powrót do indeksunastępna strona

nr 07 (XCIX)
wrzesień 2010

Weekendowa Bezsensja: The Best of Oferma
Bywają tacy bohaterowie drugiego planu, którzy potrafią przyćmić pierwszy plan. Joker w „Mrocznym Rycerzu”, Hans Landa w „Bękartach wojny”, osioł w „Shreku” czy Zbójcerz Oferma w „Kajku i Kokoszu”. Dzisiejszy nasz tekst poświęcony jest temu ostatniemu – łagodnemu, posłusznemu, towarzyskiemu, odważnemu – prawdziwej ozdobie warowni rycerzy-rozbójników.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Dzień Śmiechały” (str. 31)
Rozpocznijmy może od autoprezentacji. Jak widać Oferma był w pełni świadom swoich zalet i nie miał oporów przed przedstawianiem się w jak najlepszym świetle. Być może właśnie dzięki tym zaletom i dzięki poczuciu własnej wartości mógł funkcjonować udanie w skomplikowanym świecie społeczności Zbójcerzy.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Festiwal czarownic” (str. 15)
Szczerość zresztą była jedną z głównych cech Ofermy. Jak widać, skłonny bywał do nawet najtrudniejszych wyznań.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Skarby Mirmiła” (str. 24)
Oferma miewał duże ambicje – chciał przejść do historii! Fakt, że pragnął to uczynić, zabijając małego, spętanego łańcuchami, niegroźnego smoczka nie powinien nam przysłaniać najistotniejszego – ciągłego pragnienia Wielkich Czynów.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Mirmił w opałach” (str. 19)
Doskonalenie się najwyraźniej wpisane było w charakter Ofermy. W tym celu mógł dopuszczać się nawet zdrady własnych towarzyszy (tak naprawdę owa zdrada była poleceniem służbowym). Zwróćcie jednak na barwną wypowiedź Ofermy w stylu haseł z transparentów minionej epoki.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Festiwal czarownic” (str. 10)
Czasem los potrafił się do Ofermy uśmiechnąć. Chwilowa abdykacja Hegemona spowodowała łańcuszek awansów. Najpierw Kapral objął przywództwo bandy, a jego pierwszy dekret dotyczył awansu Ofermy na pozycję Kaprala. Przyznajmy, że Oferma kierownicze stanowisko sprawował krótko – zapewne jakieś 15 sekund. Już po pierwszym rozkazie Zbójcerze pokazali mu jasno i bez niedomówień, co na ten temat sądzą. Ale te 15 sekund w pełni Ofermę usatysfakcjonowało. Queen śpiewał kiedyś, że jeden dzień miłości jest więcej wart niż całe życie w samotności. Najwyraźniej 15 sekund bycia kierownikiem dowolnego stopnia jest więcej warte niż całe życie podwładności.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Festiwal czarownic” (str. 10)
Przyznać jednak należy, że w rolę kierownika wczuł się Oferma od razu. Według najlepszych wzorów, zakładających zero pobłażania dla podwładnych i wyraziste akcentowanie swej roli. Szacunek musi być, wiecie.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Festiwal czarownic” (str. 41)
Moża ta krótkotrwała przygoda kierownicza spowodowała zmianę nastawienia i kwestionowanie autorytetów? Z pewnością sprzyjają takiemu podejściu okoliczności – jak jest zimno (bo straciło się warownię) i chce się jeść, wielki grubas wydający idiotyczne rozkazy wydaje się być w dwójnasób żałosny.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Dzień Śmiechały” (str. 14)
„Wiwat srebrny jubileusz!” zakrzyknął Oferma po ogłoszeniu przez Hegemona informacji o planowanym ataku na Mirmiłowo. Nic dziwnego, że te zaskakujące słowa wprawiły Zbójcerzy w konsternację. Ale po chwili wszystko się wyjaśniło – w ten sposób Oferma pragnął uczcić 50 już próbę zdobycia grodu. Przyznam, że jest to tekst genialny, ponadczasowy, nadający się do wykorzystania w wielu różnych sytuacjach. Przełożony w pracy mówi, że wyjątkowo w tym kwartale podwyżek nie będzie? Wiwat srebrny jubileusz! Szpakowski mówi, że potrzebne są zmiany w polskim futbolu? Wiwat srebrny jubileusz! Polityk mówi, że wobec posła X zostaną wyciągnięte konsekwencje? Wiwat srebrny jubileusz!!!
• • •
Czytaj też:
powrót do indeksunastępna strona

219
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.