W listopadowych zapowiedziach widać już chyba przedświąteczne ożywienie, przejawiające się zwiększoną liczbą wydań albumowych i kolekcjonerskich, szczególnie wśród nowości. Nieco mniej imponująco przedstawia się lista wznowień, ale i wśród nich znaleźliśmy pozycje godne polecenia.  | W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos. Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw. |  |
Wydawnictwo Pascal przygotowało wielką gratkę dla miłośników Jamesa Bonda – pierwszy polski leksykon poświęcony temu bohaterowi i filmom z tego cyklu. Informacje o Bondzie będą przeplatane 22 esejami 12 autorów na temat każdego z filmów. Miło nam zakomunikować, że wśród autorów nie zabraknie ludzi związanych z „Esensją” (a o naszym spojrzeniu na Bonda czytaj przede wszystkim tu i tu. A na deser rysunki Roberta Adlera i Michała Śledzińskiego – czegóż chcieć więcej? Antologii było od zawsze sporo i, jak pokazuje przykład „Legend”, nie zanosi się na to by ich popularność spadła. W końcu to doskonała okazja by za jednym zamachem przyjrzeć się tekstom najlepszych pisarzy zebranym w jednym miejscu. Tym razem Neil Gaiman, Elizabeth Hand, Patricia A. McKillip, Nancy Kress, Gene Wolfe, Tad Williams, Peter S. Beagle, Orson Scott Card i kilku innych. Taki zestaw nazwisk sam w sobie robi wrażenie. O nowej powieści Archera trudno cokolwiek wywnioskować z notki wydawcy. Szperanie w sieci ujawnia, że jest to fabularyzowana „biografia” słynnego brytyjskiego wspinacza, George’a Mallory’ego, który zaginął w 1924 r. podczas swej trzeciej próby zdobycia Mt. Everest. W 1999 zostało odnalezione ciało alpinisty, jednak już na zawsze pozostanie nierozstrzygnięta kwestia, czy Mallory w chwili śmierci szedł zdobywać szczyt, czy też już z niego wracał. Margaret Atwood to bardzo popularna – także u nas – pisarka, kojarząca się z literaturą feministyczną i z ostrymi, drapieżnymi opowieściami obyczajowymi (choć nie stroni też od fantastyki – vide głośna „Opowieść podręcznej”). Ale Atwood tworzy również poezję, książki dla dzieci i teksty niebeletrystyczne. Zbiorem tych ostatnich jest właśnie „Dług”, zawierający pięć esejów na temat istoty tytułowego zjawiska. Jakże na czasie. Nowa powieść Jacka Dukaja – wielu czytelnikom taka informacja wystarczy, aby wymaszerować do księgarni. Dla innych dodamy: autor „Xavrasa Wyżryna” wraca do tematyki narodowej, jednak, jeżeli wierzyć zapowiedziom, bierze się za nią od zupełnie innej strony niż dotychczas. „Wroniec” ma być bajką w scenerii stanu wojennego, „czarną fantasmagorią”, dziełem na pierwszy rzut oka maksymalnie prostym, ale kryjącym liczne smaczki. Eichenwald to jeden z najbardziej znanych reporterów amerykańskich, skupiający się w swoim dziennikarstwie śledczym na ciemnych sprawkach związanych z wielkim biznesem. Tak też jest w „Intrygancie”, który – inaczej niż lekko satyryzująca ponoć ekranizacja Stevena Soderbergha – jest pełną szczegółów wycieczką w świat korporacyjnych gierek i policyjnych dochodzeń. „Mikołajka” Goscinny tworzył i publikował w 1959-1960, ale po latach okazało się, że sporo historyjek nie ujrzało jeszcze światła dziennego. Córka pisarza doprowadziła do ich wydania – w latach 2004-2006 pojawiły się dwa tomy „Nowych przygód Mikołajka”. Teraz przyszedł czas na kolejną, tym razem nieco inaczej zatytułowaną książkę, zawierającą nieznane dotąd przygody popularnego urwisa. Fani czekali, czekali, a oczekiwania rosły i rosły. Pierwszy tom cyklu zgarnął Zajdla i SFinksa, drugi był pewnym rozczarowaniem. Czy trzecia, wedle zapewnień autora przedostatnia część serii znowu przyniesie swemu twórcy laury i zaszczyty? Przekonamy się już niedługo. Adam Hollanek jest bardziej znany jako redaktor i popularyzator fantastyki (był założycielem i pierwszym redaktorem naczelnym „Fantastyki”, stworzył też czasopisma „Zdarzenia” i „Nie z tej ziemi”) oraz nauki (otrzymał nagrodę PAN za popularyzowanie nauki, napisał kilka książek popularnonaukowych) niż pisarz. Ma jednak na swoim koncie 10 powieści i 4 zbiory opowiadań – pisał więc sporo (oprócz fantastyki również sensację). Część twórczości zmarłego ponad dekadę temu autora nie ujrzała jeszcze światła dziennego i między innymi takie utwory wchodzą w skład niniejszego zbioru. „Federico Fellini. Księga filmów” to obszerna monografia jednego z najsłynniejszych reżyserów w historii kina, wydana 50 lat po premierze jednego z jego najgłośniejszych filmów, „Słodkiego życia”. Jej autorem jest Tullio Kezich, krytyk i wieloletni przyjaciel Felliniego, zapewne więc trudno o lepszą osobę do napisania takiej książki. Dla miłośników twórcy pozycja bez wątpienia obowiązkowa. Kim była twórczyni postaci Pippi, Karlssona, Emila, Lotty czy Nilsa? Skąd czerpała inspirację do pisania o Bullerbyn? Jaki wpływ miał na nią fakt, że pierwszego syna przez długi czas widywała tylko w weekendy? Co spowodowało, że jedno z jej opowiadań doprowadziło do upadku rządzących w Szwecji od 40 lat socjaldemokratów? Może nie na wszystkie te pytania biografia (czyżby, sądząc po podtytule, fabularyzowana?) Astrid Lindgren odpowie, ale pisarka wydaje się postacią na tyle ciekawą, że warto to sprawdzić. C.S. Lewis już w dzieciństwie fascynował się wymyślaniem nierzeczywistych krain zaludnionych przez antropomorficzne zwierzęta – wtedy też stworzył Pakamerię do spółki ze swoim bratem. Zapewne jeszcze nie apologia wartości chrześcijańskich jak późniejsze utwory pisarza, ale prosta bajka dla najmłodszych czytelników. Autor – publicysta filmowy i komiksowy, wielki miłośnik Bollywoodu – znany jest z ciętego języka. W powiązaniu z niekwestionowaną wiedzą na temat indyjskiej kinematografii może to dać dzieło arcyciekawe, niekoniecznie tylko dla osób, które kochają filmy z hinduskiego subkontynentu. Wszak podtytuł „dla początkujących” świadczy o tym, że od tej książki warto zacząć przygodę z Bolly. |