Linkin Park i Pearl Jam to zespoły z zupełnie różnych bajek. W skład pierwszego wchodzą młodzi, gniewni muzycy, którzy preferują elektroniczne, sterylne brzmienie. Ci drudzy natomiast to mentorzy organicznego, typowo rockowego grania, którzy nad wierność wykonania przedkładają atmosferę i emocje. W 2007 roku ktoś wpadł na pomysł, by połączyć te dwa światy, organizując im wspólny koncert w Chorzowie.  |  | ‹Live at Stadion Slaski, Chorzow, Poland, 13.06.2007›
|
Przyznam, że nie bardzo wierzyłem, że uda się pogodzić te dwa podejścia do muzyki. Nawet nie chodziło mi o granie, a o fanów. Ci od Linkinów są nastawieni na zabawę, a Pearl Jam uznają już za dinozaurów rocka, bo kiedy „Jeremy” okupował listy przebojów, oni słuchali Fasolek w przedszkolu. Natomiast miłośnicy konfitur babci Pearl należą do pokolenia, które odrzuciło sztuczność pudel metalu, wracając do rockowych korzeni, i z pogardą patrzą nie tylko na nu metal, ale w ogóle na wszelkie przejawy nowoczesności. A jednak się udało! Okazało się, że muzyka potrafi łączyć pokolenia - zarówno jedni, jak i drudzy bawili się pierwszorzędnie, o czym dobitnie świadczą pozostałe po koncertach bootlegi. Spotkanie obu grup nastąpiło 13 czerwca 2007 roku na Stadionie Śląskim, wciąż najpopularniejszym obiekcie koncertowym w Polsce. Miejmy nadzieję, że po wybudowaniu Stadionu Narodowego w Warszawie wielkie imprezy plenerowe przeniosą się właśnie tam, bo trochę śmiesznie zabrzmiało, kiedy w pewnym momencie Eddie Vedder stwierdził ze sceny (i to po polsku!), że po raz pierwszy jechał na koncert przez las. Niestety, jakość obu rejestracji - dokonanych z publiki - jest bardziej niż słaba. Nagrywały prawdopodobnie dwie osoby, dlatego koncertom towarzyszą różne mankamenty utrudniające odbiór. W przypadku Linkin Park dźwięk czasami zanika, do tego śpiew Chestera oraz gitary nazbyt się wybijają, przez co momentami nie słychać reszty zespołu. Denerwujące są również te osoby z publiki, które zawodzą (inaczej nie można tego nazwać) na całe gardło w czasie refrenów, niejednokrotnie zagłuszając wokalistę. Jeśli zaś chodzi o Pearl Jam, całe nagranie jest bardzo ciche i trzeba podkręcić głośniki, ale ostrzegam - kiedy odzywa się publiczność, można po prostu ogłuchnąć. Nic złego natomiast nie można powiedzieć o samych koncertach, bo tu każda z grup wspięła się na wyżyny. Być może istotną rolę odegrało tu połączenie na scenie wspomnianych dwóch muzycznych światów. Młodsi, zdopingowani legendą, którą mieli poprzedzać, zagrali z godnym podziwu polotem, natomiast starszym najwyraźniej udzieliła się ta energia i też dołożyli do pieca, serwując same petardy.  |  | ‹Clappin’ Bootleg›
|
Pierwszych możemy podziwiać na bootlegu „Live at Stadion Slaski, Chorzow, Poland, 13.06.2007”. Choć byli świeżo po wydaniu krążka „Minutes to Midnight”, nie promowali go nachalnie, stawiając na sprawdzony repertuar. Pojawiło się więc wszystko to, co pojawić się po prostu musiało, czyli „One Step Closer”, „In the End”, „Somewhere I Belong”, „From the Inside”, „Numb”, „Faint”, „Breaking the Habit” (niech każdy wybierze sobie ulubiony tytuł). W zestawieniu z tymi hitami nowe kawałki nie brzmiały specjalnie spektakularnie, ale i tak w koncertowych wersjach sprawdzają się lepiej niż na albumie, który w moim przekonaniu jest najsłabszym studyjnym dokonaniem formacji. Nie obyło się bez podziękowań dla Pearl Jam i ciągłego zagadywania publiki przez Mike’a Shinodę. Jednak osobą, która rządziła na scenie, był Chester Bennington, którego forsowne partie wokalne po prostu mrożą krew w żyłach. Że też jego gardło to wytrzymało! Pełen respekt. Jeśli chodzi o nagranie występu Pearl Jam, zatytułowane „Clappin’ Bootleg”, to mamy do czynienia z portretem kapeli w jednym z tych magicznych zrywów, kiedy wydaje się, że panowie znów mają po 20 lat i panuje moda na grunge. Już sam początek zapowiada, że Vedder z kolegami nie mają zamiaru postawić na pościelówki. „Rearviewmirror”, „Animal” i „Hail Hail” sprawiły, że cały chorzowski stadion zatrząsł się w posadach. Nawet jeśli czasem sięgali po wolniejsze kawałki („Elderly Woman Behind the Counter in a Small Town”, „I Am Mine”, „Nothingman”), to tylko po to, by złapać oddech przed kolejną grzałką. Zespół pozwalał sobie również na obszerne improwizowane fragmenty - solo perkusyjne w „Even Flow”, gitarowe przywołanie „Another Brick in the Wall, Part II” w „Daughter”, gdzie Eddie zmienia oryginalny tekst Pink Floydów na „President Bush, leave the kids alone / President Bush, leave this world alone”. Wokalista nawiązał wspaniały kontakt z publiką, często ją zagadując i, jak w „Nothingman”, zachęcając do wspólnego śpiewania. Końcówka występu to już sama klasyka – „Jeremy”, „Black” i zaśpiewany chóralnie „Indifference”. Nie sposób wyobrazić sobie piękniejszego finału. Oba zespoły wypadły zachwycająco i jeśli tylko uda się wam przymknąć ucho na wszelkie niedoskonałości nagrania, bootlegi te dostarczą wam sporo wrażeń. W przypadku Linkin Park jest to o tyle istotne, że zespół ten nie doczekał się jeszcze porządnej koncertówki. Pearl Jam natomiast zachwalać nie muszę, bo wiadomo nie od dziś, że jest to klasa sama w sobie. Dodam tylko, że gdyby koncert ten ukazał się w ramach zaniechanej jakiś czas temu serii oficjalnych bootlegów, miałby szansę przebić pamiętne nagranie z 2000 roku z katowickiego Spodka.
Tytuł: Live at Stadion Slaski, Chorzow, Poland, 13.06.2007 Data wydania: 2007 Czas trwania: 71:35 Utwory 1) Intro: 0:52 2) One Step Closer: 2:30 3) Lying From You: 2:56 4) Somewhere I Belong: 4:15 5) No More Sorrow: 4:39 6) Papercut: 3:48 7) Points of Authority: 3:56 8) From the Inside: 5:19 9) Leave Out All the Rest: 3:19 10) Numb: 3:21 11) Pushing Me Away (Piano Version): 4:12 12) Breaking the Habit: 4:37 13) In the End: 3:34 14) Crawling: 4:27 15) Bleed it Out: 3:26 16) The Little Things Give You Away: 6:44 17) What I've Done: 5:03 18) Faint: 4:37 Ekstrakt: 50%
Tytuł: Clappin’ Bootleg Data wydania: 2007 Czas trwania: 91:07 Utwory 1) Rearviewmirror: 4:28 2) Animal: 2:42 3) Hail Hail: 3:21 4) Ed's Speech 1: 1:19 5) Corduroy: 4:12 6) Given To Fly: 3:35 7) World Wide Suicide: 3:20 8) Ed's Speech 2: 1:09 9) Eldery Woman Behind the Counter in a Small Town: 3:12 10) I Am Mine: 3:16 11) Lukin: 1:04 12) Even Flow: 7:37 13) Comatose: 2:35 14) Nothingman: 4:38 15) State Of Love And Trust: 3:16 16) Spin The Black Circle: 2:48 17) Severed Hand : 4:35 18) Leatherman: 2:10 19) Improv: 1:20 20) Daughter: 6:50 21) Ed's Speech 3: 2:33 22) Whipping: 2:23 23) Black: 7:35 24) Jeremy: 5:07 25) Indifference: 5:02 Ekstrakt: 50% |