 | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ciekawym życiorysem, choć niezbyt wielkim talentem aktorskim, może pochwalić się Oleg Widow, grający przystojnego porucznika milicji Sławina. Aktor urodził się w 1943 roku w Filimonkach pod Moskwą. Zanim rozpoczął studia na wydziale aktorskim stołecznego Wszechzwiązkowego Państwowego Instytutu Kinematografii (WGIK), przez jakiś czas pracował jako elektryk w wieży telewizyjnej Ostankino. Zadebiutował w 1961 roku i niemal od razu dane mu było pojawić się na planie dwóch niezwykle ważnych filmów tamtej epoki – „Mam dwadzieścia lat” (1962-1964) Marlena Chucyjewa oraz „ Chodząc po Moskwie” Danieliji. Od końca lat 60. XX wieku, dzięki nienagannej aparycji i arystokratycznej prezencji, grał głównie w wielkich epopejach wojennych – jugosłowiańskiej „Bitwie na Neretwie” (1969) Veljko Bulajica (gdzie zetknął się z takimi tuzami, jak Orson Welles, Yul Brynner, Franco Nero i Curd Jürgens), włoskim „Waterloo” (1969) Siergieja Bondarczuka (z Rodem Steigerem, Christopherem Plummerem i ponownie Wellesem w rolach głównych), radzieckiej „Misji w Kabulu” (1970) Leonida Kwinichidzego oraz wschodnioniemieckim „Wodzu Indian Tecumsehu” (1972) Hansa Kratzerta (na planie którego mógł z kolei poznać wybitnych polskich aktorów: Leona Niemczyka, Mieczysława Kalenika i Macieja Rayzachera). W połowie lat 80. Widow wyemigrował ze Związku Radzieckiego – najpierw do Włoch, a następnie za Ocean, do Hollywood, gdzie okazjonalnie grywa po dziś dzień. Pochwalić się zaś może epizodami między innymi w „Czerwonej gorączce” (1988) Waltera Hilla, „Dzikiej orchidei” (1989) Zalmana Kinga oraz „Trzynastu dniach” (2000) Rogera Donaldsona. Kariera taka nie stała się, niestety, udziałem najbardziej egzotycznego aktora na planie „Hełmu…”, czyli – urodzonego w 1909 roku w Irkucku – Władimira Lan-Zo-Li, który wcielił się w komendanta kolonii karnej. Po ukończeniu w wieku siedemnastu lat moskiewskiego Państwowego Studia Sztuki Filmowej został on wziętym artystą cyrkowym. Na dużym ekranie pojawiał się rzadko, ale w ciągu sześćdziesięciu lat kariery (do 1996 roku włącznie) zdążył zagrać w ponad pięćdziesięciu filmach.  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Współscenarzystką „Hełmu Aleksandra Macedońskiego” była, pochodząca z Leningradu, Wiktoria Tokariewa (rocznik 1937). Jej fascynacja literaturą, jak sama wspomina, zaczęła się w chwili, gdy jako trzynastolatka przeczytała „Skrzypce Rotszylda” Antona Czechowa. Nie marzyła jednak wtedy, że kiedyś sama zacznie pisać; więcej – że krytycy będą porównywać jej styl do stylu autora „Płatonowa” i „Wiśniowego sadu”. Początkowo chodziła do konserwatorium i została nawet nauczycielką muzyki w szkole na przedmieściach Moskwy; później studiowała na wydziale aktorskim WGIK-u, tam też odkryła swój talent literacki i ostatecznie wylądowała na wydziale scenariuszowym. Pierwsze opowiadanie Tokariewej („Dien’ bez wranja”) ukazało się w 1964 roku na łamach czasopisma „Młoda Gwardia”, pierwszy tom nowel („O tym, czego nie było”) ujrzał zaś światło dzienne pięć lat później. Od tamtej pory wydała jeszcze trzydzieści książek; niektóre z nich zaadaptowała na potrzeby kina i telewizji. Do jej największych sukcesów filmowych należy zaliczyć, poza „Hełmem…”, „Mimino” (1977) Danieliji. Autorem muzyki – i charakterystycznego, przewijającego się przez cały czas motywu – był trzydziestosześcioletni wówczas Giennadij Gładkow, absolwent Konserwatorium Moskiewskiego, znany przede wszystkim jako kompozytor ścieżki dźwiękowej do serialu animowanego „Wilk i zając” oraz komediowego westernu Ałły Surikowej „Człowiek z bulwaru Kapucynów” (1987). W przeciwieństwie do Tokariewej i Gładkowa wielkiej kariery nie zrobił wciąż jeszcze żyjący operator Gieorgij Kuprijanow (rocznik 1924), pamiętany głównie dzięki adaptacjom Konstantina Woinowa – „Żenitba Balzaminowa” (1964) według trzech sztuk Aleksandra Ostrowskiego oraz „Sen wujaszka” (1966) na podstawie opowiadania Fiodora Dostojewskiego. Brzemienia niespodziewanej sławy nie udźwignął również Aleksandr Sieryj. Po „Hełmie…” nakręcił jeszcze, tym razem już w pełni samodzielnie, dwie komedie – „Ty – mnie, ja – tiebie” (1976) oraz „Bieriegitie mużczin!” (1982). Obie okazały się frekwencyjnymi i artystycznymi klapami. W połowie lat 80. reżyser wpadł na pomysł, aby zrealizować kontynuację przygód „Docenta”, „Krzywego” i „Żebraka”, ale jego pomysł odrzucili aktorzy, którzy nie mieli zbyt wielkiej ochoty, aby po raz drugi wejść do tej samej wody. Na domiar złego Sieryj był przez cały czas nękany groźbami i żądaniami wypłaty odszkodowań przez człowieka, którego kiedyś okaleczył. Wszystko to – wraz z dręczącymi go wyrzutami sumienia – doprowadziło reżysera do załamania psychicznego, w wyniku którego kilkanaście dni przed swoimi sześćdziesiątymi urodzinami, w październiku 1987 roku, popełnił samobójstwo, stając się tym samym jedną z najtragiczniejszych postaci w dziejach radzieckiej kinematografii. Wykreowani przez niego (z pomocą przyjaciół) bohaterowie na zawsze pozostali jednak w świadomości mieszkańców dawnego Związku Radzieckiego, czego dowodzi również odsłonięcie przed czterema laty ich pomnika – w kazachstańskiej miejscowości Taraz, która niegdyś nosiła nazwę Dżambuł i pod takową pojawia się w filmie, gdy opowiada o niej Wasia Alibabajewicz.
Tytuł: Hełm Aleksandra Macedońskiego Tytuł oryginalny: Джентльмены удачи Obsada: Jewgienij Leonow, Gieorgij Wicin, Sawielij Kramarow, Rander Muratow, Erast Garin, Natalia Fatiejewa, Anatolij Papanow, Oleg Widow, Nikołaj Olialin, Paweł Szpringfeld, Lubow Sokołowa, Władimir Lan-Zo-Li, Jekatierina Mazurowa, Anatolij Jabbarow, Natalia Worobjowa, Aleksiej Wanin, Zoja Wasilkowa, Galina Mikeładze, Igor UgolnikowRok produkcji: 1971 Kraj produkcji: ZSRR Cykl: Klasyka Kina Radzieckiego Data premiery: Dystrybutor (DVD): Epelpol Data premiery DVD: Czas projekcji: 85 min. Gatunek: komedia, sensacja Ekstrakt: 90% |