powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (C)
październik 2010

Wstrząsające obrazy
Herta Müller ‹Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie›
Stworzyć powieść bez fabuły nie jest w dzisiejszych czasach wielkim dokonaniem. Ale stworzyć powieść bez fabuły, która wciągnie i poruszy czytelnika to już coś. Udało się to Hercie Müller w książce „Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie”.
Zawarto¶ć ekstraktu: 90%
‹Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie›
‹Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie›
Książka zeszłorocznej noblistki nie jest literaturą ani łatwą, ani przyjemną. Zresztą, nie bez znaczenia w karierze pisarki pojawiła się nagroda im. Franza Kafki (1998 r.). Podobnie jak autor „Zamku”, Müller atakuje czytelnika swoją prozą, wyprowadza ze stanu równowagi. Atmosfera panująca w jej książkach to mroczny, duszny klimat, z którego nie ma ucieczki. Bohaterowie żyją w świecie bez powietrza, zamknięci w ciasnej, hermetycznej rzeczywistości. Co rusz czytamy o niebie, warunkach atmosferycznych („Noc wyrosła wysoko. Wypierała niebo ze wsi”), przy czym można odnieść wrażenie jakby odnosiły się one tylko do wsi, w której żyją bohaterowie. Jakby okolica znajdowała się pod dużym, szklanym kloszem.
Jak wspomniałem, trudno w przypadku „Człowieka…” mówić o fabule. Raczej mamy do czynienia z obrazami, które pisarka układa w poplątaną opowieść. Czymś w rodzaju lejtmotywu jest podróż młynarza Windischa przez wieś. Jego rower wpada w koleiny w błocie, a myśli w koleiny najbardziej dręczących go tematów: żony i jej tragicznej przeszłości w Rosji, młodej córki, a także bezskutecznych prób na wyrwanie się z komunistycznej Rumunii do Niemiec.
W gruncie rzeczy opowieść tworzy sam czytelnik na podstawie obrazów namalowanych przez pisarkę. Sami musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, o czym jest „Człowiek…” Czy to opowieść o beznadziejnym życiu w powojennej Rumunii, o wygnaniu, zaprzedaniu się, czy też o niemożności ucieczki od własnych demonów? Müller rysuje czytelnikowi jedynie tło, reszta zależy już od nas. Tło którym jest – jak zwykle w jej książkach – trudna sytuacja Niemców, którzy po II wojnie światowej stali się w Rumunii personae non gratae.
Jak zwykle u autorki „Sercątka” zachwyca poetycki, wieloznaczny język. Niewiele ponad stu stronicowa książka porywa odbiorcę niepokojącymi opisami („Podłoga znosi kolory na skraj pokoju. Czas z innego pokoju nadpływa wzburzonymi falami”) czy wypowiadanymi przez bohaterów kwestiami, jak choćby tytułowe „Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie”. To właśnie język jest jednym z największych atutów Müller. Za jego sprawą autorce udaje się zaczarować, przerazić opisywanymi światami.
Drugim niezwykle ważnym elementem są tworzone obrazy. Pisarka tworzy niezwykle sugestywne, zazwyczaj fantastyczne sceny jak choćby jabłoń za kościołem pożerająca w nocy własne jabłka, czy szklana łza, którą trzeba poić wodą z deszczówki. Motywy fantastyczne to jeden z bardziej charakterystycznych wyróżników prozy Müller. Przyrównałbym je do snów, które nie do końca potrafimy rozszyfrować, a które poruszają nas samą fabułą. Oczywiście, można zabawić się w literackiego freudystę, tyle że proste interpretacje spłaszczyłyby tylko obrazy serwowane nam przez autorkę.
Nie będę polecał czytelnikom o słabych nerwach ani „Człowieka…” ani w ogóle twórczości Müller. Nie jest to literatura, którą można czytać bez narastającego przerażenia. Światem, ludźmi, może nawet samym sobą. Nie jest to literatura pisana dla rozrywki.



Tytuł: Człowiek jest tylko bażantem na tym świecie
Tytuł oryginalny: Der Mensch ist ein großer Fasan auf der Welt
Wydawca: Czarne
ISBN: 978-83-7536-146-9
Format: 121s. 125×195mm
Cena: 27,50
Data wydania: 22 października 2009
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 90%
powrót do indeksunastępna strona

56
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.