powrót do indeksunastępna strona

nr 01 (CIII)
styczeń-luty 2011

Co nam w kinie gra: Wkraczając w pustkę
Gaspar Noé ‹Wkraczając w pustkę›
Dziś przypominamy recenzję kontrowersyjnego „Wkraczając w pustkę” Gaspara Noégo, filmu wchodzącego właśnie na ekrany naszych kin.
Zawarto¶ć ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Wkraczając w pustkę
Swobodnie nawiązujący do „Tybetańskiej Księgi Umarłych”, najnowszy film Gaspara Noégo to psychodeliczna, jednocześnie fascynująca i odpychająca podróż w zaświaty, w którą udajemy się dzieląc punkt widzenia z głównym bohaterem, zabitym w Tokio dealerem – Oscarem. Jego dusza, nie mogąc zaznać spokoju, śledzi losy swoich bliskich – siostry i przyjaciół, latając nad budynkami, przenikając przez ściany, wnikając w umysły żywych, podążając za błyszczącymi światłami neonowego miasta. Jego wędrówka uzupełniana jest przez liczne retrospekcje i fantazje, dzięki którym dowiadujemy się więcej o życiu Oscara, o tym jak zginęli jego rodzice, jak wplątał się w narkotyki, jak sprowadził siostrę do Tokio. Zarysowana zostaje także niejednoznaczna więź pomiędzy rodzeństwem. Gaspar Noé zadbał wraz z ekipą o atrakcyjną i niezwykłą formę wizualną. Ukazanie wszystkiego z perspektywy głównego bohatera wprowadza w stan jego zagubionego, oszołomionego umysłu i od razu wchłania w wykreowany świat. Wirtuozerskie jazdy kamery, pomysłowe połączenia montażowe, pulsująca warstwa dźwiękowa oraz efektowna inscenizacja hipnotyzują i do znudzenia prowadzą przez zdegenerowane życie podziemnego światka. Reżyser nie oszczędza się także w pokazywaniu scen mogących uchodzić za kontrowersyjne. Jednak takie nagromadzenie bodźców przy długim czasie projekcji raczej irytuje, niż szokuje. Dialogi także nie są muzyką dla ucha, najczęściej balansują na granicy prostactwa i bełkotu. Sama struktura poruszania się po zaświatach również jest dość przewidywalna, gdyż wcześniej wszystko wyjaśnia przyjaciel Oscara, streszczając „Księgę Umarłych”. Mimo frustrujących wad i niepotrzebnego rozciągnięcia „Wkraczając w pustkę” to film, który trzeba obejrzeć, choćby dla samej warstwy wizualnej, którą trudno do czegokolwiek porównać. (70%)
Karol Kućmierz
Ocena IMDb: 7.3/10; ocena RottenTomatoes: 71%
Czarny Łabędź
Na pierwszy rzut oka Aronofsky opowiada o hermetycznym światku artystów wystawiających na deskach teatru „Jezioro łabędzie” Czajkowskiego. Mamy więc typową dla tego typu środowisk wyniszczającą rywalizację, żmudne treningi, krytyczne uwagi przepełnionego twórczą pasją reżysera. Dla twórcy „Requiem dla snu” wszystko to stanowi ledwie punkt wyjścia… (90%)
Ocena IMDb: 8.6/10; ocena RottenTomatoes: 88%
Ajami
Czy we współczesnym świecie możliwa jest koegzystencja w jednym miejscu wyznawców judaizmu, islamu i chrześcijaństwa? Próbują na to trudne pytanie odpowiedzieć autorzy filmu „Ajami”. To co proponują Yaron Shani i Scandar Copti to ciekawa, nakręcona w formie paradokumentu historia, ilustrująca zawiłą codzienność Izraela, z aktorami – amatorami w rolach głównych. (70%)
Ocena IMDb: 7.1/10; ocena RottenTomatoes: 97%
Pozostałe premiery weekendu
Lampart
Ocena IMDb: 8.0/10; ocena RottenTomatoes: 100%



Tytuł: Wkraczając w pustkę
Tytuł oryginalny: Enter the Void
Reżyseria: Gaspar Noé
Zdjęcia: Benoît Debie
Rok produkcji: 2009
Kraj produkcji: Francja, Niemcy, Włochy
Dystrybutor (kino): Nowe Horyzonty, SPI
Data premiery: 21 stycznia 2011
Czas projekcji: 161 min.
Gatunek: dramat
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Allegro.pl
Ekstrakt: 70%
powrót do indeksunastępna strona

168
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.