W trzeciej części „Pluto” autor – Naoki Urasawa – skupia się na rozbudowie świata, akcja zwalnia i prawie do samego końca meandruje to tu, to tam. Wątki plenią się, postaci przybywa, a jednocześnie tej mangi nie można odłożyć, póki się jej nie skończy.  |  | ‹Pluto 3›
|
„Pluto” zaczął się jako kryminał: ktoś morduje najbardziej znane i zaawansowane roboty na świecie, tego kogoś tropi robot-detektyw. Jednak od samego początku ten prosty schemat ulega wykolejeniu – dochodzenie staje się ważnym, ale nie jedynym wątkiem. Morderstwa okazują się mieć polityczne konsekwencje, bohaterowie skomplikowaną przeszłość, która może łączyć się z obecnymi kłopotami i wreszcie roboty stają się powoli nieodróżnialne od ludzi, co rodzi całą masę pytań i problemów. Trzeci tom „Pluto” wyraźnie kontynuuje ten kierunek: akcja prawie zatrzymuje się, pojawiają się nowe postaci i mamy możliwość spojrzenia na świat, jaki stworzył Naoki Urasawa, pod zupełnie nowym kątem. Chyba najważniejszą postacią w tej części okazuje się Uran, siostra Atoma, zaawansowany robot w kształcie małej dziewczynki. Sympatyczna, a jednocześnie irytująca swego brata i dorosłych, okaże się kluczową postacią, to jej umiejętność wyczuwania cierpienia innych istot będzie napędzała akcję w tym tomie. Przygody Uran wydają się jednocześnie nawiązaniem do oryginału, na którym oparto całą mangę: skierowanych do dzieci i młodzieży przygód Atoma, chłopca-robota o sile 100 000 koni mechanicznych. Po tym, gdy autor zapoznaje nas z Uran, narracja przeskakuje nagle do Niemiec, gdzie pozornie bardzo zwyczajny ojciec rodziny odbiera z kostnicy zwłoki brata, otwiera jego trumnę i odkrywa rzecz niepokojącą, która skieruje go na bardzo mroczną drogę. Wydaje się mieć ona związek z problemami z pamięcią, jakie trapiły detektywa Gesichta w poprzednim tomie. Do Japonii przybywa z Azji Centralnej tajemniczo złowrogi doktor Abra, a długowłosy robot-pacyfista Epsilon, co prawda nie ma za wiele do roboty, ale pojawia się i wydaje ważny dla przyszłych wydarzeń. Wychodzi na jaw, że koegzystencja ludzi i robotów wcale nie jest usłana różami: niektórzy z tych pierwszych bardzo nie lubią tych drugich i chcieliby się ich pozbyć. Dają temu wyraz w organizacji wzorowanej na Ku Klux Klanie. Pojawia się w końcu tajemniczy zabójca robotów, we własnej (prawie) osobie, skutkiem czego aura grozy i tajemniczości, otaczająca całą intrygę, tylko się pogłębia. Ten odcinek „Pluto” można by przyrównać do cegły, jednej z kilku, które budują całą serię. Trudno się spodziewać od trzeciego z ośmiu tomów, by dostarczył jakichś dramatycznych odpowiedzi. Mimo swego „budowlanego” charakteru oferuje jednak niezłą rozrywkę i jest naprawdę dobrze skonstruowaną historią science fiction. Skupia się na rzeczach podstawowych – emocjach i reakcjach na zmiany wywołane postępem technologicznym, w tym wypadku naruszającym wyjątkowość człowieka, który stworzył maszyny stające się coraz bardziej podobne do niego. Bardzo podoba mi się też, jak odrębne elementy świata zazębiają się i wzajemnie uzupełniają. Weźmy taką człekokształtność. Po co to komu? Wcale nie jest logiczna i wydajna, zwłaszcza w fabryce i na polu bitwy. Jeśli roboty zaczynały jako maszyny przemysłowe i bojowe, to teraz wielu bohaterów „Pluto” powinno wyglądać jak skrzyżowanie koparek i transporterów opancerzonych (tylko kto by to wtedy chciał czytać?). Autor odpowiada na to genialnie, kiedy zautomatyzowana koparka kończy pracę, a kierujący nią mózg chce przejść do swojego „cywilnego”, ludzkiego ciała. Drobny szczegół, a cieszy: raz – że służy pokazaniu kompletnego i przemyślanego świata, dwa – zostaje wykorzystany w fabule, a po trzecie Naoki Urasawa wyciąga kolejne konsekwencje: skoro roboty mogą pracować, to jak w rywalizacji z nimi poradzą sobie ludzie? Nie najlepiej – brzmi odpowiedź, przedstawiona w najbardziej poruszającej scenie tego tomu, bardzo ważnej dla jednej z nowo wprowadzonych postaci. Czyni ona wrogość wobec robotów trochę bardziej zrozumiałą. Szkoda tylko, że autor używa do jej zilustrowania Standardowej Prawicowej Organizacji™, w komplecie z kapturami Ku Klux Klanu. Tymczasem aż chciałoby się zadać pytanie, czy bycie człowiekiem w takim świecie ma na dłuższą metę jakiś sens? Może doczekamy się odpowiedzi w następnych tomach.
Tytuł: Pluto 3 ISBN: 978-83-60740-64-4 Cena: 31,40 Data wydania: wrzesień 2011 Ekstrakt: 80% |