powrót do indeksunastępna strona

nr 05 (LXXXVII)
czerwiec-lipiec 2009

Literatura antypodów
John Maxwell Coetzee ‹Dziwniejsze brzegi. Eseje literackie 1986-1999›
Na pierwszy rzut oka „Dziwniejsze brzegi” to bestiariusz. Tyle że zamiast niespotykanych bestii mamy pisarzy z najdalszych krańców świata. Jednak prędko okazuje się, że J.M. Coetzee nie szuka egzotyki, natomiast interesuje go… klasyka.
Zawartość ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
To, że Coetzee, noblista z 2003 roku, napisał cykl esejów o pisarzach „egzotycznych” nie dziwi. W końcu, autor samemu zajmuje się tematyką z perspektywy Europy odległą (Afryka). Jak wspomniałem, twórcę „Hańby” najbardziej interesuje klasyka. Przy czym nie chodzi tutaj wcale o fakt, że w „Dziwniejszych brzegach” mamy eseje o Fiodorze Dostojewskim, Josifie Brodskim czy Franzu Kafce. Coetzee doszukuje się klasyczności także w tekstach pisarzy tworzących na peryferiach świata.
Kluczowy dla zbioru esejów jest pierwszy tekst. „Co to jest dzieło klasyczne?”, pyta pisarz i próbuje zarysować kilka odpowiedzi. Co decyduje o tym, że muzykę Jana Sebastiana Bacha uznajemy za klasyczną? Czy klasyczność kryje się w samym dziele, a może poza nim? Coetzee zdaje się skłaniać ku koncepcji Zbigniewa Herberta, który definicję tego co klasyczne budował w kontrze do barbarzyństwa. Czytamy: „Zdaniem Herberta dzieło klasyczne wychodzi cało spod barbarzyńskiej opresji nie ze względu na swoją zasadniczą cechę […] [ale] ponieważ kolejne pokolenia, nie mogąc sobie pozwolić na taką utratę, podejmują zaciętą obronę”. Właśnie coś takiego próbuje robić Coetzee w esejach zawartych w „Dziwniejszych brzegach”. Autor stara się szukać elementów, które warto bronić i zachować w pamięci.
Geograficzny zasięg zbioru tekstów autora „Wieku żelaza” jest ogromny. Argentyna, Rosja, USA, Egipt, Indie, Izrael, Szwajcaria, Holandia i oczywiście Afryka. Coetzee pomija natomiast centra kultury europejskiej - nawet Doris Lessing ciekawi go jako pisarka wywodząca się z Rodezji. Równie szeroka co podział geograficzny jest różnorodność omawianych twórców. Obok Jorge Luisa Borgesa mamy wspomnianego Dostojewskiego, Josef Škvorecký sąsiaduje z abolicjonistą Thomasem Pringle, jest Salman Rushdie, Iwan Turgieniew, Amos Oz. Nazwiska znane wymieszane są z zupełnie obcymi dla polskiego czytelnika (Daphne Rooke, Noël Mosteret).
Eseje Coetzee’ego to wnikliwa analiza twórczości każdego z pisarzy, przeplatana elementami biografii i często ostrymi komentarzami. Autor „Dziwniejszych brzegów” potrafi bardzo krytycznie stwierdzić, że Borges w latach sześćdziesiątych „stracił impet twórczy”, że w „tylko sporadycznie udawało mu się odtworzyć ich [wcześniejszych tekstów] intelektualną odwagę i intensywność”. Bardzo szczegółowo autor punktuje również błędy w przekładach licznych pisarzy na język angielski. Chwilami teksty Coetzee’ego są aż za bardzo akademickie, a drobiazgowa analiza (np. tłumaczeń Kafki) zaczyna przesłaniać szerszy ogląd.
Z drugiej strony Coetzee szuka u każdego z omawianych twórców określonej w początkowym tekście klasyczności. To dziwne zwierzę, okazuje się, żyje nie tylko w centrach kulturowych Europy, ale potrafi niczym piękny kwiat wyrosnąć także na obrzeżach, w miejscach, które kiedyś określano lakonicznym „Hic sunt leones”. „Dziwniejsze brzegi” należą do tego rodzaju książek, które są - powiedzielibyśmy dzisiaj - linkami. Dzięki Coetzee’emu dostajemy całą stertę nazwisk autorów, których warto poznać, książek, które trzeba przeczytać. A przy okazji dowiadujemy się co czyta jeden z ciekawszych żyjących pisarzy. To mało?



Tytuł: Dziwniejsze brzegi. Eseje literackie 1986-1999
Tytuł oryginalny: Stranger Shores
Przekład: Anna Skucińska
Wydawca: Znak
ISBN: 978-83-240-0929-9
Format: 256s. 136×205mm; oprawa twarda
Cena: 37,—
Data wydania: 11 lutego 2008
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

79
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.