Przypominamy dziś krótką recenzję „Pogorzeliska”, opublikowaną przy okazji relacji z Warszawskiego Festiwalu Filmowego oraz odsyłamy do recenzji dwóch innych dzisiejszych premier.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Podczas odczytu testamentu Nawal Marwan, bliźnięta dowiadują się nie tylko o posiadaniu brata, ale i o tym, że ich ojciec nie zginął w czasie wojny. Ostatnim życzeniem kobiety jest znalezienie obu mężczyzn. Syn najchętniej zignorowałby wolę matki, złożył ciało do grobu i żył dalej dotychczasowym życiem, do którego powrót okaże się niemożliwy. Aktywna siostra doprowadzi bowiem do konfrontacji z bolesną przeszłością. W jej poszukiwaniu przemierzą wyniszczony wojną wewnątrzpaństwową Liban. Poznając historię kraju, odkryją własną niemniej tragiczną. Reżyser Denis Villeneuve zrezygnował z linearnego opowiadania – z wydarzeń z życia Nawal przechodzimy do odkrywanych przez dzieci faktów. Dzięki tak prowadzonej narracji unikamy taniego wzruszenia. Nawet jeśli momentami wydaje się, że historia jest nieco przeszarżowana, nie traci na wiarygodności nawet w newralgicznych momentach. (80%) Artur Zaborski Ocena IMDb: 8.4/10; ocena RottenTomatoes: 100% Filmy skandynawskie wciąż należą na ekranach polskich kin do rzadkości. Co zresztą nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę powszechną dominację kultury anglojęzycznej we współczesnym świecie. Warto jednak czasami zwrócić uwagę na obrazy, które docierają do nas z dalekiej północy kontynentu. Na przykład z Norwegii. Jak „Pewien dżentelmen” Hansa Pettera Molanda, w którym główną rolę – gangstera próbującego po odsiadce wrócić do normalnego życia – zagrał szwedzki gwiazdor Stellan Skarsgård. Sebastian Chosiński Ocena IMDb: 7.1/10; ocena RottenTomatoes: 75% Film Xaviera Beauvois – tegoroczny francuski kandydat do Oscara – nosi w oryginale wieloznaczny tytuł „O bogach i ludziach”. Niestety, polski dystrybutor obrazu postanowił potraktować widzów nad Wisłą jak niedouczonych sztubaków i zaproponował inne, całkowicie pozbawione symboliki tłumaczenie – „Ludzie Boga”. Nie zmienia to jednak faktu, że ten psychologiczno-religijny dramat o zderzeniu dwóch światów i wiar – katolickiej i muzułmańskiej – to wielka lekcja filmowej tolerancji. Sebastian Chosiński Tetrycy o filmie: Beauvois mówi o religii językiem środka – ani racjonalistyczny cynizm, ani fanatyzm nie mają wstępu do filmu. Wiara walczy w „Ludziach Boga” ze strachem, wątpliwościami, chęcią przetrwania; ma w sobie ogromną moc, która fascynuje i zatrważa, niezależnie od tego, czy wyznawcą jest pokojowo nastawiony przeor czy przywódca bojówki terrorystycznej; nie może być niewinna ze względu na uwikłanie w ideologię i politykę. Beauvois biegnie czasem na przełaj zamiast zatoczyć pełne koło (Inny jest u niego zbyt oswojony i przejrzysty), ale jego studium o religii zachowuje trzeźwość sądu, ocalając zarazem tajemnicę. Gdyby nie epilog, który kanonizuje bohaterów, film byłby jeszcze lepszy, ale sukces i tak jest niemały. Chciałoby się zobaczyć dzieło tej klasy o polskiej religijności. Błażej Hrapkowicz [70%]: Niemodny temat w czasach zauroczonych transgresją: świętość i męczeństwo traktowane z katolicką powagą. Moim zdaniem film jest tryumfem, ale nieco zbyt łatwo prześlizguje się nad kwestią ewentualnej niewiary. Sugeruje się nam całkowitą jednomyślność idących na śmierć braci – roztapiają się w śniegu dosłownie jak jeden mąż. W tej scenie czuję fałsz, ale całość zrobiła na mnie duże wrażenie. Michał Oleszczyk [70%]: Ocena IMDb: 7.6/10; ocena RottenTomatoes: 100% Pozostałe premiery weekendu Jak zostać królemOcena IMDb: 8.5/10; ocena RottenTomatoes: 95% Green HornetOcena IMDb: 6.6/10; ocena RottenTomatoes: 45% Podróże GuliweraOcena IMDb: 4.7/10; ocena RottenTomatoes: 21%
Tytuł: Pogorzelisko Tytuł oryginalny: Incendies Rok produkcji: 2010 Kraj produkcji: Kanada Data premiery: 28 stycznia 2011 Czas projekcji: 130 min. Gatunek: dramat Ekstrakt: 80% |