powrót do indeksunastępna strona

nr 03 (XCV)
kwiecień 2010

Autor
Kwiecień plecień
Kwiecień to dziwny miesiąc. Niby już wiosna, ale to, co widzę za oknem, wciąż jeszcze zalatuje zimą. Niby są święta, ale kończą się niedługo po tym, jak człowiek wypucuje okna, napiecze różnych mazurków i drżącą ręką pomaluje kupę jajek. A, i jeszcze zostanie oblany dużą ilością wody, bo to tradycja skrupulatnie podtrzymywana przez osobników rodzaju męskiego od chwili, gdy są w stanie utrzymać w ręku przynajmniej talerzyk.
Mądrość wypracowana przez pokolenia powiada, że kwiecień jest plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata. Naszej redakcji przybywa lat (choć my uważamy, że wciąż jesteśmy piękni i młodzi – duchem), dlatego na mądrości ludowe patrzymy z nieco mniejszym sceptycyzmem niż parę la… hm… tygodni temu. Widać to po nowym, kwietniowym, numerze „Esensji”, w którym nostalgia i strach przeplata się z solidną (i pouczającą niekiedy) dawką humoru i energii (czasem bollywoodzkiej).
Upiorne, makabryczne czy pełne grozy klimaty reprezentują kryminały, thrillery oraz fantastyka, które rozpracowywali w tym miesiącu nasi specjaliści od książek. Dział filmowy też zainteresował się tymi klimatami, biorąc na warsztat między innymi „Wyspę tajemnic”, „Wilkołaka”, „The Box. Pudełko”, „Różyczkę”. W zależności od stosunku do kina indyjskiego można rozpatrywać relację z Bollywood Festiwal 2010 (jest tu groza, refleksja, smutek lub radość). Nawet Dobry i Niebrzydki, zamiast jak zwykle zachwycać się krągłościami Angeliny Jolie, rozprawiają o zaświatach… Ta tematyka pojawiła się i w dziale komiksowym („Zaświaty”), obok dobra, zła, mafii i zabójców na zlecenie („Torpedo”).
Na nostalgię natomiast postawili recenzenci działu muzycznego – wspominając zeszłoroczny koncert U2 na Stadionie Śląskim, występ Rammsteina w katowickim Spodku czy hołd dla „Solidarności” od samego Jeana-Michela Jarre’a w Stoczni Gdańskiej. Do tych wspomnień dorzucili recenzje bitelsowskich w formie Tymona i Transistorsów, wycieczkę przez współczesny świat muzyczny, której przewodnikiem jest Gorillaz, atmosferę Much i „zimnofalowość” Lao Che. Nostalgiczni (choć z nadzieją patrzący w przyszłość) bywają też chwilami redaktorzy gier – wspominając na przykład podręczniki do RPG, i podążając tam, gdzie rozum śpi.
Gdy już skończycie się bać i/lub płakać, właściwy stan ciała i ducha przywrócą Wam między innymi: primaaprilisowe newsy i cykl „Do Księgarni Marsz”, opowiadanie „Trudna decyzja pogromcy smoków”, „Weekendowa Bezsensja” (już w osobnym dziale, dostępnym pod tym adresem), „Dzienniki Szalonego Mimbanity” oraz całkiem nowy, zabawny cykl pasków komiksowych „Chaps!” z lekką, owocowo-warzywną, nutką edukacji.
W oczekiwaniu na zmianę pogody na bardziej wiosenną możecie wziąć udział w jednym (lub kilku – bo czemu nie) konkursów. A gdy aura się już poprawi, polecamy spacer – na przykład na wystawy, o których piszemy w tym numerze, lub do kiosku po pozycje z „Subiektywnego Przeglądu Prasy”. A jeśli fantastyka Wam nie odpowiada, zostaje jeszcze marsz do księgarni (po komiks albo najnowsze książki), kina albo po prostu do parku.
powrót do indeksunastępna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.