Dokumentalne romansidło, demony afrykańskiej wojny i zabawny mockument Petera Jacksona. Przedstawiamy trzeci dzień T-Mobile Nowych Horyzontów.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„LOVE STORY”, REŻ. FLORIAN HABICHT Zanim ktokolwiek z tegorocznej wrocławskiej publiczności zobaczy film Floriana Habichta, może być pewien, że widział już na festiwalu samego reżysera. Przemierzający korytarze wysoki pan w różowych rurkach, nastroszonej fryzurze ukrytej częściowo pod kapeluszem i trzymający papierową torbę w paski, to właśnie on. Jednak ten charakterystyczny wizerunek uspójnia się dopiero w momencie, gdy Florian Habicht zaprasza wypchaną po brzegi salę na swój film – a rzucając anegdotkę o Titanicu daje nadzieję na to, że obraz pochodzący z sekcji Filmy o Sztuce nie będzie nadęty, napięty i nudny. „Love Story” to dokument, który usilnie stara się być romansidłem, wciąż jest jednak pełny gadających głów, inscenizowanych spotkań i autotematycznej refleksji na temat kręcenia filmowego hitu. Co więcej, jest to film bardzo osobisty, w którym autor (a tym samym główny bohater) opowiada o swoim spotkaniu z piękną Rosjanką, Mashą. Nie wiadomo, czy ich rozwijająca się na ekranie miłosno-erotyczna relacja kiedykolwiek istniała, bo Florian i Masha umówili się, że ta kwestia nigdy nie zostanie wyjaśniona. Widać za to mnóstwo zabawy i radości tworzenia, która czyni „Love Story” filmem szczerym i bardzo przyjemnym w odbiorze. A absolutnie prekursorska łóżkowa scena jedzenia płatków z mlekiem z zapadniętej klatki piersiowej kochanka z pewnością trwale wryje się w pamięć widzów. Może nawet wejdzie do światowych kanonów estetycznych. Ekstrakt: 70% Patrycja Rojek „WIEDŹMA WOJNY” (REBELLE), REŻ. KIM NGUYEN  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Dwunastoletnia Komona zostaje siłą wcielona do rebelianckiej armii Wielkiego Tygrysa. Jej pierwszym zadaniem, a zarazem aktem inicjacji jest zabójstwo własnych rodziców. Dziewczynka opowiada o swoich losach nienarodzonemu jeszcze dziecku, owocu gwałtu jednego z przywódców rebeliantów. Losy Komony w zbrojnej armii układały się różnie. Był czas brutalnego treningu i względnego wytchnienia, kiedy to okazało się, że dziewczynka posiada kontakt z duchami i wieszcze zdolności. Odtąd z jej wskazówkami liczył się sam Wielki Tygrys. Ale że łaska Tygrysa na pstrym koniu jeździ, Komona uciekła z oddziału w towarzystwie zakochanego w niej chłopca albinosa. Chwile szczęścia nie mogły trwać zbyt długo. Wielki Tygrys upomniał się o swoją bezcenną szamankę. „Wiedźmie wojny” daleko od typowego kina wojennego. To raczej bardzo wewnętrzna, momentami poetycka historia dziewczynki, której niezrozumiały konflikt nie tylko odebrał dzieciństwo, ale też stawiał w sytuacjach, w jakich nie powinien znaleźć się żaden człowiek. Największym zmartwieniem Komony w tej chwili jest pytanie: „czy zostały we mnie jeszcze ludzkie uczucia”? Modli się o siłę, która powstrzyma ją przed dzieciobójstwem. Reżyser filmu nie epatuje przesadnie obrazami przemocy, skupia się na jej emocjonalnym i psychologicznym wymiarze. A ten ujawnia się w dość nietuzinkowy sposób, nie poprzez oszczędne monologi a wśród zagadkowych duchów, otaczających dziewczynę. Czy są one wytworem narkotycznych wizji, czy istnieją realnie – jedno jest pewne, z tymi demonami musi się zmierzyć. Ekstrakt: 70% Zuzanna Witulska  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
„ZAPOMNIANE SREBRO” (FORGOTTEN SILVER), REŻ. PETER JACKSON, COSTA BOTES Kontrowersyjny i głośny mockument we współreżyserii samego Petera Jacksona. W dokumentalnej fakturze obserwujemy losy zapomnianego pioniera nowozelandzkiego kina Colina McKenziego, którego ukryte w szopie przez kilka dekad bezcenne dzieła całkiem przypadkiem wpadły w ręce Jacksona. Unikalne filmy z epoki początków kinematografii to jednak tylko cząstka jego dorobku. McKenzie jako pierwszy bowiem zastosował ruchomą kamerę, wymyślił zbliżenie a także zastosował zdjęcia w kolorze. Na swoim koncie ma także budowę największych na świecie dekoracji, i pierwsza pełnometrażową – choć nieukończoną – kinową superprodukcję. Jeśli wyobrazić sobie, że jest rok 1995 i sprytnie podawanego fałszu nie da się zdemaskować jednym kliknięciem myszki, nie ma się co dziwić, że po telewizyjnej emisji w Nowej Zelandii rozgorzała prawdziwa burza. Tymbardziej, że zgrywa wychodzi z ust nie tylko samych filmowców, lecz poparta jest zachwytami cenionych krytyków jak i autorytetów ze świata filmu w osobach Harvey’a Weinsteina czy Sama Neilla. Sprawny i wizualnie autentyczny obraz to dowód na to, ze reżyserski duet wykonał kawał znakomitej filmowej roboty. Wrażenie robi zarówno fikcyjny materiał dopasowany jakością i stylistyką do realizatorskich możliwości w pierwszych latach istnienia kina, jak i wyważony dystans do własnego zawodu i ojczyzny. W swojej treści „Zapomniane srebro” przemyca bowiem osobliwą satyrę na nieco zakompleksionych Nowozelandczyków, przysłoniętych cieniem osiągnięć brytyjskich zwierzchników i australijskich sąsiadów. Paradoksalnie za sprawą właśnie takiego reżysera jak Peter Jackson, nikt w kraju spod znaku sympatycznego Kiwi nie musi już tworzyć fikcji by mieć się czy pochwalić. Ekstrakt: 90% Kamil Witek
Tytuł: Love Story Rok produkcji: 2011 Kraj produkcji: Nowa Zelandia Czas projekcji: 92 min Gatunek: romans Ekstrakt: 70%
Tytuł: Wiedźma wojny Tytuł oryginalny: Rebelle Data premiery: 21 września 2012 Rok produkcji: 2012 Kraj produkcji: Kanada Gatunek: dramat Ekstrakt: 70%
Tytuł: Zapomniane srebro Tytuł oryginalny: Forgotten Silver Rok produkcji: 1995 Kraj produkcji: Nowa Zelandia Gatunek: dokument, komedia Ekstrakt: 90% |