„Jej drogę” drugi film Jasmili Zbanić, reżyserki głośnej „Grbavicy”, obejrzeliśmy na Nowych Horyzontach. Dziś premiera filmu w dystrybucji ogólnopolskiej, warto więc przypomnieć te recenzje. Zwłaszcza, że „Jej droga” to dzieło ze wszech miar warte uwagi.  | ‹Jej droga›
|
Autorka znakomitej „Grbavicy” podąża drogą wyznaczoną w swoim pełnometrażowym debiucie. Tym razem mocniej wybrzmiewają tematy religijne, tak obecnie i palące wśród bałkańskiego kotła. Reżyserka Jasmila Zbanić wnika w środowisko wahabitów – ortodoksyjnych muzułmanów którzy tworzą swoistą interesującą enklawę wśród współczesnego krajobrazu Sarajewa. Oko kamery śledzi Lunę – stewardessę związaną nieformalnie z Amarem, byłym kontrolerem lotów. Kobieta staje w obliczu jego totalnej duchowej przemiany. Amar porzuca całe swoje poprzednie życie, w imię nowej moralności i związanych z nią praw. Jego myśli i czyny dyktowane są przez wartości czczone przez wahabitów, z ust wypływają tylko utarte formułki. Mimowolnie jesteśmy świadkami dramatu kobiety, która niemal z dnia na dzień musi radzić sobie w swoim najbliższym otoczeniu z religijnym radykalizmem i jego ograniczeniami i nakazami. Jednocześnie na pierwszy plan przebija się wciąż obecna, choć dławiona ze wszystkich sił wojenna trauma, przejawiająca się w najprostszych formach – wspomnieniach o rodzinnym domu, tęsknoty za brutalnie zamordowanymi rodzicami. Mimo upływu lat okrucieństwo wojny jest nieodzownym elementem życia Bośniaków. W tej konfliktowej aurze Zbanić umiejętnie dyryguje postaciami i choć ci nie epatują przesadnym emocjonalizmem, ich wewnętrzne starcia rozbrzmiewają wyraźnym i czystym dźwiękiem. Nawet jeśli bohaterowie nie rzucają się sobie do gardeł, to napięcie między nimi jest odczuwalne po drugiej stronie ekranu. Reżyserka choć jawnie określa swoje poglądy, nie demonizuje wahabitów i nie portretuje ich społeczności w otwarcie negatywnym świetle. Zachowując wierność w wizerunkowym portrecie Sarajewa, poddaje bowiem wątek religijnego radykalizmu jedynie pod rozwagę dla każdego ludzkiego sumienia. (90%) Kamil Witek Zgadzając się z każdym słowem powyższej recenzji, chciałbym jedynie nadmienić, że dodatkowym walorem filmu Zbanić jest ukazanie dwóch wersji islamu - tej fanatycznej, być może zmierzającej w kierunku przemocy (znamienna scena powitania arabskich przedstawicieli na lotnisku), znanej doskonale z mediów, ale też przyjaznej i pogodnej, reprezentowanej przez Lunę i jej dziadków. A jest islam nie wykluczający wesołej zabawy, nie narzucający drastycznych ograniczeń, tolerującym inne wyznania, pozwalający kobietom na egzystencję w społeczności na równi z mężczyznami, na tytułową własną drogę. Dramatem, podkreślonym w tym mądrym filmie jest to, że wiele osób uważa to za odstępstwo od zasad wiary i przyczynę cierpień, jakie spadły na Bośnię. (80%) Konrad Wągrowski Recenzje uprzednio prezentowane w relacji z Era Nowe Horyzonty 2010. Ocena IMDb: 7.5/10 Pozostałe premiery weekendu: Bazyl. Człowiek z kulą w głowieOcena IMDb: 7.3/10; ocena RottenTomatoes: 74% Stosunki międzymiastoweOcena IMDb: 6.4/10; ocena RottenTomatoes: 51%
Tytuł: Jej droga Tytuł oryginalny: Na putu Rok produkcji: 2010 Kraj produkcji: Austria, Bośnia i Hercegowina, Chorwacja, Niemcy Data premiery: 10 września 2010 Czas projekcji: 100 min. Gatunek: dramat |