Pierwszy tom cyklu „Trail Guide” zabiera nas w mało zbadane rejony Meksyku, pozwalając dzielnej posse zmierzyć się z azteckim spiskiem oraz nielichymi kłopotami, jakie rozpętały się na południu po bitwie o Lost Angeles. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że „South o’ the Border” jest jednym z lepszych dodatków do Martwych Ziem, jakie trafiły w moje ręce.  |  | ‹Trail Guide: South o’ the Border›
|
Liczący niecałe sto stron podręcznik podzielono na dwie części: dla posse i dla Szeryfa. W pierwszym rozdziale otrzymujemy kilka stron wyjętych z „Tombstone Epitaph”, które w odpowiedni sposób wprowadzają naszych milusińskich graczy w klimaty krainy na południe od Teksasu. Jest to jednocześnie znakomity handout – autor, Matt Cutter, mówi wprost, że przed wysłaniem posse w dzikie ostępy Meksyku warto te strony wydrukować i wręczyć graczom w ramach przygotowania do niebezpiecznej wyprawy w krainę tequili i buritos. Kiedy przychodzi do rozdziału dla prowadzącego, dostajemy w nim trzy rzeczy. Po pierwsze: rozbudowane opisy tych samych lokacji, które pobieżnie przedstawiono w części pierwszej. Zawarto w nich warte uwagi miejsca i zahaczki, które z powodzeniem można rozwinąć w ciekawe przygody. Po drugie: cała kampania, w której posse będzie musiała zmierzyć się z azteckimi wojownikami i uratować Meksyk przed przedwiecznym złem (oraz jednym z potężniejszych Złych na całym Dziwnym Zachodzie). Choć całość jest wyjątkowo liniowa (jak na standardy Savage Worlds), to nic nie stoi na przeszkodzie, by przy użyciu zawartych dalej przygód rozwinąć kampanię w coś więcej niż krótką wycieczkę do Meksyku. Trzecią rzeczą, jaką znajdziemy w rozdziale dla Szeryfa, są właśnie pojedyncze przygody – rozmaite i wykorzystujące wszelkie nietypowe motywy opisane na stronach wcześniejszych. To ciągłe wykorzystywanie tych samych lokacji i przedstawianie ich na różne sposoby (raz w „Tombstone Epitaph”, drugi w opisie dla MG, a czasem i trzeci w przygodach) jest bodaj jedyną poważniejszą wadą dodatku. Powtarzalność kole w oczy tym bardziej, że znalezienie i opisanie innych ciekawostek dotyczących kolejnych miast nie powinno być kłopotliwe. Ze względu na specjalne zasady obowiązujące na terytorium Meksyku (związane z poziomami strachu i nie tylko), kampania nadaje się tylko dla postaci „wysokopoziomowych”. Nie wydaje się to najlepszym rozwiązaniem, jeśli brać pod uwagę, że mamy do czynienia z pierwszym tomem cyklu. Faktem jednak jest, że na równie wciągający (tak! „South o’ the Border” jest dobrze napisanym dodatkiem!) i mięsisty dodatek, opatrzony garścią nowych i starych ilustracji, czekałem od dawna. Polecam.
Tytuł: Trail Guide: South o’ the Border Info: 86s. Data produkcji: maj 2010 Ekstrakt: 80% |