powrót; do indeksunastwpna strona

nr 02 (CIV)
marzec 2011

Stał sowchoz koło kołchozu…
różni autorzy ‹Fantasy Komiks #7/2010›
Zdumiewająca jest wyobraźnia scenarzystów komiksowych. Lub jej brak. Bo czyż ktoś (poza Francuzami, których dzieła podziwiamy w siódmym zeszycie serii „Fantasy Komiks”) wpadłby na pomysł, by dwóm potężnym drzewom nadać imiona Kołchoz i Sowchoz?
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
„Arkana” (oryg. „Les Naufragés d’Ythaq: L’ultime arcane”, czyli „Ostateczna tajemnica"… Co ma znaczyć polski tytuł?), piąta część przygód rozbitków na planecie Ythaq, przynoszą dość nieoczekiwane zwroty akcji. Trwa oblężenie Warkocza Komety, macierzystego statku kosmicznych podróżników, przez wojska okrutnego Kengisa… skąd w nim tyle zła? Dowiadujemy się z pierwszych stron komiksu. Wielka jest determinacja z obu stron: Kengis chce natychmiastowego rozwiązania problemu, ale i technik Narvart ma rewelacyjny pomysł na śmiertelne zagrożenie. Tylko nieświadomi niczego luksusowi pasażerowie znudzeni czekają na dalszy ciąg podróży… Zaś Mistrzowie gry muszą podjąć ważne decyzje, gdyż regulamin został złamany. Pionki dowiedziały się za dużo…
Druga część dość kontrowersyjnej serii „Zaraza” („Bromsi”, oryg. „Le Feul: Les brohms”) przynosi dalszy ciąg dialogu międzykulturowego i kolejne wołanie o poszanowanie obcej kultury, a właściwie – o niemieszanie się w cudze sprawy. Chyba że niesie się kaganek oświaty, czyli jedyny słuszny światopogląd. Lub broni kobiety i dzieci – o, wtedy każda przemoc jest dozwolona. Ale co w sytuacji, gdy zabity wróg okazuje się być takichże dzieci ojcem? Swoją drogą, faktyczny to świat fantasy, skoro w bliskim (w sumie) sąsiedztwie żyją ludy o zupełnie różnej kulturze, wręcz odmiennym wyglądzie fizycznym – lecz mówiące tym samym językiem… Czekam na trzeci i ostatni odcinek, by osądzić, czy mamy do czynienia z propagandową agitką, czy też – ciekawą dysputą o tolerancji. Póki co przeważa to pierwsze.
W „Jedenastu korzeniach” (oryg. „Les Forêts d’Opale: Onze racines”) nasi bohaterowie zagłębiają się w dżungle Mardozu. Zamieszkują ją specyficzne ludy, a i roślinność (by nie wspomnieć o zwierzynie) potrafi być śmiertelnie niebezpieczna… Tutaj słudzy Światła rzadko się zapuszczają – delikatnie mówiąc, nie są mile widziani. Stolicą wolnych mieszkańców lasu jest tytułowe miasteczko, rozłożone w – jeśli można tak powiedzieć – ruinach ogromnego, prastarego drzewa-olbrzyma. To tutaj młody Darko ma odszukać mądrego Shelmilisa… Spodziewacie się nobliwego starca? Zdziwicie się… Autorzy wykazali się tu sporą dawką humoru. Pozwólcie, że zacytuję fragment dialogu:
„- Nie wyglądasz na starego mędrca, który ma mnie wszystkiego nauczyć. Czy nie powinieneś… sam nie wiem… mówić do mnie, zmieniając kolejność wyrazów? Albo nazywać mnie małym żukiem?
– Nie gadaj głupot i skup się na kamieniu.”
Kreacja Shelmilisa to oczywiście nie jedyna wesoła rzecz w tym zeszycie „Fantasy Komiksu”. Są przecież jeszcze stripy z serii „Barbok i Blondella”, „Gobliny” oraz „Heroic Pizza”. A dla tych, którzy jeszcze nie znają – mały przewodnik po serii „W poszukiwaniu Ptaka Czasu”.



Tytuł: Fantasy Komiks #7/2010
Scenariusz (komiks): różni autorzy
Wydawca: Egmont
Cena: 19,99
Data wydania: listopad 2010
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w
:
powrót; do indeksunastwpna strona

161
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.