powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXXV)
kwiecień 2009

Opowieść o magu, który nie jest magiem
Marina Diaczenko, Siergiej Diaczenko ‹Odźwierny›
Debiutancka powieść Mariny i Siergieja Diaczenków została wydana się w Polsce dopiero po ich późniejszych, dojrzalszych utworach. Na szczęście nie jest to wyciąganie na światło dzienne jakichś pokrytych kurzem juweniliów, gdyż „Odźwierny” to znakomicie napisana fantasy z wartką akcją i interesującymi bohaterami. Wielbiciele twórczości ukraińskiego duetu mogą więc się cieszyć z możliwości przeczytania pierwszego tomu cyklu „Tułacze” i z niecierpliwością czekać na kolejne.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Raul Ilmarranien, w skrócie zwany Marranem, kiedyś uważał się za niemal wszechmocnego maga. Uwielbiał się popisywać swoimi umiejętnościami przed kochającą go Jaszczurką, przed swym mentorem Lartem Legiarem i jego równie potężnym sąsiadem Baltazarem Estem czy wreszcie przed przypadkowymi widzami. Pewność siebie drogo go kosztowała – za próbę przechytrzenia dwóch wspomnianych magów zapłacił całkowitą utratą swoich zdolności. Marran nie potrafi zaakceptować tego i żyć jak zwykły człowiek, wyrusza więc tam, gdzie go oczy poniosą, trawiony goryczą porażki i żądzą zemsty. W czasie swej wędrówki wielokrotnie wpada w mniejsze i większe tarapaty, ale długo nie jest świadomy, że największe wyzwanie dopiero na niego czeka. Może bowiem zostać tytułowym Odźwiernym, który zyska ogromną moc, ale za cenę wydania całego świata na pastwę nieznanej niszczycielskiej Trzeciej Siły…
Postać Raula Ilmarraniena niewątpliwie w dużej mierze decyduje o atrakcyjności całej powieści. I nie chodzi tu tylko o ważną rolę, którą ma odegrać jako wybrany do otwarcia wrót między wymiarami. Autorom udało się w przekonujący sposób nakreślić portret człowieka, który chociaż poniósł klęskę, to nie potrafi wyciągnąć z niej wniosków i okiełznać swej buty. Ta jego wada pcha go do działań, dzięki którym czasem zyskuje chwilową chwałę i wdzięczność ludzi, którym pomógł, innym zaś razem ściąga na siebie poważne kłopoty. Śledząc kolejne przygody głównego bohatera, czytelnicy odkrywają jasne i ciemne zakamarki jego duszy. Uświadamiają sobie nie tylko to, że Marran nie jest ani jednoznacznie dobry, ani zły, ale również to, że w zależności od okoliczności te same cechy jego charakteru mogą zaowocować czynem szlachetnym bądź zasługującym na napiętnowanie.
Równie interesujące są relacje, jakie łączą głównego bohatera z Jaszczurką oraz Lartem. Ta pierwsza nie potrafi zapomnieć o Marranie, którego pokochała w młodości, chociaż jest szczęśliwą żoną innego mężczyzny. Z kolei Raul Ilmarranien nie tylko ma świadomość błędów, które popełnił w stosunku do Jaszczurki, ale i jednocześnie jest zbyt dumny, by ją o cokolwiek prosić. Żaden gest ani żadne słowo między dawnymi ukochanymi nie są w tym przypadku czymś prostym i łatwym. Natomiast Lart wobec niegdyś ulubionego ucznia żywi głęboką urazę z powodu zawiedzionego zaufania, ale ma też sporo sentymentu do Marrana ze względu na wspólnie spędzone chwile. A wraz z rozwojem wydarzeń ich wzajemne stosunki nie stają się wcale prostsze.
Jak na debiutancką powieść „Odźwierny” jest dziełem zadziwiająco dojrzałym. Wprawdzie wykreowany w nim świat nie dorównuje rozmachem choćby temu znanemu z „Warana”, ale już precyzja skomponowania fabuły i wnikliwość w przedstawianiu psychiki postaci są na poziomie zbliżonym do „Magom wszystko wolno”. Dzięki temu „Odźwierny” jest interesujący nie tylko dla zagorzałych fanów twórczości Mariny i Siergieja Diaczenków, a jego lektura może sprawić przyjemność wszystkim wielbicielom dobrej literatury fantasy.



Tytuł: Odźwierny
Tytuł oryginalny: Привратник
Wydawca: Solaris
Cykl: Tułacze
ISBN: 978-83-89951-67-0
Format: 280s.
Cena: 29,90
Data wydania: 20 stycznia 2009
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

38
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.