Każdy upadek posiada swój rewers, jakim jest możliwość odkupienia, a niezłomny duch potrafi rzucić wyzwanie ograniczeniom umęczonego ciała. Dwie tezy, które posłużyły Darrenowi Aronofsky’emu do stworzenia fundamentu filmowej analizy amerykańskiego snu, razem z jego wszystkimi blaskami i cieniami. Tym samym twórca niezapomnianego „Requiem dla snu” nakręcił jedno ze swoich najlepszych dzieł.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Robin Ramzinski (Mickey Rourke), znany lepiej jako Randy „The Ram” Robinson, jest niekwestionowaną ikoną amerykańskiego wrestlingu. Niestety, lata świetności minęły razem z pożółkłymi kartkami kalendarza. Teraz podstarzały osiłek odcina kupony od sławy, występując w trzeciorzędnych widowiskach zapaśniczych. Gdy ringowy heros (wyglądający jak sterana życiem i napakowana sterydami Christina Aguilera) trafia do szpitala z powodu zawału, wyrok lekarzy nie pozostawia najmniejszych złudzeń: Randy musi skończyć z wrestlingiem. Pozbawiony możliwości wykonywania sportu, któremu poświęcił całe swoje życie, zaczyna pracę w mięsnych delikatesach. Swoją pustą egzystencję stara się wypełnić jak najbardziej szczerym uczuciem do dzieciatej striptizerki Cassidy (Marisa Tomei), walcząc równocześnie o akceptację oraz przebaczenie ze strony swojej córki Stephanie (Evan Rachel Wood), która do tej pory znajdowała się na marginesie ojcowskiej troski. Gdy po wielu trudach udaje mu się namówić Cassidy na randkę oraz nawiązać nić cieplejszego porozumienia z córką, kolejna zła decyzja zburzy tę kruchą konstrukcję odbudowywanego zaufania. Robinson, stawiając wszystko na jedną kartę, decyduje się wziąć udział w turnieju, który ma stać się jego krótkotrwałym powrotem do jedynego świata, w którym potrafi żyć. A jeśli będzie trzeba – nawet umrzeć. „Zapaśnik” – zdobywca Złotego Lwa na Międzynarodowym Festiwalu Filmów w Wenecji – to przejmujące oraz jednocześnie niezwykle kameralne studium jednostkowego upadku oraz próby odkupienia: zarówno poprzez miłość oraz przezwyciężenie egoizmu, jak i odzyskanie szacunku dla samego siebie. To bez wątpienia wielki powrót Mickey’a Rourke’a – niegdysiejszego bożyszcze oraz ucieleśnienia seksu, którego bezkompromisowość, wybuchowy temperament, skłonność do mocnych używek oraz nieudane operacje plastyczne zepchnęły na margines życia, nie tylko artystycznego. Rolą przegranego sportowca Rourke dokonuje aktorskiej spowiedzi, ukazując zagubienie dawnego celebryta, wyrzuconego z nieba powszechnego uwielbienia oraz błysku fleszy. Pomimo faktu, że niegdysiejsza gwiazda „Dziewięciu i pół tygodnia” buduje postać Randy’ego głównie za sprawą szorstkiej fizys oraz muskulatury, to nie sposób odmówić jej ciepła oraz sympatii. „The Ram” swoim zoperowanym sercem, aparatem słuchowym oraz życiową nieporadnością budzi naszą litość, która z czasem ewoluuje w stronę szacunku. Nagroda BAFTA, Złoty Glob oraz nominacja do Nagrody Akademii za pierwszoplanową rolę męską z całą pewnością nie są dziełem przypadku. Nie mniej przekonująco wypadła Marisa Tomei (również nominowana do Oscara), której rola – także opierająca się na epatowaniu fizycznością – jest jedną z lepszych w jej karierze. W odróżnieniu od filmów „Pi” (1998) oraz „Źródło”(2006), koncentrujących się na zagadnieniu szeroko rozumianej duchowości, „Zapaśnik” stanowi swoiste dopełnienie głośnego „Requiem dla snu” (2000), poświęcając o wiele więcej uwagi problemowi degradacji ludzkiej cielesności. Świątynia ciała bohaterów tego psychodelicznego dramatu zostaje zbrukana inwazją środków farmakologicznych oraz psychotropów, mających za zadanie wypełnić pustkę po niezrealizowanych marzeniach. Ciało Cassidy jest towarem luksusowym; obietnicą płatnej rozkoszy patrzenia, w której nie ma miejsce na sprawy ducha. Nasączone anabolikami ciało Randy’ego jest de facto scenicznym kostiumem, który – pomimo umowności ringowego spektaklu – jest co rusz rozrywany ku uciesze gawiedzi. Aronofsky stara się przeprowadzić wiwisekcję środowiska zapaśników, obnażając ich zagrania, tajne chwyty oraz zakulisowe życie, wolne od splendoru i okrzyków uwielbienia. Pokazuje, jak szybko wietrzeje sława oraz jak bardzo bolesna jest weryfikacja snów o sukcesie z bezlitosną praktyką codzienności. Dwuznaczne zakończenie, będące z jednej strony apoteozą nieposkromionego ducha, z drugiej – przejmującą elegią na odejście tylko utwierdza nas w tym przekonaniu. „Zapaśnik” to poruszający film, który zostaje w pamięci za sprawą rzetelnego aktorstwa, świetnej oprawy wizualnej, płynnego montażu oraz minimalistycznej muzyki autorstwa nadwornego kompozytora Aronofsky’ego, Clinta Mansella oraz nagrodzonego Złotym Globem motywu przewodniego w wykonaniu legendy amerykańskiej sceny, Bruce’a Springsteena. Gorąco polecam.
Tytuł: Zapaśnik Tytuł oryginalny: The Wrestler Rok produkcji: 2008 Kraj produkcji: USA Data premiery: 20 marca 2009 Czas projekcji: 109 min. Gatunek: dramat Ekstrakt: 90% |