powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXVIII)
lipiec-sierpień 2012

Autor
Zakonnica, która nie zna litości
Anti Tank Nun ‹Hang’em High›
Choć niemal wszyscy nazywają nowy zespół „Titusa” jego projektem, on zżyma się na to i odpowiada, że to kapela „Iggy’ego”. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że „Iggy”, czyli Igor Gwadera, ma zaledwie… 15 lat. Ktoś taki może liderować grupie, w której gra znany z niepokornego charakteru twórca Acid Drinkers? Odpowiedź na to przynosi debiutancki krążek kwartetu Anti Tank Nun zatytułowany „Hang’em High”.
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Hang’em High›
‹Hang’em High›
„Titus” ma głowę do wymyślania jajcarskich nazw kapel. Dawno temu wpadł na pomysł nazwania zespołu Kwasożłopy (Acid Drinkers), niedawno natomiast podrzucił kumplom Przeciwpancerną – względnie: Przeciwczołgową – Zakonnicę, czyli Anti Tank Nun. To jego najnowszy projekt muzyczny. Wróć! Nie, nie jego. Parę miesięcy temu w wywiadzie udzielonym regionalnemu dziennikowi „Głos Wielkopolski” tak Tomasz Pukacki wyjaśniał związane z tym zawiłości: „Wszyscy mówią, że Anti Tank Nun to nowy zespół Titusa. Ale to jest zespół Iggy’ego – gdy ja przyjechałem, był już gotowy, jedynie rozglądali się za basistą i wokalistą. I wykręcili do mnie. Jak usłyszałem, jaki to ewenement, powiedziałem, że jadę to zobaczyć i pojechałem do Goleniowa”. Dlaczego „ewenement”? Ano dlatego, że wspomniany w powyższej wypowiedzi „Iggy” to Igor Gwadera – niespełna 15-letni uczeń goleniowskiego gimnazjum. Na gitarze wymiata zaś tak, że zaskoczył tym nawet artystę, który w życiu z niejednego już pieca muzycznego jadł chleb i z niejednym wyśmienitym „wioślarzem” współpracował. Początkowo Igor zaproponował liderowi Acid Drinkers wspólne nagranie jednego tylko kawałka – bardzo maidenowskiego w klimacie „If You Are Going Through Hell, Keep Going”. Spróbowali – i zassało. Ojciec „Iggy’ego” wpadł więc na pomysł, aby zrobić następny krok – to jest stworzyć regularną kapelę i nagrać album. „Titus” wyraził zgodę, ale pod warunkiem, że nie będzie odpowiedzialny za dostarczenie muzyki, a jedynie za teksty. W efekcie autorem kompozycji jest w zdecydowanej większości gitarzysta rytmiczny Adam Bielczuk „Adi”, wcześniej grający w zespole Nikt; notabene do Anti Tank Nun ściągnął on również swego kumpla z kapeli – perkusistę Bogumiła Krakowskiego „Mr. Bo”. Tym sposobem Przeciwpancerna Zakonnica rozrosła się do kwartetu.
Chociaż w Anti Tank Nun „Titus” nie odpowiada za warstwę muzyczną – a przynajmniej nie w takim stopniu jak w Acid Drinkers czy Titus’ Tommy Gun – to jednak wszystkie utwory na „Hang’em High” (swoją drogą ciekawe, czy tytułując album w ten sposób, muzycy świadomie nawiązali do klasycznego westernu z Clintem Eastwoodem w roli głównej?) noszą znamiona jego charakterystycznego stylu. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro wziął na siebie obowiązki wokalisty i jak sam przyznaje, z tej racji musiał niekiedy wprowadzać drobne poprawki. Na płycie znalazło się dwanaście kawałków – ten, od którego zaczęła się historia Zakonnicy, czyli „If You Are Going Through Hell, Keep Going”, umieszczono na końcu i określono mianem bonusa. Słusznie. Różni się bowiem nieco od tego, co zespół stworzył później, cały jest z ducha Iron Maiden – zarówno w warstwie muzycznej (vide ścieżki gitar), jak i wokalnej (mimo że „Titus” śpiewa ostrzej, brutalniej niż Bruce Dickinson). A jak prezentuje się właściwa zawartość krążka? To klasyczny heavy metal, rodem sprzed trzech dekad – tyle że zagrany nowocześnie, niezwykle żywiołowo i dynamicznie. I oczywiście znakomicie wyprodukowany. Wsłuchując się w podkłady, można bez trudu odnaleźć nawiązania do mistrzów gatunku z lat 80. XX wieku, a więc przede wszystkim wspomnianych już Iron Maiden, ale także do Judas Priest, Diamond Head, Motorhead, Accept czy – tak, to również – Black Sabbath z okresu „Dehumanizer” (choć to już trochę późniejsze czasy). Jest bowiem w muzyce Anti Tank Nun zarówno coś ze świeżego tchnienia nowej fali brytyjskiego metalu, kalifornijskiego thrashu, jak i motoryki kapel niemieckich z tego samego okresu. Najlepszym tego przykładem jest chyba czwarty na płycie „Devil Walks”, w którym wokal „Titusa” brzmi jak porykiwania zachrypniętego Uda Dirkschneidera. Inna sprawa, że nie tylko w tym jednym kawałku lider Acid Drinkers nawiązuje sposobem śpiewania do dawnego frontmana Accept.
Biorąc pod uwagę okoliczności, w jakich powstała Zakonnica, można było mieć wątpliwości, czy muzycy, wywodzący się z różnych przecież środowisk i będący w różnym wieku (między Igorem a „Titusem” jest przecież trzydzieści lat różnicy), znajdą wspólny język. Okazało się, że tak – i to bez większych problemów. Połączyła ich przede wszystkim fascynacja klasycznym heavy metalem, zamiłowanie do muzyki, na której się wychowali, obojętnie czy miało to miejsce w latach 80., 90., czy – jak w przypadku „Iggy’ego” – całkiem niedawno. Anti Tank Nun brzmi jak doskonale naoliwiona maszyna, która mimo potężnego ciężaru pędzi do przodu z dużą prędkością, nie oglądając się za siebie. Mocy na pewno im nie brakuje, o czym przekonuje każdy z zawartych na „Hang’em High” kawałków. I choć utrzymane są w podobnym stylu, jednak nie nużą, w czym największa zasługa samych kompozycji, które „Iggy’emu” otworzyły drogę do wyśmienitych, ekwilibrystycznych, ale nie przeszarżowanych solówek gitarowych (jak ta, chyba najbardziej zapadająca w pamięć, z „Whores, Vodka and Lasers”), a „Titusowi” – do stworzenia pełnych niespodzianek linii wokalnych. Częste są zmiany tempa i nastroju, słyszalne zwłaszcza w dłuższych – pięcio-, sześciominutowych – kawałkach, jak na przykład „Homme Fatal”, „Snake City” czy „Hard, Capricious, Rowdy, Lethal”, w których Zakonnica niekiedy bardzo mocno zwalnia, aby dać słuchaczom odrobinę wytchnienia. Ale już chwilę później muzycy włączają kolejny bieg i pędzą do przodu, jakby od tego zależało ich życie. Do najdynamiczniejszych kompozycji zaliczają się otwierająca album „Next to Last Supper”, tytułowa „Hang’em High” oraz fragmenty „One Jump Over the English Channel” i wspomnianego już przy innej okazji „Whores, Vodka and Lasers”. I chociaż panowie z Anti Tank Nun nie penetrują nowych obszarów na wielkim polu heavy metalu, to mimo wszystko udało im się stworzyć płytę, która w zalewie podobnych propozycji z całego świata prezentuje się zdecydowanie powyżej przeciętnej. Aż strach pomyśleć, jak i co będzie grał Igor, gdy stanie się już dojrzałym i w pełni ukształtowanym artystą. Rock’n’roll powinien mieć z niego jeszcze wiele pożytku!
Skład:
  • Tomasz Pukacki „Titus” – śpiew, gitara basowa
  • Igor Gwadera „Iggy” – gitara prowadząca
  • Adam Bielczuk „Adi” – gitara rytmiczna
  • Bogumił Krakowski „Mr. Bo” – perkusja



Tytuł: Hang’em High
Wykonawca / Kompozytor: Anti Tank Nun
Data wydania: 25 maja 2012
Wydawca: Metal Mind
Nośnik: CD
Czas trwania: 54:12
Gatunek: metal, rock
EAN: 59077850375
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Utwory
CD1
1) Next to Last Supper: 3:31
3) Hang’em High: 3:51
4) Devil Walks: 6:02
5) Killer’s Feast: 3:23
6) One Jump Over the English Channel: 4:21
7) Homme Fatal: 5:25
8) Snake City: 5:38
9) Mash: 4:39
10) Whores, Vodka and Lasers: 4:32
11) Hard, Capricious, Rowdy, Lethal: 4:17
12) If You Are Going Through Hell, Keep Going: 3:28
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

280
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.