powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (LXXXV)
kwiecień 2009

Ty też możesz zostać nazistą
Jonathan Littell ‹Łaskawe›
Być może „Łaskawe” Jonathana Littella nie są najlepszą książką zeszłego roku, z pewnością jednak najgrubszą. Objętością przerastają nawet „Lód” Jacka Dukaja. Co jednak najciekawsze, mimo ogromnej objętości dzieło Littella nie nuży. Jest odrażające, przerażające, hipnotyczne, ale przede wszystkim wciągające.
Zawartość ekstraktu: 90%
Główny bohater powieści, Maximillian Aue, to trochę taki nazistowski Odyseusz, tułający się po świecie w poszukiwaniu swojej Penelopy (tutaj: siostry bliźniaczki). Jako oficer SS oddelegowany do spraw Żydów przemierza znaczną część Europy – od Paryża po Stalingrad, od Szczecina po Budapeszt. O ile jednak „Odyseja” była zapisem fantastycznych podróży po starożytnym świecie, o tyle przygody Auego są mrożącą krew w żyłach wycieczką po dwudziestowiecznym piekle.
„Łaskawe” to opowieść o Szoah z punktu widzenia oprawców – ale nie takich oprawców, jakich zazwyczaj sobie wyobrażamy. Bohaterowie powieści Littella to nie zwyrodnialcy, bestie w ludzkich ciałach, które spełnienie odnajdują w katowaniu ludzi – jak powszechnie ich sobie wyobrażamy. Główna postać, Aue, jest młodym, wykształconym (studia prawnicze) człowiekiem, znającym języki i współczesną literaturę i muzykę. Wierzy w misję Niemiec i ideały głoszone przez volkistów. Ma też swoje problemy, nie potrafi pogodzić się z odejściem ojca, ma trudne relacje z siostrą, jednak nie odbiega aż tak bardzo od szeroko rozumianej normy. I to w sumie jest najstraszniejsze.
Littellowi zarzucano, że usprawiedliwia nazizm i Zagładę. Nic bardziej błędnego. Autor „Łaskawych” jedynie pokazuje proces, podczas którego dr Jekyll zamienia się w pana Hyde’a. Pisarz robi to szczerze, bez owijania w bawełnę. Dlatego też o powieści mówi się, że epatuje „pornografią zbrodni”. Mamy więc szczegółowe opisy katowania i mordowania ludzi, a prowadzący narrację bohater nie omija swojego życia seksualnego, które obejmuje zarówno mężczyzn, jak i kobiety.
Jednak Littell ma swój cel, kiedy opisuje orgie Auego w majątku siostry albo masowe egzekucje przeprowadzane na Żydach w Babim Jarze w 1941 roku. Pokazują one w sposób dobitny, że każdy człowiek może zostać zniszczony przez zło. „W pewnym sensie wojna nie kończy się nigdy”, pisze autor „Łaskawych”. Nazistą może zostać każdy, wystarczą tylko sprzyjające okoliczności – na przykład takie, w których znalazł się Aue.
Jaki był sens Zagłady? Littell nie daje jednoznacznej odpowiedzi lub raczej pokazuje, że Endlösung, ostateczne rozwiązanie, przerasta pojmowanie ludzkie. Machina uruchomiona na początku 1941 roku podczas kampanii przeciwko Sowietom rozrasta się do niebywałych rozmiarów. Dzieje się to właściwie samoistnie – Szoah staje się pędzącą kulą śnieżną i na dobrą sprawę nikt nie kontroluje eksterminacji Żydów.
W którymś momencie Aue zostaje szefem zespołu, który na życzenie Alberta Speera ma polepszyć warunki działania obozów koncentracyjnych. Celem jest uzyskanie większej ilości zdrowych robotników, którzy będą mogli wesprzeć coraz bardziej borykający się z problemami (naloty) przemysł wojenny. Zespół prowadzi szczegółowe badania nad ilością potrzebnych kalorii, wydaje opracowania, które mają być wytycznymi dla dowodzących obozami i… nic. Wszystko znika w biurokratycznych trzewiach. Okazuje się, że Niemcy nijak nie potrafią wykorzystać ogromnej siły roboczej, jaką stanowili Żydzi. Jedyne, co tak naprawdę wychodzi, to posyłanie ich do komór gazowych.
Littell ma bogatą wiedzę historyczną, zasypuje czytelnika tysiącami danych, oryginalnych fragmentów przemówień, faktów z życia przywódców III Rzeszy. Ale ma także wspaniały talent do snucia opowieści. Być może nawet przywraca sens lektury, bo pokazuje, że literatura dotyka ludzkiego życia, bo wstrząsa czytelnikiem nie tylko intelektualnie czy emocjonalnie, ale przede wszystkim na poziomie egzystencjalnym. Historia Auego jest poruszająca, ale też bardzo przewrotna. Czytelnik podążając za narracją bohatera, mimowolnie zaczyna mu może nie kibicować, ale odczuwać coś na kształt zrozumienia. W ten sposób wpadamy w pułapkę, którą zastawił Littell. Kto jest bez winy? – pyta autor „Łaskawych”. Czy bliżej nam do mściwych Erynii, czy też tytułowych Eumenid, które łagodnie potraktują faktycznych zabójców Żydów?
„Łaskawe” rzeczywiście są epopeją II wojny światowej, być może jednym z lepszych podsumowań szaleństwa, które ogarnęły Niemcy za rządów NSDAP. Ale też szaleństwa, które nie zostało wcale wyrugowane z powierzchni Ziemi i co rusz daje o sobie znać. To bardzo ważna książka, którą po prostu trzeba przeczytać.



Tytuł: Łaskawe
Tytuł oryginalny: Les Bienveillantes
ISBN: 978-83-0804-245-8
Format: 1044s. 148×210mm; oprawa twarda
Cena: 59,90
Data wydania: 2 października 2008
Ekstrakt: 90%
powrót do indeksunastępna strona

41
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.