powrót; do indeksunastwpna strona

nr 2 (CXIV)
marzec 2012

Do księgarni marsz: Marzec 2012
Minęły już cztery lata od naszego pierwszego przeglądu zapowiedzi wydawniczych, co oznacza że gdybyśmy numerowali edycje to niniejsza miałaby numer 49. Mamy nadzieję, że do jubileuszowego 50 wydania nasi wydawcy przygotują coś naprawde wystrzałowego, a na razie zapraszamy do zapoznania się z naszymi propozycjami na marzec.

W naszym cyklicznym zestawieniu przedstawiamy najciekawsze książkowe premiery nadchodzącego miesiąca. Oczywiście część wyczekiwanych przez nas książek może się później okazać wcale nie tak wspaniała (z czystym sumieniem polecać możemy tylko wznowienia), ale na pewno każda z nich warta jest zainteresowania. Choćby po to, żeby przekonać się, w jakiej formie jest znany pisarz, jak autor poradził sobie z ciekawym/trudnym tematem albo czy książka zasługuje na nadany jej rozgłos.

Niestety, nie możemy zagwarantować terminowości wydawania prezentowanych pozycji. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze „polecanki” pokrywały się z najświeższymi zapowiedziami, ale te lubią się zmieniać (czytaj: opóźniać) z dnia na dzień. Jeśli więc narobiliście sobie smaku, miesiąc mija, a Wasz księgarz wciąż powtarza „Jeszcze nie ma!”, to listy z pogróżkami prosimy kierować do poszczególnych wydawnictw.

Zapraszamy też do zapoznania się z marcowymi zapowiedziami w Kulturowskazie.

Nowości
Coś dla miłośników wszelkiej maści kryminalnych zagadek: tytułowa farma jest projektem mającym na celu zbadanie tego, co dzieje się z ludzkimi zwłokami w różnych warunkach: jak szybko gniją, jak oddziałują na nie warunki zewnętrzne itp. Co ciekawe, autorom udało się przedstawić wszystkie ciekawe informacje bez zbytniego wdawania się w szczegóły i obrzydzania czytelnikowi lektury. Na dodatek w książce znajdziemy informacje o trudnych przypadkach, które doprowadziły do powstania samej farmy.
‹Lokatorka Wildfell Hall›
‹Lokatorka Wildfell Hall›
Niepublikowana dotychczas w Polsce powieść Anne Brontë to klasyka angielskiej literatury. Sama autorka, choć żyjąca i publikująca w cieniu swoich dwóch wielkich sióstr, Charlotte i Emily, zdołała stworzyć w swojej powieści znakomity obraz dziewiętnastowiecznego społeczeństwa Anglii oraz poddać surowej krytyce rolę i miejsce kobiety w tym okresie. Zdecydowanie warta polecenia lektura.
Czwarty, do tej pory nie wydany w Polsce tom serii Orsona Scotta Carda „Powrót do domu” („Homecoming”). Seria, oparta na księdze Mormona (mimo faktu, że akcja toczy się na innej planecie i dotyczy kosmicznej wyprawy), nie zdobyła takiej popularności i poklasku, jak choćby cykle o Enderze i Alvinie, ale jest jednym z głównych nurtów twórczości Carda, o tyle ciekawym, że odzwierciedlającym religijne przekonania autora.
Czwarta już część cieszącego się popularnością cyklu, który wydawca reklamuje jako „genialne połączenie romansu wiktoriańskiego, powieści o wampirach i wilkołakach oraz sensacyjnej komedii pomyłek”. I jeśli jest w tym jakaś przesada, to naprawdę niewielka. A w „Bezwzględnej” czekają na czytelników nowe atrakcje: prześladujący królową duch, walka o prawa kobiet, potwór i… mordercze jeżozwierze. Pośród tego wszystkiego zaś jak zawsze tkwić będzie energiczna i chyba trochę pechowa (tyle przygód jak na jednego człowieka?) Alexia, z nieodłączną bojową parasolką w ręku. Bardzo jesteśmy ciekawi, jak tym razem poradzi sobie z kłopotami.
Bernaer Cornwell jest znany ze swoich powieści historycznych. Tym razem przenosi nas do Anglii roku 1817, tuż po wojnach napoleońskich, w której byli żołnierze starają się znaleźć nowe miejsce w społeczeństwie. Główny bohater, do bólu honorowy kapitan Rider Sandman, dostaję ofertę nie do odrzucenia: musi udowodnić winę skazanego na śmierć malarza. Wydaje się że na poły kryminalna fabuła służy tu jedynie za pretekst do bliższego spojrzenia na ówczesne realia historyczne i wyraźny kontrast między bogatą arystokracją a resztą społeczeństwa.
Powrót agenta 007 w nowym, współczesnym wydaniu. Deaver stawia przed swoim Bondem nowoczesne wyzwania czerpiąc garściami z klasycznych powieści Fleminga dodając od siebie trzymającą w napięciu, a przy tym szybką i pełą zwrotów akcji fabułę. Nie zabrakło też zmysłowych kobiet, biurokracji i głównego przeciwnika na miarę nowych czasów. Z drugiej strony niektórzy twierdzą, że podjęcie przez amerykańskiego autora serii o brytyjskim agencie nie wyszło książce na dobre, a sam Bond więcej wspólnego ma z tym wykreowanym przez ostatnie ekranizacje niż swoim literackim odpowiednikiem. Tak czy inaczej warto sięgnąć po tę książkę i przekonać się samemu.
Hmmm… Nie wiemy co sądzić o tej książce – albo będzie genialna, albo fatalna, na razie pomysł zapowiada się zaskakująco. Autor Aleksander Głowacki wbrew pozorom nie jest Bolesławem Prusem bez pseudonimu, ale pseudonimem współczesnego autora, który wykorzystuje bohaterów Bolesława Prusa. Rozumiecie? No przecież to proste – Wokulski i Ochocki wraz ze znajomymi (Teslą, Einsteinem) przeżywają przygody w steampunkowej rzeczywistości XIX stulecia.
‹Prześwietny raport kapitana Dosa›
‹Prześwietny raport kapitana Dosa›
Eduardo Mendoza po niedawnym „Brak wiadomości od Gurba” (patrz wznowienia) powraca do konwencji humorystycznej (a właściwie satyrycznej) science fiction – tym razem po to, by zabrać nas na pokład pewnego statku kosmicznego podróżującego w niewiadomym kierunku i po to, zapewne, by pośmiać się znów z ludzkich przywar. Mamy nadzieję, że będzie i śmiesznie, i inteligentnie.
‹Ostatnia Kobieta-Wyrocznia›
‹Ostatnia Kobieta-Wyrocznia›
Zderzenie dwóch światów: Jamajki i Anglii opisane poprzez losy kobiety, której dar przepowiadania klęsk żywiołowych z błogosławieństwa zmienił się w klątwę. Kei Miller, sam urodzony na Jamaice a obecnie mieszkający w Szkocji, do tej pory wydał dwie powieści, zbiór opowiadań i trzy tomy wierszy. Mamy nadzieję że polskiemu tłumaczowi udało się trudne zadanie, jakim niewątpliwie było oddanie chwalonego w recenzjach języka powieści Millera, czerpiącego zarówno ze „standardowej” angielszyzny jak i jej karaibskiego dialektu.
Od czasu „Tracę ciepło” każda książka tego autora jest wydarzeniem, można więc śmiało przypuszczać, że i „Widma” staną się przedmiotem dyskusji, a także kandydatem do przyszłorocznej nagrody im. Janusza A. Zajdla. Wydawca zapowiada mieszankę romansu, horroru i historii alternatywnej w powieści pełnej grozy, symboliki i napięci, a my powieść polecamy – dla miłośników prozy Łukasza będzie to pozycja obowiązkowa, dla pozostałych prawdopodobnie książka, którą warto znać, choćby po to, by mieć o czym dyskutować w towarzystwie.
Kolejna już powieść cenionych klasyków szwedzkiego kryminału, którzy do dziś stanowią wzór i inspirację dla licznego grona tamtejszych twórców literatury detektywistycznej. „Zabójca policjanta” to oczywiście powieść z cyklu opowieści o komisarzu Martinie Becku i możemy spodziewać się solidnej intrygi ze społecznym podtekstem.
Dokładnie dwa lata i miesiąc upłynęły od czasu, gdy w naszej recenzji „Nocnej zamieci” mogliśmy przeczytać te słowa: „Swoją drugą powieścią Theorin udowadnia, że jest wyśmienitym beletrystą, a tworzenie skomplikowanych, wielopłaszczyznowych fabuł nie sprawia mu większych problemów. A to z kolei świetnie wróży kolejnym częściom »kwartetu olandzkiego«…”. „Smuga kwri” jest tego kwartetu częścią trzecią i – jak na razie – ostatnią. Mamy nadzieję że spełni oczekiwania rozbudzone wcześniejszymi tomami.
ciąg dalszy na następnej stronie
powrót; do indeksunastwpna strona

45
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.