Roland Emmerich na wyprodukowanie tego typu jednoaktówki potrzebowałby kilkudziesięciu milionów dolarów, a krytycy i tak nie zostawiliby na nim suchej nitki. Do naszego dzieła wystarczy sznurek, trochę farby i kilkanaście kartonów, a krytycy padają na kolana z zachwytu. Dzisiejszy Teatrzyk Suchych Gnatów łączy atrakcyjną formę z poważną treścią. Roland Emmerich na wyprodukowanie tego typu jednoaktówki potrzebowałby kilkudziesięciu milionów dolarów, a krytycy i tak nie zostawiliby na nim suchej nitki. Do naszego dzieła wystarczy sznurek, trochę farby i kilkanaście kartonów, a krytycy padają na kolana z zachwytu. TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW ma zaszczyt przedstawić POSTĘP występują PILOT (Tuxedo w czapce pilotce i kurtce pilotce) KONTROLER LOTU (Jędrzej IV Śniady, a raczej głos jego) (PILOT w samolocie zawieszonym pod sufitem leci ponad miastem, między budynkami wisi transparent „1000 lat miasta Korozola 940- 1940”) (PILOT zrzuca bombę, grzmot, wali się jeden budynek) PILOT Cel trafiony, wracam. KONTROLER LOTU Ok, brawo, bez odbioru. (PILOT wylatuje poza scenę) (wyciemnienie) (po chwili to samo miasto, nienaruszone, ale tym razem z transparentem „700 lat miasta Pratteln 1245- 1945”) (PILOT zrzuca bombę) (oślepiający blask, anielski grzmot, miasto przestaje istnieć) PILOT Trafiłem. KONTROLER LOTU Teraz to już nie sztuka… (PILOT wylatuje poza scenę) (kurtyna) (rzęsiste brawa) TEATRZYK SUCHYCH GNATÓW ma zaszczyt przedstawić WOLNOŚĆ I SWOBODA występują: PAN (Jędrzej IV Śniady w schludnym kubraczku i drelichowych spodniach) NIEWOLNIK (Tuxedo w strzępkach czegoś, co niegdyś dumnie nosiło miano ubrania) (plantacja bananowa, środek dnia, palące słońce) PAN (niezbyt pewnie) Słuchaj… Wszedł w życie taki dekret… Chciałbyś może być wolny? NIEWOLNIK Wolny? A co to znaczy? PAN No… Mógłbyś decydować… O sobie. NIEWOLNIK A czy miałbym wtedy banany? PAN Nie, banany są moje. Ty miałbyś wtedy tylko swoją wolność. NIEWOLNIK To ja wolę banany… (kurtyna) (oniemiała publiczność rzuca się do bufetu, gdzie zaplanowano darmowy poczęstunek) |