Najnowsza książka Doroty Masłowskiej pt. „Między nami dobrze jest”, podobnie jak wcześniejsze dzieła młodej pisarki (a także jej osoba), wywołuje kontrowersje. Niestety, bardziej polityczne i obyczajowe aniżeli literackie.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Wbrew licznym recenzjom zachwalającym najnowszą książkę autorki „Pawia królowej” nie jest łatwo przeczytać „Między nami…”. Roman Pawłowski w tekście „Patriotyzm Metalowej Dziewczynki” („Gazeta Wyborcza” z 2.11.08) stwierdza, że pisarka w najnowszym dziele zadaje ważne pytanie „co stało się ze społeczeństwem w kilkanaście lat po odzyskaniu wolności?”. Także sama Masłowska w wywiadach, których udzieliła w związku z premierą jej książki, podsuwa kanoniczną interpretację swojego dzieła. Takie stawianie sprawy utrudnia lekturę – po co czytać książkę, skoro wiadomo, o co w niej chodzi? Mimo wszystko „Między nami…” próbowałem czytać tak, jak się czyta literaturę, to znaczy nie jako manifest, krytykę, ważną wypowiedź w sprawie tego albo tamtego, ale po prostu jako dzieło artystyczne. A w tym kontekście sztuka pisarki się nie broni. „Między nami…” przedstawia kilkupokoleniową polską rodzinę. Jest więc babcia Osowiała Staruszka na wózku inwalidzkim, która pamięta II wojnę światową, mama Halina próbująca żyć według tradycyjnych wzorców kulturowych, mamy także najmłodsze pokolenie, Małą Metalową Dziewczynkę. Ta ostatnia szybko dochodzi do wniosku, że nie chce być Polką, tylko Europejką. Bohaterki są „zawieszone pomiędzy paniką a nudą, bezmyślną aktywnością a bezmyślną stagnacją” (didaskalia). Oprócz nich przez scenę przewijają się różne typy charakteryzujące polskie społeczeństwo. Poznajemy zadbaną, nowoczesną Edytę, Mężczyznę piszącego scenariusz do dramatycznego filmu o losach Polaków, dociekliwą Prezenterkę i Monikę, czyli Zodiakalną Grubą Świnię. Są żarty o dżentelmenie Arzheimerze, który spotyka się z babcią, albo o filozofie niderlandzkim o nazwisku Skleroza. Jest też czasopismo kobiece „Nie dla Ciebie”, epatujący przemocą „Superexpress” i Radio Maryja, które stwierdza, że „w dawnych czasach, gdy świat rządził się jeszcze prawem boskim, wszyscy ludzie na świecie byli Polakami”. Zupełnie jak po upadku wieży Babel, dzisiejsi Polacy nie potrafią się dogadać. Między bohaterami Masłowskiej nie ma dialogu, raczej każdy wygłasza kwestie, które odpowiadają jego światopoglądowi. Nie potrafimy rozmawiać, mówi pisarka, jedyne, co nas łączy, to konsumpcjonizm. „Człowieka definiują przedmioty” – stwierdziła autorka w niedawnym wywiadzie dla „Tygodnika Powszechnego”. O tym też jest najnowsza książka Masłowskiej: o braku zrozumienia, materializmie, polityce historycznej i przytłaczającej popkulturze.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Podobno szklanka może być w połowie pełna albo w połowie pusta – zależy jak patrzeć. Przyznam, że skłaniam się ku tej drugiej opinii. Jako publicystyka albo ogólna refleksja nad współczesnym społeczeństwem „Między nami…” spełnia swoją rolę. Masłowska idealnie odpowiada na zapotrzebowanie mediów zarówno pod względem prezencji (vide załączona okładka „Przekroju”), jak i tworzonej literatury. Mam jednak wrażenie, że za kilka lat nikt nie będzie dobrze pamiętał, o co właściwie kłócili się publicyści i dziennikarze. Tak jak przeminął już temat dresiarzy jeszcze niedawno elektryzujący media. Pawłowski pisze, że autorka „Między nami…” zadaje ważne pytania. Pewnie tak, tylko że te same pytania przewijają się przez gazety i słychać je w telewizorze. Mam wątpliwość, czy samo zebranie ich wystarcza do stworzenia interesującej literatury. Sztuka autorki „Pawia królowej” w gruncie rzeczy prześlizguje się nad poruszonymi problemami, a Masłowska nie wychodzi poza proste stwierdzenia, że Polacy zrobili sobie świątynie z supermarketów, że nie ma dialogu. Dobrze, ale dlaczego? Niestety, w „Między nami…” nie znalazłem nawet próby odpowiedzi na to pytanie. Dlatego też bliżej mi do Adama Asnyka niż Siekiery i po lekturze książki Masłowskiej mogę co najwyżej powiedzieć: „Między nami nic nie było”.
Tytuł: Między nami dobrze jest Wydawca: Lampa i Iskra Boża ISBN: 978-83-89603-60-9 Format: 88s. oprawa twarda Cena: 26,— Data wydania: 31 października 2008 Ekstrakt: 50% |