powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (CIII)
styczeń-luty 2011

Czar magicznego pudełka trwa
POE (Projekt Ostry Emade) ‹Złodzieje zapalniczek›
„Złodzieje zapalniczek” to drugi wspólny krążek Ostrego i Emade. Na ponowne połączenie ich muzycznych sił słuchacze musieli czekać blisko pięć lat, ale za to nagrywanie materiału trwało podobno kilka dni – aż strach pomyśleć, co by było, gdyby artyści poświęcili płycie trochę więcej czasu.
Zawarto¶ć ekstraktu: 80%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Nową odsłonę Projektu Ostry Emade otwiera koncertowe „Wejście”, na którym łódzki raper zapowiada nadchodzący album; wieńczą go beaty znane z kawałka „Szef kuchni” z dorobku braci Waglewskich. Kolejny track to już tytułowy numer – „Złodzieje zapalniczek” – wypełniony przez spokojny, zapętlony podkład Piotra, do którego nieśpiesznie, w swoim stylu „nawija” Adam. Trzeba przyznać, że przy pierwszym odsłuchu, pomimo niewątpliwie dobrej produkcji, a także poprawnego rapowania, utwór właściwie niczym nie zaskakuje, nie zachwyca, ani nie zapada na dłużej w pamięci.
Mocnym uderzeniem jest czwarty na playliście, hipnotyzujący kawałek „Twarz”. Jego kołyszący, ciężki, ale prosty beat świetnie współgra z szorstkim głosem Ostrego. Kolejne, singlowe „Nie odejdę stąd” to dynamiczne, przebojowe, nawet taneczne (a i trochę komercyjne) brzmienia uzupełnione chwytliwą wyliczanką i charakterystycznym refrenem. Prawdziwym gwoździem programu jest za to „Ty znasz ten stan”, z mistrzowskimi beatami Piotra Waglewskiego i świetnymi skreczami, które wyszły spod ręki Dj Haema. Dalej są jeszcze całkiem dobre numery: „Szczery do bólu”, „P.O.E.”, a w końcu „Raj młodocianych bogów 2”, będący bezpośrednią kontynuacją utworu z poprzedniego wydawnictwa.
W przypadku albumu „Złodzieje zapalniczek” Ostry nie do końca mnie przekonuje. Rzeczywiście jego teksty dają poczucie pewnej świeżości, a na pewno spontaniczności (choć nie jestem pewien czy należy uznać to za plus), ale jednocześnie, poza kilkoma wyjątkowymi momentami, szybko wylatują z głowy i trudno powiedzieć, o czym tak naprawdę traktują. Niestety, muszę podpisać się pod wieloma głosami, twierdzącymi że drugi krążek P.O.E. jest co najmniej dobry, ale głównie za sprawą młodszego brata Fisza. Gwoli ścisłości trzeba jednak napisać, że Ostry wcale nie zawodzi, ale chciałoby się od niego czegoś więcej, czegoś ekstra. A raper nie pokazuje niczego nadzwyczajnego, nowego i przez to odrobinę odstaje od znakomitej warstwy muzycznej.
Odstaje, ponieważ Emade udowadnia, że na naszym podwórku trudno wskazać jakiegoś dorównującego mu stylem i talentem producenta. Na „Złodziejach zapalniczek”, w przeciwieństwie do pierwszego albumu P.O.E., zrezygnował z dużej dawki, zaskakującej elektroniki, na rzecz oldschoolowych, świetnych i różnorodnych sampli. Do dźwięków swoje trzy grosze dorzucili: wspomniany Haem oraz beatboxer Zorak, a całość dała naprawdę niepowtarzalne, urozmaicone brzmienie, przy którym można rzeczywiście odpłynąć. Trudno to opisać – trzeba usłyszeć.
Gdybym wyjątkowo miał pokusić się o indywidualne oceny, to Ostry musiałby zadowolić się 70%, natomiast Emade otrzymałby aż 90%. Łatwo policzyć, jaka wychodzi średnia i ile wart jest dla mnie cały album. Trzeba jednak pamiętać, że na wydawnictwo składa się również krążek w wersji instrumentalnej, więc tym bardziej należy po „Złodziei zapalniczek” sięgnąć. Dzięki takiemu rozwiązaniu wszyscy powinni być zadowoleni.



Tytuł: Złodzieje zapalniczek
Wykonawca / Kompozytor: POE (Projekt Ostry Emade)
Wydawca: Asfalt
Data wydania: 1 grudnia 2010
Czas trwania: 37:47
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Utwory
1) Wejście: 1:00
2) Złodzieje zapalniczek: 2:45
3) Nadzieja: 2:53
4) Twarz: 3:21
5) Nie odejdę stąd: 3:30
6) Ty znasz ten stan: 3:38
7) Nie szpan a szacunek: 3:44
8) Szczery do bólu: 4:11
9) No kto?: 4:13
10) POE: 3:25
11) Raj młodocianych bogów 2: 2:56
12) Wyjście: 2:11
Ekstrakt: 80%
powrót do indeksunastępna strona

251
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.