powrót; do indeksunastwpna strona

nr 06 (CVIII)
sierpień 2011

Złoto i błękit w Chwałowicach
Wystawa Marka Trzeciaka i Michała Ludwiczaka to niesamowity obraz natury – monumentalnej w pięknie, magicznej i prostej zarazem. Fotografie można podziwiać do 9 września.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W galeriach zaczęło się odwrotnie niż o świcie w przyrodzie. Najpierw było „złoto”, potem „błękit”.
Wcześniej trzeba było jednak pojechać w teren. Wyjazdy były różne. Czasem wspólne albo każdy jechał sam. Jak czas pozwolił i praca puściła, a trwało to rok z okładem. W sumie nie jest źle w teren pojechać z kumplem. Bezpieczniej – jest z kim pogadać, sprzęt można trochę ograniczyć… Problem w tym, że nie z każdym się da. Jeśli ktoś prezentuje skrajnie różne postawy czy potrzeby estetyczne – w jednym aucie czy na jednej łące będzie się tylko męczył z osobą, która w fotograficznej rzeczywistości staje się bardziej adwersarzem niż partnerem. Jeśli do tego trzeba jeszcze wspólnie połazić po błocie, podzielić do niesienia materiał na ukrycie, a potem w owym ukryciu siedzieć wspólnie nawet cały dzień i wcześniej pół nocy – wtedy w grę wchodzi jeszcze całkiem prozaiczna tolerancja wzajemnych przyzwyczajeń.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
I tu wyprawy z Michałem sprawdzają się całkiem dobrze. Fotografuje się sympatycznie i bez zbędnej nerwowości. Stąd pomysł wspólnej wystawy nawiedzał nas już od pewnego czasu. Pierwsze jednak było „złoto” – czyli wystawa „Złotem malowane” zaprezentowana przez Michała w Galerii Zarzewskiej w Łodzi. Równocześnie dojrzewała koncepcja mojej miniaturki wystawowej w Galerii Olimpjice. Miałem pokazać całkiem co innego, ale gdzieś mi to Michałowe „złoto” w pamięci zaległo i w końcu przygotowałem ekspozycję… w opozycji kolorystycznej do prac Michała. Czyli właśnie „utkane z błękitu”. Michał promował wychodzenie na zdjęcia o świcie, ja zdecydowałem się przekonać publiczność, że nie jest źle wyjść jeszcze godzinkę czy dwie przed nim. Albo wyjść w teren, gdy niezależnie od pory dnia robi się szaroniebiesko – czyli, na przykład, kiedy pada. Z pełną fotograficzną konsekwencją własnej decyzji. Światło świtu namaluje nam obrazy niespotykane o innych porach dnia, ukaże barwy i faktury nie do obejrzenia już godzinę później. Wśród mgieł przedświtu obraz wydaje się być bardziej utkany, zagubiony, nieuchwytny pośród cieni. Bardziej obecny jako wrażenie niż realna fotografia.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Na zaproszenie Krzysztofa Łapki zdecydowaliśmy się połączyć obie nasze wizje w jedną dwukolorową całość. W końcu czy ktoś wyjdzie na zdjęcia o świcie, czy godzinę przed nim, jedno ma pewne jak w banku – nie wyśpi się.
Marek Trzeciak
• • •
Marek Trzeciak – rocznik 1971, łodzianin. Lekarz, pracownik Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Fotograf przyrody, od 10 lat również galernik, kiedyś grafik komputerowy (obecnie sporadycznie), czasami dziennikarz. Od ponad dekady kieruje Galerią Zarzewską (Dom Kultury Zarzewie w Łodzi), przy której prowadzi pracownię fotograficzną.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Swoje prace prezentował na kilkudziesięciu wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i zagranicą. Pasjonuje się fotografią przyrodniczą, podróżami oraz historią. W latach 2000-2004 wiceprezes Związku Polskich Fotografów Przyrody. Członek Polskiego Klubu FIJET – Światowej Federacji Dziennikarzy Turystycznych, Sekcji Ornitologicznej przy Uniwersytecie Łódzkim oraz Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Grupa Łódź”. Publikuje zdjęcia oraz artykuły w prasie, kalendarzach i albumach, autor diaporam o tematyce przyrodniczej. Wystawy indywidualne: „Na gruncie podmokłym…”, „Utkane z błękitu”.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Michał Ludwiczak (35 l.) – łodzianin, pasjonat fotografii od 1997 roku, członek Związku Polskich Fotografów Przyrody (Okręg Łódzki) od 2005 roku, obecnie pełni funkcję wiceprezesa. Autor licznych projekcji i diaporam oraz laureat wielu konkursów fotograficznych. Główne zainteresowania fotograficzne to: pejzaż – szczególnie górski, przyroda – dzikie rośliny i zwierzęta, portret – charakterystyczny oraz akt.
Wystawy indywidualne: „Z nadbałtyckich krajów”, „Twarz”, „Przyziemne piękno”, „Szkocja”, „Złotem malowane”, „Tchnienie Szkocji”, „Sny bez koloru”. Wystawy zbiorowe: „Świtanie”, „Przyroda wokół nas”. Diaporamy: „Rankiem”, „Na granicy obłędu”, „W leśnym dywanie”, „Gdy woda przestanie płynąć…”, „Ice”, „Pole bitwy”.
Wystawę można oglądać od 1 sierpnia do 9 września. Finisaż 9 września o godz. 18.00 podczas Wieczoru Sztuk.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma


Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma


Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma


Dom Kultury Chwałowice
44-206 Rybnik, ul. 1 Maja 95
tel. +48 032 433 18 52
fax +48 032 421 62 22
Wstęp: wolny
powrót; do indeksunastwpna strona

210
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.