Przypominamy dziś recenzję filmu Lukasa Moodyssona „Mamut”, który w ten weekend trafił do kin.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Ciężko w tym filmie dostrzec dawny styl i tematy Moodyssona. Łatwo go za to pomylić z Alejandrem Gonzalesem Inarittu. „Mamut” formalnie przypomina „Babel”, ale napisany przez leniwego scenarzystę, któremu nie chciało się łączyć poszczególnych wątków w specjalnie wyszukany sposób. Młody, robiący karierę informatyk wybywa do Tajlandii, gdzie ma dobić intratnego targu na wysoką sumę. Jego żona, wzięty chirurg, zostaje w domu z córką, którą coraz częściej oddaje pod opiekę filipińskiej niani. Ów opiekunka z kolei pozostawiła synka w biednej ojczyźnie i bardzo za nim tęskni. Niania Gloria i Ellen Vidales uosabiają różne wymiary tego samego problemu. Obie odczuwają powolną, ale coraz bardziej dotkliwą utratę kontaktu z własnymi dziećmi. Filipińską opiekunkę dotyczy to dosłownie, odcinając ją od pozostawionego w domu synka setkami kilometrów. Ale największe piękno tego filmu leży jednak bliżej. Rozpad relacji między Ellen i jej córką dzięki aktorstwu Michelle Williams zyskuje przejmujący smutek matki, która nawet będąc obok swojego dziecka czuje się samotna i nieprzerwanie dotknięta myślą, że względy małej Jackie należą do innej kobiety. Moodysson nie może jednak nie ulec pokusie oceniania swoich bohaterów. Przede wszystkim kontrastuje obraz na wskroś zepsutego, rozpustnego świata zachodu z biednym, poczciwym wizerunkiem Filipin, gdzie podstawowe wartości nie zostały wyparte przez niepohamowane materialne potrzeby. Centrum scenariusza „Mamuta” stanowią pieniądze, ale nie ulega wątpliwości, że zarówno w przypadku filipińskie niani, jak i jej zamożnych pracodawców dają one poczucie bezpieczeństwa dla siebie i potomstwa. Oczywiście, są to problemy, w zależności szerokości geograficznej, rozmaicie rozumiane. Gloria nie ma środków na spełnienie najniższych potrzeb z piramidy Maslowa, Vidalesowie – chcą dziesiątej pary trampek, bo dla nich wyobrażenie bezpieczeństwa i komfortu ma większy rozmiar i wyższy koszt. Moodysson natomiast zestawia te dwa światy w sposób czarno-biały. Amerykańska rodzina jest zapracowana, wiecznie zmęczona i kapryśna, Gloria – otwarta, ciepła i opiekuńcza. Nawet jeśli jego celem było stworzenie historii o wielkiej przepaści gospodarczej między różnymi krajami, robi to wyjątkowo grubo ciosanymi argumentami i niesprawiedliwie upraszającymi teoriami. (60%) Urszula Lipińska Ocena IMDb: 6.9/10; ocena RottenTomatoes: 54% Pozostałe premiery weekendu Szukając EricaOcena IMDb: 7.2/10; ocena RottenTomatoes: 84% TurystaOcena IMDb: 6.1/10; ocena RottenTomatoes: 20% Aurora i archaniołOcena IMDb: 5.7/10 Polowanie na czarowniceOcena IMDb: 5.7/10; ocena RottenTomatoes: 4% Zabiłem moją matkęOcena IMDb: 7.4/10; ocena RottenTomatoes: 73%
Tytuł: Mamut Tytuł oryginalny: Mammoth Rok produkcji: 2009 Kraj produkcji: Dania, Niemcy, Szwecja Data premiery: 14 stycznia 2011 Czas projekcji: 125 min. Gatunek: dramat Ekstrakt: 60% |