„Paul” przypomina nieco rockową supergrupę. Na papierze wszystko wygląda jak kooperacja marzeń: z jednej strony rewelacyjni brytyjscy komicy Simon Pegg i Nick Frost, znani z „natychmiastowych klasyków” – „Wysypu żywych trupów” i „Hot Fuzz”, z drugiej strony reżyser Greg Mottola i grupa stałych bywalców uniwersum Judda Apatowa, a także komediowa diva – Kristen Wiig. Czy z takimi zawodnikami coś mogło pójść nie tak? Owszem.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Efekt końcowy jest mniej więcej taki, jakiego można było oczekiwać. Trudno się nie cieszyć, że tyle wyjątkowych talentów pojawia się na jednym ekranie i pręży swoje komediowe muskuły, ale jednak czegoś tu brakuje do osiągnięcia pełni potencjału. Ze zderzenia dwóch wszechświatów: Apatowlandu i duetu Pegg-Frost, zamiast wielkiego wybuchu wyszło niewielkie westchnienie. „Paul” okazuje się tylko dobry, z kilkoma ponadprzeciętnymi momentami. Elementem, który przemieniał wspólne produkcje Edgara Wrighta z Peggiem i Frostem w czyste złoto, to (oprócz wizualnego ADHD reżysera) dopracowane niemal do perfekcji scenariusze. Postacie w tych filmach, choć wyostrzone dla komicznych efektów, posiadały pewną głębię motywacji i charakterów, a fabuła zaskakiwała jak w najlepszych thrillerach. Z kolei dotychczasowe dzieła Grega Mottoli oprócz mieszanki niedojrzałego i subtelnego humoru, oferowały miejscami wzruszający, nostalgiczny nastrój oraz niebanalny wgląd w życie bohaterów. „Paul” niestety posiada jedynie śladowe ilości tych cech i sprawia wrażenie, jakby przez większość czasu dryfował na autopilocie. Scenariusz Pegga i Frosta nie odkrywa nowych odgałęzień w strukturach przygodowego kina drogi. Punkt wyjścia jest bardzo przejrzysty: dwójka nerdów przyjeżdża do USA na Comic Con i podróż po ikonicznych miejscach spotkań z obcymi na pustyni Nevada. Po drodze wpadają na prawdziwego kosmitę, który najwyraźniej nie jest najlepszym kierowcą i potrzebuje pomocy w ucieczce na macierzysty statek. Choć fabuła to jedynie zgrabne przemieszanie znanych kinowych tropów, to sama plejada postaci wystarcza za solidny kręgosłup. Największy ciężar pada na wątłe, wygenerowane za pomocą CGI ramiona tytułowego obcego. Seth Rogen odnajduje się jednak w dubbingu jak profesjonalista i ze swadą obdarza kosmitę swoim charakterystycznym tembrem głosu i rubaszną osobowością. Paul zresztą przebywał na Ziemi już od dłuższego czasu i niemal w pełni się zaadaptował – mimo odmiennego wyglądu i kilku supermocy niewiele się różni od przeciętnego, amerykańskiego slackera. Takie postawienie sprawy pozwala Rogenowi na robienie tego, w czym jest najlepszy – byciu Sethem Rogenem. Jego interakcja z pozostałymi aktorami i bezbłędny komediowy timing to największe atuty filmu, pozwalające zapomnieć o komputerowym rodowodzie Paula. Reszta obsady to równie mocna drużyna. Simon Pegg i Nick Frost grają w obrębie swojego emploi, ale przez cały film budzą sympatię swoimi reakcjami na absurdalne okoliczności. Kristen Wiig początkowo zachowuje się, jakby zbłądziła prosto ze skeczu „Saturday Night Live”, lecz szybko rozbudowuje swoją postać nerwowymi tikami i nieprzewidywalnymi zachowaniami. Bill Hader w roli ekstrawertycznego agenta FBI sprawdza się po raz kolejny jako mistrz drugiego planu, Jason Bateman zaś przyjmuje wszystko na kamienną twarz i stanowi dlań skuteczną przeciwwagę. Ostatecznie, „Paul” to film schlebiający społeczności geeków i nerdów – klamrę fabularną stanowi Comic Con, bohaterowie osiągają sławę w środowisku, a referencje usiane są gęsto (bez „Gwiezdnych Wojen” ani rusz). Oprócz kilku wyjątków, intertekstualne nawiązania są jednak na tyle taktowne, że nie prezentują się jako krzykliwy popis popkulturowej erudycji i są na tyle mainstreamowe, żeby żaden widz nie czuł się pominięty przez nieznajomość odniesień. Film Mottoli to dzięki temu bezpieczna rozrywka – solidna, sympatyczna i zabawna, ale nie na tyle brawurowa, żeby porwać bardziej wymagających miłośników komedii.
Tytuł: Paul Rok produkcji: 2011 Kraj produkcji: Wielka Brytania Dystrybutor: TiM Film Studio Data premiery: 13 października 2011 Czas projekcji: 104 min. Gatunek: komedia, SF Ekstrakt: 60% |