Henrikowi Rubenowi Genzowi, znanemu przede wszystkim lokalnie duńskiemu reżyserowi, udało się zaprezentować „Strasznie szczęśliwych” przed szerszą publicznością głównie dzięki zwycięstwu na festiwalu w Karlovych Varach. I całe szczęście, bo kino duńskie, choć ignorowane przez mainstreamowych dystrybutorów, z pewnością zasługuje na uwagę.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Akcja tej czarnej komedii opartej na motywach powieści Erlinga Jepsena rozgrywa się w prowincjonalnej duńskiej wiosce na Półwyspie Jutlandzkim, gdzie wszyscy się znają i niechętnie tolerują przybyszów z zewnątrz. Do tej hermetycznej społeczności trafia Robert (Jakob Cedergren), cierpiący z powodu załamania psychicznego policjant, dla którego pobyt na wsi ma być okazją do odzyskania zdrowia. Wkrótce przekonuje się on, że spokój jest jednak ostatnią rzeczą, jaką może tam znaleźć – pozornie zwyczajni mieszkańcy skrywają wiele tajemnic, a ich „klanowa” mentalność skutecznie uniemożliwia jakąkolwiek próbę dotarcia do tego, co rzeczywiście dzieje się w miasteczku. Prawdziwe problemy Roberta zaczynają się jednak, dopiero kiedy poznaje Ingerlise (Lena Maria Christiansen), żonę lokalnego mafiosa. Próbując pomóc maltretowanej kobiecie, coraz bardziej zatapia się w surrealistycznej rzeczywistości pozornie spokojnego miasteczka. W warstwie fabularnej film ten jest opowieścią, którą bardzo łatwo byłoby pokazać jako poważny dramat rozważający naturę korupcji i zbrodni. Ponieważ jednak film osadzony jest mocno w duńskiej tradycji filmowej, historia ta wzbogacona zostaje o wymiar komediowy, który sprawia, że w realistyczną konwencję wkradają się surrealistyczne aluzje potęgujące koszmarną atmosferę snu, charakterystyczną dla chociażby takich dzieł jak „Miasteczko Twin Peaks” czy też „Dogville”. Co więcej, pomimo że fabuła filmu jest dość prosta, poszczególne motywy (np. lekarz morfinista) są świeże, dzięki czemu niemal w ogóle nie odnosi się wrażenia wtórności. Na uwagę zasługuje też bardzo dobra ścieżka dźwiękowa złożona z piosenek duńskiego zespołu Kira and the Ghost Riders. Jedynym minusem „Strasznie szczęśliwych” jest długość – wydaje się, że reżyser mógł nieco skrócić drugą część filmu i szybciej doprowadzić do konkluzji. Z drugiej jednak strony zaskakująco makabryczny finał z pewnością wynagradza początkowe przestoje akcji.
Tytuł: Strasznie szczęśliwi Tytuł oryginalny: Frygtelig lykkelig Rok produkcji: 2008 Kraj produkcji: Dania Dystrybutor: Syrena Data premiery: 3 kwietnia 2009 Czas projekcji: 90 min. Gatunek: dramat Ekstrakt: 90% |