca Nowego Jorku. Jednak pomimo najszczerszych chęci jego zdjęciom brakuje życia: tego charakterystycznego pazura, bezlitośnie rozdzierającego zasłonę zastanej rzeczywistości, pozwalając dotrzeć do samego jądra miasta. Droga do niego, którą rusza fotografik, wiedzie przez linię nocnego metra, w którym co bardziej pechowi pasażerowie padają ofiarą psychopatycznego mordercy. Pragnienia Kaufmana (wzmocnione chęcią rozwikłania tajemnicy zaginięcia azjatyckiej modelki) konfrontują go w końcu z małomównym Mahoganym – wykwalifikowanym pracownikiem lokalnej rzeźni, który do perfekcji opanował oprawianie półtuszy. Także ludzkich…
Przystępując do projekcji dzieła Ryuheia Kitamury, miałem cichą nadzieję, że obok obowiązkowej porcji (mięsa i) krwistych efektów specjalnych oraz adrenaliny nie zabraknie także przewrotnego morału, który stanowił o sukcesie jednego z najciekawszych opowiadań z Barkerowskiej „Księgi krwi”. Po wytarciu posoki spływającej z ekranu doszedłem do wniosku, że obraz Kitamury jest całkiem znośny, choć przyniósł kilka zmian w stosunku do literackiego pierwowzoru. Filmowy Kaufman jest osobą ambiwalentną, przez co bardzo charakterystyczną dla świata Barkera. Dotychczasowe stabilne, choć po trosze monotonne życie u boku ukochanej przestaje mu wystarczać. Zostaje uwiedziony przez zło, staczając się po równi pochyłej swoich obsesji oraz nieczystych pragnień. Zapach zła wypełnia całe miasto, a jego źródło wyraźnie dobiega z podziemnego świata…
„Widział, jak Nowy Jork budzi się, wydłubuje zabitych spomiędzy zębów i wytrząsa samobójców ze swych włosów. Widział to miasto w nocy, jego brudne zaułki, widział, jak bezwstydnie obnaża swą deprawację. Widział je podczas gorącego popołudnia, leniwe i wstrętne, obojętne na wszelkie okrucieństwa i gwałty dokonujące się w mrocznych przejściach” – taką wizję amerykańskiej metropolii nakreślił Barker. Kitamurze udaje się po części oddać ów klimat deprawacji miasta-molocha, którego fundamenty opierają się na plugastwie i krwi rozlewanej od stuleci. Na pewno na uwagę zasługują ujęcia samego metra – miejsca porażającego pustką, zimnym światłem oraz oniryczną aurą. Niestety, na tym plusy się zasadniczo kończą. Zastrzeżenia budzi poziom efektów specjalnych, trącących miejscami tanim efekciarstwem. Osobiście nie przekonał mnie Vinnie Jones wcielający się w rolę Mahogany’ego – upiornej krzyżówki Kuby Rozpruwacza oraz Gillesa de Rais. Profil mordercy przedstawiony w opowiadaniu (siwiejący pan z brzuszkiem z lekkim akcentem kobiecości) wydaje mi się o wiele ciekawszy. Rozczarowanie przychodzi także wraz z końcową stacją Nocnego pociągu z mięsem – finalne spotkanie z Ojcami razi bowiem nadmierną skrótowością oraz zlekceważeniem wielu pomysłowych rozwiązań.
Reasumując, najnowsza adaptacja dzieła Barkera powinna ucieszyć amatorów produkcji spod znaku torture porn lub średniej klasy slasherów. Nie ma też większych szans na karierę pokroju filmowych przygód Pinheada i spółki, ale sprawdza się jako doraźna rozrywka o północy. Najlepiej spożywać na pusty żołądek.



Tytuł: Nocny pociąg z mięsem
Tytuł oryginalny: The Midnight Meat Train
Reżyseria: Ryuhei Kitamura
Zdjęcia: Jonathan Sela
Scenariusz: Jeff Buhler
Rok produkcji: 2008
Kraj produkcji: USA
Dystrybutor: Vision
Data premiery: 31 października 2008
Czas projekcji: 98 min.
WWW: Strona
Gatunek: horror
Ekstrakt: 50%
powrót do indeksunastępna strona

107
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.