powrót; do indeksunastwpna strona

nr 09 (CXI)
listopad 2011

Zelig z Krakowa
Wit Szostak ‹Dumanowski›
Wit Szostak po znakomitych „Chochołach” ponownie udaje się do Krakowa, jakiego nie było. Jednak tym razem Kraków nie zmienia się w Wenecję czy Sarajewo – jest natomiast tłem dla historii Dumanowskiego, człowieka, który utożsamia to miasto, jak i całą Polskę. „Dumanowski” to powieść zupełnie od „Chochołów” odmienna, chociaż wyrastająca z tej samej fascynacji podwawelskim grodem.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
‹Dumanowski›
‹Dumanowski›
Nie ma sensu rysować fabuły tego cienkiego, zaledwie dwustustronicowego tomiku, lekko i potoczyście napisanego. Zresztą nie o zwroty akcji czy o element zaskoczenia tu chodzi. Dość powiedzieć, że tytułowy bohater rodzi się w przededniu rozbiorów, a umiera 12 listopada 1918 r. Dumanowski zmienia się – niczym Zelig dostosowuje się, jednak nie do ludzi go otaczających, lecz do „ducha czasu” danej epoki. Jest napoleońskim żołnierzem, rojącym o zniweczeniu wysiłków zaborców w powstaniu i munchhausenowsko awanturującym się w szpitalu dla obłąkanych, przemienia się w utracjusza, pozytywistę, polityka, mecenasa, męża stanu, wreszcie eremitę i starca. Jego postać, widziana oczyma czytelnika, to zlepek, czy też może kłębek, wielu rozpoznawalnych postaci realnych i literackich – takich jak Jacek Soplica czy Piłsudski. Jednak we wszystkich rolach jest stuprocentowo autentyczny (jedynie jako mędrzec nie czuje się pewnie). Trudno stwierdzić, by Dumanowski miał być archetypem Polaka – jest on raczej zbiorem, zwierciadłem wielu postaw Polaków w 123 latach zaborów.
Wit Szostak nie napisał historii alternatywnej w sensie konwencji literackiej takim historiom przynależnej. Autorowi nie zależy na szczegółowym ukazaniu tych punktów zwrotnych, w których historia poszła inaczej – wręcz przeciwnie, „Dumanowski podyktował w swoim życiu co najmniej tuzin własnych życiorysów (…) Doczekał się także trzech biografii, z których żadnej ani nie autoryzował, ani nie zdementował” – samych wersji okoliczności jego narodzin było co najmniej trzy, a „Wedle naocznych świadków Józafat Dumanowski w latach 1850-1860 umierał trzy razy”. To samo tyczy innych ważnych dla Dumanowskiego postaci – ich pochodzenie nie jest jasne lub ich losy ukazywane są jako sprzeczne z relacjami samego głównego bohatera (jedynie dzieje dwojga z towarzyszy Dumanowskiego zostają opisane przez autora dość szczegółowo. Ale trudno się dziwić, skoro mowa o Mickiewiczu i Słowackim).
Tu dochodzimy do głównej różnicy między Dumanowskim a Allenowskim Zeligiem (czy Forrestem Gumpem). Dumanowski nie jest bowiem unoszonym wydarzeniami imitatorem czy prostaczkiem – jest ośrodkiem zmian, motorniczym i hamulcowym dziejów Księstwa oraz Republiki Krakowskiej. Wiele z jego inicjatyw nie wypala (jak pomysł przenosin Stolicy Apostolskiej do grodu Kraka) bądź przynosi efekty odwrotne do zamierzonych (choćby uwiąd talentu sponsorowanych przezeń poetów młodopolskich), lecz w świecie powieści powoduje także ważne wydarzenia i staje się obiektem wielu legend wiejskich i miejskich. Mimo to Kraków Dumanowskiego zdaje się otoczony jakąś bańką bezczasu – omijają go zawieruchy dziejowe, o rabacji galicyjskiej czy Wiośnie Ludów nie ma mowy, co oznacza, że albo nie zaszły, albo nijak nie dotknęły Balzakowskiego „trupa stolicy”. Ten powieściowy krakowski bezruch, bezwład powoduje także, że Mickiewicz, Tetmajer, Słowacki i Wyspiański milkną literacko, realizując się (choć odczuwając zniweczony potencjał twórczy) jako birbanci, biskupi i bankierzy. Niematerialna kopuła pozaczasowości powoduje zapewne, co bardziej ciekawe, że historia Polski jako całości zdaje się wracać na „nasze” tory 11 listopada 1918 r. – pomimo niezaistnienia w tym świecie „Pana Tadeusza”, „Dziadów III”, „Kordiana”, „Króla-Ducha” czy „Wesela”. Tym samym całe życie Dumanowskiego zdaje się dotknięte skazą niemożności, a faktyczne dokonania – pomimo lokalnych sukcesów – wyolbrzymione i jałowe.
Szostakowi udało się w tej krótkiej powieści nawiązać i powrócić do wcześniejszych utworów, czasem puszczając oko do wiernego czytelnika (milczący „ojciec Bartłomiej, z którym nie dane było mu spotkać się ani razu”), czasem przemawiając w formie bardziej zawoalowanej (zamknięty w klatce uwielbienia narodu ostatni władca jak z „Miasta grobów. Uwertury”, Kraków znajdujący się poza czasem, poza dziejowymi zawieruchami – jak Rokiciny z „Oberków…”). Czy ta lekka, skrząca się humorem powieść zdobędzie mu wreszcie zasłużoną popularność?



Tytuł: Dumanowski
ISBN: 978-83-89603-94-4
Format: 208s. oprawa twarda
Cena: 36,–
Data wydania: 7 listopada 2011
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

43
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.