powrót do indeksunastępna strona

nr 06 (LXXXVIII)
sierpień 2009

Tytus, Romek i A’Tomek: Dziś w Bieszczadach jest wesoło, przybył tu Tytus de Zoo
Henryk Jerzy Chmielewski ‹Tytus, Romek i A’Tomek: Księga XII›
Wakacje w górach? Ha! Harcerze nie mają wakacji. Ciężko harują, by zorganizować czas tym, którzy do wypoczynku mają prawo. By rozsławić Bieszczady jak Polska długa i szeroka – a także by bawiąc, uczyć. Z wszystkich tych zadań wywiązali się w dwustu procentach.
Zawarto¶ć ekstraktu: 100%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Byli już w kosmosie i na biegunie, na Dzikim Zachodzie i w przeszłości (przy dwóch odrębnych okazjach). Tym razem dla odmiany Papcio wysyła Tytusa, Romka i A’Tomka w rejony nieco bliższe: polskie góry. Na wczasy? O, bynajmniej! Nie na darmo Księga XII nosi tytuł „Operacja Bieszczady”. Trójkę harcerzy czeka mnóstwo pracy. Zbudują stanicę, a wokół niej krocie atrakcji dla turystów… Urobią się przy tym po łokcie. Ba! Nawet A’Tomek – mózg zastępu – będzie musiał ubrudzić sobie rączki…
Czytelnikowi autor także nie daje chwili na oddech. Przygoda goni przygodę. Bieszczady to nie tylko piękne krajobrazy, przyroda ma w zanadrzu bez liku niespodzianek – miłych oraz niemiłych. Sensacje naukowe kryją się to pod jednym kamieniem, to pod drugim, pełno też dzikich bestii – niedźwiedzi oraz wilków. I tylko dzika, jak na złość, ani śladu. Ale żaden to problem dla harcerza – zwłaszcza gdy ma polot jak A’Tomek albo małpi spryt. Chłopcy i Tytus w brawurowym stylu wychodzą też z każdej opresji. Szympans unika a to manta, a to pożarcia. Są tu i porwania i spektakularne – przynajmniej w zamierzeniu – akcje odbicia więźnia. Dramatyczne ucieczki, zajadłe pogonie i sprytne zasadzki – oraz jeszcze sprytniejsze… yeti.
Spotkanie z małpoludem budzi w Tytusie zazdrość, dziki człekokształtny spycha bowiem jego – prawie uczłowieczonego – na boczny tor. Z drugiej strony sytuacja ta wzmaga jeszcze bardziej targające szympansem wątpliwości: kim właściwie jest? Po brzemiennym w skutki błędzie stwierdza, że nie nadaje się na harcerza. Przerasta go zadanie bycia… człowiekiem. Azylu szuka na łonie natury. Świat zwierząt nie wita go jednak z otwartymi łapami, tu jest niechciany – no chyba że jako posiłek. Miota się więc między zwierzęcą a ludzką naturą. Pogardza ludźmi, drwi i odcina się od nich, a jednak żałuje straty koszulki – jednego z atrybutów człowieczeństwa. Nie akceptowany przez nikogo, od wszystkich – dwunożnych i czworonożnych – doznaje upokorzeń i krzywd.
Choć Papcio uderza w poważne tony – książeczka wciąż skrzy dowcipem. Romkowe uszczypliwości to czysta wirtuozeria. Tytus niewiele mu ustępuje – a psoci, że aż miło. Oboje raz po raz doprowadzają A’Tomka do omdleń i rozpaczy. Pilna zbiórka, zadania do wykonania – a ci siedzą w najlepsze w kinie na filmie „Lucky Luke” (czyli po polsku „Ludzki Lucek”). Inwencja w zabawach słownych to znak firmowy „Tytusów”, w tym tomiku jednak autor po prostu przeszedł sam siebie. Stężenie kultowych tekstów i zabawnych pomysłów na metr kwadratowy komiksu jest zabójcze. Jak sprawić, by świnia zdziczała? Zaprowadzić ją… między ludzi. Jak niedźwiedzie znaczą karty? I kogóż to głowa wychyla się z kotła w Piekle? Na dokładkę mamy piosenki (czyżby Papcio naczytał się „Hobbita"?). Ta o wpływie wody na zdrowie jest pysznie niewychowawcza – jak cała Księga XII zresztą. Zamiast wypełniać kolejne zadania, Tytus i spółka co i rusz kombinują, jak tu zarobić fortunę. Łamią przepisy drogowe, a zatrzymani, salwują się ucieczką. Oj, harcerzom zaszkodził chyba pobyt na Dzikim Zachodzie. Ale tylko troszkę.
Mimo rozłamów w drużynie, mimo przeszkód i perturbacji, punkt po punkcie realizują plan. Stanica, ścieżka zdrowia, szlaki turystyczne - wszystko to, by ściągnąć w Bieszczady turystów i zapewnić im wrażeń moc. A że trochę ubarwiają uroki gór? No cóż, klient płaci – klient wymaga. Ma odejść zadowolony – a potem wrócić, za rok, za dwa i za dziesięć lat. Tak jak z przyjemnością wraca się do tej książeczki.



Tytuł: Tytus, Romek i A’Tomek: Księga XII
Data wydania: lipiec 2009
Ekstrakt: 100%
powrót do indeksunastępna strona

37
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.