powrót do indeksunastępna strona

nr 08 (C)
październik 2010

Po co się w ogóle pchać w takie miejsca?
Beata Pawlikowska ‹Blondynka śpiewa w Ukajali›
Przy lekturze „Blondynka śpiewa w Ukajali” Beaty Pawlikowskiej to pytanie nasuwa się czytelnikowi co chwila. No bo tak naprawdę po co autorka skazuje się na podróżowanie przepełnionym rzecznym statkiem albo zdezelowaną furgonetką, którą pasażerowie co i rusz muszą wykopywać z błota? W imię czego je posiłki z nadpsutych ryb czy zupy ugotowanej na wątpliwej czystości wodzie? Na szczęście książka daje dość przekonującą odpowiedź na to pytanie.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Blondynka śpiewa w Ukajali” jest zapisem podróży Beaty Pawlikowskiej przez Peru. Ukazała się w dwóch wydaniach: w miękkiej i w twardej oprawie, przy czym o ile ta pierwsza wersja zawiera tylko zabawne rysuneczki autorki komentujące treść, o tyle druga jest bogato zdobiona kolorowymi zdjęciami, w większości całostronicowymi. Do tego mamy jeszcze mapkę (również odręcznie narysowaną przez panią Beatę) oraz garść przepisów kulinarnych na ceviche z ryby czy ziemniaki po andyjsku. Oprócz własnych przygód autorki w książce znajdziemy obszerne cytaty z relacji XVI-wiecznych kronikarzy towarzyszących konkwistadorom podbijającym peruwiańską puszczę, a także historię „gorączki kauczukowej” i próbę założenia Fordlandii (plantacji i miasta produkującego kauczuk dla zakładów samochodowych Forda) w samym środku dżungli.
Książka podzielona jest na niezbyt długie rozdziały – niektóre zaledwie jednostronicowe – opisujące różne zdarzenia, zjawiska, potrawy czy po prostu impresje z podróży. Autorka używa barwnego, emocjonalnego języka, urozmaicając swoje wypowiedzi pytaniami retorycznymi, wykrzyknikami oraz szczegółowymi opisami wrażeń smakowych, węchowych, dotykowych. Oto typowy fragment:
Zamówiłam czarną kawę bez cukru. Słońce, zapach gorących sosów i mięs, plastikowy obrus w kratkę… Jak cudownie. Lubię tak siedzieć, obserwować obcych ludzi i patrzeć jak toczy się życie. Nagle zdrętwiałam. Życie właśnie wtoczyło mi się na stopy. Przebiegło po nich, zawróciło, przebiegło jeszcze raz, a potem usiadło. Było miękkie, futrzane i ciepłe. Błyskawiczna ocena sytuacji: Targowisko + jadłodajnie + resztki jedzenia? = szczur.
Beata Pawlikowska jest typem dziennikarza skupiającym się raczej na sobie, na swoich przeżyciach – co prawda cytuje stare kroniki i wspomina o aferze finansowej z udziałem peruwiańskich polityków, jednak to jej wrażenia są w książce najważniejsze. Nie stara się nawiązywać rozmów z mieszkańcami czy w jakikolwiek sposób dowiadywać o ich życiu, wystarczają jej obserwacje i własne komentarze do sytuacji. W tym kontekście umieszczenie w tytule słowa „Blondynka” wydaje się asekuracją: od stereotypowej głupiutkiej trzpiotki nikt nie będzie przecież oczekiwał analiz społeczno-politycznych.
Dzięki dokładności opisów można sobie bardzo plastycznie wyobrazić smak potraw, wilgotny upał dżungli albo noclegi na rzecznym stateczku. Autorka dzieli się także swoimi odczuciami: poczuciu zwycięstwa po trudnej przeprawie furgonetką przez bagnistą dżunglę (gdzie przez chwile pasażerom dane jest poczuć się jak John Wayne, Schwarzenegger i Lara Croft razem wzięci), radości z dotarcia do hotelu z prawdziwym łóżkiem i bieżącą wodą (po wielu dniach spędzonych w hamaku w zatłoczonej kabinie oraz myciu się rzeczną wodą w oślizgłej łazience) czy zachwytu smakiem jakiejś prostej potrawy otrzymanej po dłuższej głodówce. Czytając te opisy zaczynamy rozumieć, dlaczego Beata Pawlikowska świadomie wybiera sposoby podróżowania pełne niewygód – ale i zapewniające niepowtarzalne przeżycia.



Tytuł: Blondynka śpiewa w Ukajali
Wydawca: National Geographic
ISBN-10: 83-89019-33-7
Format: 227s. 200×235mm; oprawa twarda
Data wydania: 8 maja 2003
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

40
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.