powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (LXXXIII)
styczeń-luty 2009

Miasta Omów
Jesteście gotowi na komiksową „rzeźnię”? „The Age of Darkness” – zbiorcze, anglojęzyczne wydanie opowieści osadzonych w świecie Omów, których autorem jest Philippe Caza, to sto cztery strony ostrej jazdy! Tak graficznej, jak i fabularnej!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Świat Omów to Ziemia, której obroty systematycznie zwalniają. Omowie – czyli kolejne ogniwo ewolucji człowieka (Homme i Om – fonetyczne podobieństwo), które manifestuje najprostsze odruchy i potrzeby – zamieszkują potężne miasta wyrastające pośrodku pustynnych i skażonych równin, na których mimo wszystko toczy się odmienne, prymitywne życie. Klasyczna opozycja: podupadająca cywilizacja Omów kontra spontaniczni, żywiołowi Inni. Inni zresztą przenikają do miast, a poszczególni Omowie próbują nawiązać z nimi kontakt. Caza skupia się jednak na pokazywaniu powolnej zagłady społeczności zamieszkującej miasta. Owszem, przedstawia także ich jałowe życie, ale to powolny koniec świata wydaje się być głównym wątkiem. W kolejnych krótkich historiach autor podejmuje więc różne tematy, ale na pierwszy plan wybijają się obrazki prezentujące zanikanie kolejnych ostoi „nowego, lepszego” człowieka.
Komiksy zebrane w tomie „The Age of Darkness” z jednej strony zachwycają konstrukcyjną maestrią, z drugiej jednak nieco trącą myszką (powstały przecież w latach 70. i 80.). Bardzo narracyjne, powolne w swym toku, mogą odstraszyć wielu potencjalnych czytelników. Jednak odrzucenie tego komiksu byłoby błędem! Nie tylko ze względu na fascynujące pomysły autora, zastosowaną symbolikę czy wreszcie zawoalowaną krytykę postępującego konsumpcjonizmu. Caza to przede wszystkim mistrz komiksowego rysunku. Zresztą należy on do tej samej szkoły co twórcy tacy jak Philippe Druillet czy Jean „Moebius” Giraud, która rozkwitła na łamach magazynu „Metal Hurlant”. Niebanalne pomysły na konstrukcje plansz, śmiałe operowanie ujęciami i perspektywą, ekspresyjne, kontrastujące ze sobą kolory, dopracowana ornamentyka i bardzo intrygujące przedstawienie fizjonomii bohaterów – to wszystko sprawia, że opowieści o Omach ogląda się z zapartym tchem, dokładnie przypatrując się nawet najdrobniejszym szczegółom. To właśnie strona graficzna tego albumu wywiera na odbiorcy największe wrażenie.
Gorąco polecam „The Age of Darkness”, choć zdaję sobie sprawę, że to tytuł trudny i mało uniwersalny. Jednak osoby potrafiące docenić maestrię stylu graficznego, który odszedł już nieco do lamusa, oraz mocno zakręcone i dziwaczne fabuły na pewno się nie rozczarują. Ciekaw jestem, kiedy któreś z polskich wydawnictw sięgnie po Cazę. Być może nigdy, jednak na szczęście zagraniczne wydania są bez problemu do kupienia, do czego szczerze zachęcam. Naprawdę warto.
powrót do indeksunastępna strona

162
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.