powrót; do indeksunastwpna strona

nr 09 (CXI)
listopad 2011

2. American Film Festiwal: Zdrada bez fajerwerków
Massy Tadjedin ‹Zeszłej nocy›
Czy da się jeszcze zrobić film o wierności małżeńskiej, który wniesie coś nowego do tego intensywnie eksploatowanego tematu? Być może tak, choć nie dowiemy się tego z wtórnej „Zeszłej nocy”. Przynajmniej jednak popatrzymy na trochę dobrego aktorstwa i ładne wnętrza.
‹Zeszłej nocy›
‹Zeszłej nocy›
Wieczorem drugiego dnia AFF-u organizatorzy sekcji „Highlights” zaprosili widzów do obejrzenia prostej, rozpisanej na trzy dni dramy miłosnej. Streszczenie tej historii jest więcej niż banalne: pierwszego dnia niejaka Joanna Reed (Keira Knightley) dochodzi na imprezie do wniosku, że między jej mężem (Sam Worthington) i jej współpracowniczką, Laurą (Eva Mendes), nieco za bardzo iskrzy. Opieprza więc męża, który nie bardzo rozumie o co chodzi, ale zaklina się, że nic nie było i niczego nie będzie. Następnego poranka pan Reed wyjeżdża z owąż Laurą na delegację, zaś pani Reed wpada przypadkiem na ulicy na swoją dawną miłość (Guillame Canet), przystojniaka o zabójczym uśmiechu i akcencie. Wieczorem obie pary-niepary nadużywają alkoholu, co nieuchronnie prowadzi do małżeńskiego testu na wierność. A trzeciego dnia państwo Reed się spotykają z powrotem i sprawdzają wyniki.
W ten sposób irańsko-amerykańska reżyserka, Massy Tadjedin, postanowiła zadebiutować na dużym ekranie. Na wskroś klasyczna forma tego filmu to, być może, skutek sensownego spostrzeżenia, że zanim się zacznie eksperymentować, wypadałoby najpierw dobrze ogarnąć klasyczne kinowe rzemiosło; można więc śmiało powiedzieć, że ten egzamin został zdany. W oczy rzucają się świetne scenografie, kilka trików montażowych, fajne widoki Nowego Jorku, a historia jest prowadzona w zwarty sposób, dobrym tempem i z sensownymi dialogami. (Notabene, film ten powinien być pozycją obowiązkową dla architektów wnętrz ). Muzyka Clinta Mansella też jest doskonała, no ale to jest oczywista oczywistość.
Na uwagę zasługuje także aktorstwo, zwłaszcza żeńskie. Keira otrzymała do zagrania postać obdarzona większością emocji znanych człowiekowi (a przynajmniej kobietom) – i poradziła sobie z tym doskonale. Eva Mendes, raczej pozbawiana do tej pory okazji do wielkiego aktorstwa, zrobiła jedną z lepszych femme fatale, jakie widziałem. Mężczyźni niestety grają słabiej – Sam Worthington ma taką samą minę, zarówno kiedy cieszy się żoną, jak i kłóci się z żoną, zdradza żonę oraz okłamuje żonę. Guilamme Canet zaś robi, co może, ale nie może wiele – jego postać jest płaska i prosta, ciężko z niej cokolwiek wyciągnąć.
Natomiast niewątpliwą zasługą Caneta jest też wprowadzanie swoją osobą pewnego luzu w ogólnie przyciężkawy klimat filmu. Bowiem o ile technicznie jest to rzecz poprawna, o tyle fabularnie dużo gorzej to wygląda. Schematyczne i sztampowe osoby wplątują się z własnej głupoty (ot, niespodzianka) w rozgrywaną tysiące razy sytuację, nie robiąc w międzyczasie niczego, czego nie zrobiłyby setki ich poprzedników i kończąc tak samo, jak oni. Nuda, panie. Niestety – ten film obiecuje na początku dużo więcej, niż ostatecznie daje. Początkowe wrażenia, że będzie to coś na miarę „Closer” powoli, ale konsekwentnie są zastępowane przez uczucie, że to wszystko już było. Niedomówione zakończenie jest jedną z (niewielu) niespodzianek, lecz też zdaje się być użyte nieco od czapy – o ile w niedawno granym „Rozstaniu” miało to sens, o tyle w „Nocy” raczej pozostaje wrażenie, że reżyserka nie miała już nic więcej do powiedzenia.
Obejrzeć „Zeszłą noc” można bez bólu – o ile wejdzie do jakiejkolwiek dystrybucji w Polsce – jednak raczej pod warunkiem braku lepszych pomysłów na filmowy wieczór niż z nadzieją na coś wybitnego.



Tytuł: Zeszłej nocy
Tytuł oryginalny: Last Night
Reżyseria: Massy Tadjedin
Zdjęcia: Peter Deming
Scenariusz (film): Massy Tadjedin
Rok produkcji: 2011
Kraj produkcji: USA
Dystrybutor: SPI
Czas projekcji: 90 min
Gatunek: dramat, melodramat
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w:
Wyszukaj w: Allegro.pl
powrót; do indeksunastwpna strona

84
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.