powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (XCIX)
wrzesień 2010

Pot i Kreff – Made in Poland: Trzech mężczyzn i fani
Emerson Lake & Palmer ‹Live in Poland›
Emerson, Lake & Palmer to zespół kojarzony głównie z monumentalnymi dziełami z lat 70., jak „Tarkus” czy „Brain Salad Surgery”. Nie należy jednak zapominać, że przeżył chwilową reaktywację w latach 90. Dla nas o tyle istotną, że odwiedził wtedy Polskę i pozostawił po sobie trwały ślad w postaci krążka „Live in Poland”.
Zawarto¶ć ekstraktu: 60%
‹Live in Poland›
‹Live in Poland›
Zaryzykuję stwierdzenie, że polska publiczność jest jedną z najwspanialszych na świecie. Może i nie jesteśmy specjalnie uzdolnionym muzycznie narodem, ale potrafimy słuchać i przeżywać. Prawdopodobnie stąd wynika tak wielka popularność rocka progresywnego nad Wisłą, bazującego przede wszystkim na emocjach. Niestety wierni i oddani fani to nie tylko przyjemność wspólnego uczestniczenia w koncertach, ale i spory problem w kwestiach biznesowych. Przekonali się o tym Keith Emerson, Greg Lake i Carl Palmer, którzy przyjechali 22 czerwca 1997 do katowickiego Spodka.
Zagorzali fani ELP postarali się, by koncert ten utrwalił się nie tylko w pamięci obecnych na nim osób, ale by mogli go posłuchać także inni. Początkowo „Live in Poland” był rozpowszechniany między fanami jako bootleg. Ponieważ cieszył się sporą popularnością, a jego jakość była więcej niż dobra (nagranie z konsolety, nie z publiki), zainteresowała się nim rodzima firma Metal Mind Productions. Choć muzycy nie bardzo chcieli wyrazić zgodę, ostatecznie wytwórnia nakłoniła ich, by pozwolili, aby płyta mogła ukazać się oficjalnie tylko na naszym rynku.
To jednak nie koniec. Wydawnictwo stało się poszukiwane przez kolekcjonerów i wkrótce pytali o nie fani z całego świata. Ostatecznie muzycy ELP zostali postawieni pod ścianą i nie mieli wyboru, jak uznać „Live in Poland” za rzecz ogólnodostępną. W 2001 roku wprowadzili ją na rynek austriacki, a od 2003 roku można go zdobyć w reszcie krajów.
Batalia o koncert została wygrana, ale w gruncie rzeczy nie dziwię się muzykom, że nie spieszyło im się z upublicznieniem tego materiału. Choć zawiera on kilka rewelacyjnych momentów, to uczciwie trzeba przyznać, że nie wszystko na nim porywa. Podstawowy zarzut mam do siedemnastominutowej kompozycji łączącej elementy suity „Tarkus” i miniatur znanych z „Pictures of Exhibition”. Chyba wszyscy się ze mną zgodzą, że w wersjach studyjnych są to dzieła wybitne, tu jednak wypadły nieprzekonująco. Zabrakło w nich życia, jakby muzyków nużyło granie w kółko tego samego. Pod względem energii o wiele lepiej wypadł drugi długi utwór łączony – „Fanfare for the Common Man/Blue Rondo a la Turk”. Więcej w nim pasji (obłędne perkusyjne solo Palmera) i improwizacyjnego szaleństwa (cytat z „Lotu trzmiela” czy „Carmina Burana”).
Na szczęście kilka magicznych momentów odnajdziemy również w krótszych kompozycjach. Już otwierający całość „Karn Evil 9: 1st Impression, Pt. 2” pokazuje, że mamy do czynienia z niebanalnym zespołem. Przebojowe melodie i kosmiczne brzmienie organów miesza się w nim z rock’n’rollową mocą. Szkoda, że całość „Live in Poland” nie została utrzymana w podobnym klimacie.
Na wyróżnienie zasługuje także „Touch & Go”. Przede wszystkim dlatego, że utwór ten nie był tak często grany przez zespół, ponieważ powstał w czasach, kiedy za perkusją Carla Palmera zastąpił Cozy Powell. Przebojowa partia klawiszy sprawia, że na twarzy uśmiech pojawia się samoistnie. Podobnie rewelacyjnie wypadła liryczna ballada „Lucky Man”, która odśpiewana wraz z publicznością robi jeszcze większe wrażenie.
„Live in Poland” nie wyróżnia się niczym specjalnym na tle pozostałej, obfitej koncertowej dyskografii zespołu. Nie jest jednak niczym, czego panowie mogliby się wstydzić. Należy też pamiętać, że rok po koncercie w Spodku drogi muzyków ponownie się rozeszły, więc płyta poza walorami artystycznymi ma też znaczenie historyczne.



Tytuł: Live in Poland
Wykonawca / Kompozytor: Emerson Lake & Palmer
Data wydania: 1997
Czas trwania: 77:07
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Utwory
1) Karn Evil 9: 1st Impression, Pt. 2: 5:26
2) Touch and Go: 3:54
3) From the Beginning: 4:07
4) Knife Edge: 5:44
5) Bitches Crystal: 4:04
6) Piano Solo: 7:57
7) Take a Pebble: 6:36
8) Lucky Man: 4:21
9) Medley (Tarkus; Pictures at an Exhibition): 16:59
10) Fanfare for the Common Man/Blue Rondo a la Turk: 17:54
Ekstrakt: 60%
powrót do indeksunastępna strona

187
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.