powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXVIII)
lipiec-sierpień 2012

12. T-Mobile Nowe Horyzonty: Dzień piąty
Xavier Dolan ‹Na zawsze Laurence›, Ghassan Salhab ‹Góra›, Lynn Shelton ‹Siostra twojej siostry›
W piątym dniu wydarzeniem najbardziej wyczekiwanym był seans najnowszego filmu twórcy głośnych „Wyśnionych miłości” i „Zabiłem moją matkę” Xaviera Dolana. Oprócz tego filmu znajdziecie dziś jeszcze recenzje „Góry” Ghassana Salhaba i „Siostry mojej siostry” Lynn Shelton.
‹Na zawsze Laurence›
‹Na zawsze Laurence›
„NA ZAWSZE LAURENCE” (LAURENCE ANYWAYS), REŻ. XAVIER DOLAN
Wyjściowy pomysł na fabułę „Na zawsze Laurence” jest co najmniej intrygujący. Laurence i Fred żyją napędzani szaloną miłością. Nierozłączna, idealna para rozumie się prawie bez słów. Wszystko zmienia się gdy Laurence oświadcza, iż czuje się kobietą… Film złotego dziecka kanadyjskiego kina Xaviera Dolana jest rzekomo dramatem o skomplikowanej miłości, społecznej reakcji na odmienność i trudzeniem się w uczuciowej pułapce. Szkoda tylko, że materiał na poważny i na swój sposób mądry film niknie pod ogromną warstwą stylistycznego auto zachwytu reżysera. Oko Dolana patrzy z równą intensywnością na pierwszy jak i drugi plan. Reżyser bawi się ujęciami, bez umiaru ulega fascynacji formalnymi zagrywkami. Przesadna dbałość o detale, kostiumy i dekoracje momentami daje poczucie, że tocząca się w ich ramach historia stoi conajwyżej na równi z własnym entouragem. Efektem tego jest rozciągnięty do granic wytrzymałości chaotyczny twór, który doświadczony montażysta skrócił by co najmniej o kilkadziesiąt minut. Kiedy już otrzepiemy się wizualnego blichtru, zewsząd atakują nas potoki inteligentnych dialogów, do których Dolan trochę nie dorósł. „Na zawsze Laurence” nie przynosi także satysfakcjonującej konkluzji poza trywialnym twierdzeniem, że prawdziwa miłość jest jak bumerang: im mocniej się ją odrzuci, ta wróci z jeszcze większą siłą. Z pewnością nie można odmówić Kanadyjczykowi, że mimo zaledwie 23 lat osiągnął wiele. To trzeci film na jego koncie, w świadomości widzów zaznaczył własny styl, który mimo sporej odległości od doskonałości ma już swoich wielbicieli. W tym momencie najlepsze dla reżysera było by spotkanie sprawdzonego producenta mogącego nadać mu brakujących szlifów. Mam bowiem wrażenie, że bez większej kontroli nad własnym talentem, jego następne filmy mogą być już tylko kolejnymi częściami mdłej telenoweli „Na zawsze Dolan”.
Ekstrakt: 40%
Kamil Witek
Kolejny dzień festiwalu przyniósł gorąco wyczekiwany przeze mnie (i jak mniemam, przez sporą część publiczności) „Na zawsze Laurence” Xaviera Dolana, który w dwa lata temu podbijał serca znakomitymi „Wyśnionymi miłościami”. Przed seansem jedno było pewne, ten film musiał przynieść jakąś zmianę w skromnym (jeśli patrząc po ilości, nie po jakości) dorobku młodziutkiego reżysera, gdyż zarówno „Zabiłem swoją matkę” jak i wspomniane „Wyśnione miłości” niebezpiecznie zasadzały się na zbyt podobnym temacie, bohaterze i charakterystycznej dla reżysera stylistycznej wirtuozerii. Tutaj jest poważniej. Laurence to już nie szczeniacko zakochany czy wołający o rodzicielską miłość chłopak, a trzydziestoletni mężczyzna, który właśnie teraz odkrywa swoją kobiecą tożsamość. Stawia na szali nie tylko swoją karierę, ale i udany, jak się dotąd zdawało, związek z dziewczyną o imieniu Fred. Ona czuje się oszukana i pomimo wielu prób i chęci, nie potrafi zaakceptować nowego Laurenca. Strach i niepewność popychają ją do usunięcia ciąży. On z kolei odnosi coraz więcej sukcesów jako kobieta i coraz więcej porażek jako chłopak (dziewczyna?) swojej dziewczyny. Ta rozpisana na nieco zbyt wiele minut historia to ciągłe zmagania tych dwoje, miotających się pod wpływem silnego lecz niemożliwego do zrealizowania w nowym układzie uczucia. Pomimo całej mojej sympatii dla Dolana, jego najnowszy film mnie nie porwał. Ani feerie kolorów, ani slow motion, ani klipowy montaż nie robią tego wrażenia, co poprzednio, pojawiając się w filmie już tylko dla estetycznych zapędów reżysera, trudno znaleźć dla nich inne uzasadnienie. Ani trochę nie przybliżają mi one sylwetek bohaterów, już przecież innych, o innej wrażliwości i borykających się z problemami większej skali. Jesienne liście, choć pięknie i bardzo długo spadają, mogły by tak sobie padać w nieskończoność. Bez efektu.
Ekstrakt: 60%
Zuzanna Witulska
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Góra›
‹Góra›
„GÓRA” (AL-JABAL), REŻ. GHASSAN SALHAB
Film libańskiego reżysera, Ghassana Salhaba, opowiada o około czterdziestoletnim mężczyźnie (Fade Abi Samra), który udaje, że wyjeżdża z kraju. Tak naprawdę bowiem zaszywa się w hotelu w górach i przez kolejne dni w samotności mierzy się sam ze sobą, praktycznie nie wychodząc z pokoju. Prawie nie mówi, mało się rusza, sporo za to słyszy – i to właśnie dzięki bogatej warstwie dźwiękowej „Góra” znalazła się na tegorocznym festiwalu w sekcji Nowe Horyzonty Języka Filmowego: Dźwięk. Film ów najbezpieczniej będzie nazwać eksperymentalnym – to określenie na tyle trafne, że zadowoli zwolenników filmu, a jednocześnie zamknie usta tym, którzy podejmą zarzut braku ekranowego „dziania się”. Lecz patrząc obiektywnie, uznać należy, że jest to raczej eksperyment udany, poziomem dorównujący tego typu wytworom dojrzałych kinematografii. „Góra” jest ponadto mało libańskim filmem pod względem fabularnym – schyłkowe i apokaliptyczne nastroje bohatera (wyrażane między innymi cytatami z Biblii i utworem „The Man Comes Around” Johnny’ego Casha), są dość uniwersalne i mogą być traktowane w kategoriach ogólnoludzkich. Niemniej jednak relacja odbiorcy z tym jednym jedynym bohaterem (który zawłaszcza przecież cały pokaz) jest dość intymna i od niej będą zależały indywidualne oceny całego utworu Salhaba – bardzo rozbieżne. Kilka głosów z widowni po projekcji dawało wyraźnie do zrozumienia, że w bohaterze z łatwością można się zakochać. Ale jak to z miłością bywa – nie trafia każdego. Ci zgorzkniali i beznamiętni bardzo się „Górą” zmęczyli. Potwierdzone osobiście.
Ekstrakt: 70%
Patrycja Rojek
ZawartoB;k ekstraktu: 80%
‹Siostra twojej siostry›
‹Siostra twojej siostry›
„SIOSTRA TWOJEJ SIOSTRY” (YOUR SISTER’S SISTER), REŻ. LYNN SHELTON
Jack ma beznadziejny rok. Nie może poradzić sobie ze śmiercią brata, stracił pracę. Za namową potajemnie zakochanej w nim z wzajemnością Iris jedzie do domku letniskowego jej ojca by pobyć sam na sam z własnymi myślami. Na miejscu spotyka jej siostrę – atrakcyjną lesbijkę Hannę. Od kieliszka do kieliszka wyciągają na wierzch swoje smutki, ostatecznie spędzają razem średnio udaną noc. Gdy następnego dnia niespodziewanie na odludziu pojawia się Iris, sprawy zaczynają się niebezpiecznie komplikować. „Siostra twojej siostry” ma wyważony słodko-gorzki posmak. Perfekcyjnie rozpisany na niemal minimalną ilość ról komediodramat sączy się powoli, aczkolwiek wyraziste postaci utrzymują go udanie nad powierzchnią nudy. Jack mimo, iż jest w totalnej fizycznej i psychicznej rozsypce zachowuje ironiczną pogodę ducha i zdystansowany humor. Iris emanuje optymizmem, w rzeczywistości dusi się od uczuciowych wątpliwości. Hannah pragnie radykalnej zmiany po rozstaniu z dziewczyną, nawet za cenę zrobienia czegoś wbrew sobie. Choć teoretycznie ich emocje orbitują wokół zupełnie innych problemów, całą trójkę łączy wspólny mianownik narastającej presji skrywanych przed sobą sekretów. Jack z Hanną nie chcą by na jaw wyszedł ich nocny epizod. Iris nie jest pewna czy powinna zdradzić swą miłość do Jacka a Hannah ukrywa fakt podziurawienia kondoma w celu zajścia w ciążę. Zacisznym wyspiarskim otoczeniem nie wstrząsają jednak wybuchy nagromadzonych emocji. To raczej miejsce walki z samym sobą, z osobistymi pragnieniami, myślami i obawami. Ujęci w delikatnym i lekkim humorze bohaterowie dążą do wewnętrznego katharsis, które dojdzie do skutku tylko wtedy kiedy cała trójka przestanie oszukiwać się nawzajem i wyjawi bolesną prawdę. Każdy bowiem czasem potrzebuje małego życiowego wstrząsu by wrócić na właściwe tory.
Ekstrakt: 80%
Kamil Witek



Tytuł: Na zawsze Laurence
Tytuł oryginalny: Laurence Anyways
Dystrybutor: Spectator
Data premiery: 9 listopada 2012
Reżyseria: Xavier Dolan
Zdjęcia: Yves Bélanger
Scenariusz (film): Xavier Dolan
Rok produkcji: 2012
Kraj produkcji: Francja, Kanada
Czas projekcji: 159 min
Gatunek: dramat, romans
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie

Tytuł: Góra
Tytuł oryginalny: Al-Jabal
Data premiery:
Reżyseria: Ghassan Salhab
Zdjęcia: Sarmad Louis
Rok produkcji: 2010
Kraj produkcji: Liban
Czas projekcji: 80 min
Gatunek: dramat
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 70%

Tytuł: Siostra twojej siostry
Tytuł oryginalny: Your Sister′s Sister
Dystrybutor: Gutek Film
Data premiery: 31 sierpnia 2012
Reżyseria: Lynn Shelton
Scenariusz (film): Lynn Shelton
Muzyka: Vince Smith
Rok produkcji: 2012
Kraj produkcji: USA
Czas projekcji: 90 min.
Gatunek: dramat, komedia
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 80%
powrót; do indeksunastwpna strona

39
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.