Znacie Towary Zastępcze, prawda? Podejrzewam, że spora część Czytelników odpowie twierdząco. Za to o Popsyszach do tej pory wiele osób pewnie nawet nie słyszało, bo dotychczas trio złożone z instrumentalistów Towarów istniało tylko w wersji koncertowej.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Na początku lipca tego roku ta sytuacja się zmieniła i wreszcie można gdańszczan posłuchać również w wydaniu studyjnym, za sprawą jeszcze pachnącej świeżością płyty „Popstory”. Krążek ukazał się nakładem trójmiejskiej niezależnej wytwórni Nasiono Records – kolektywu złożonego z ludzi pozytywnie zakręconych na punkcie muzycznej alternatywy. Ogromnie ucieszył mnie fakt, że cały album został nagrany analogowo, za pomocą magnetofonu wielośladowego. Nie jestem pewien, czy nagrywano „na setkę”, jednak ten materiał jak najbardziej tak brzmi – prawie jakby słuchało się płyty koncertowej. Tym samym panowie wpisują się w modę na retro brzmienie, a jednocześnie nie słychać, by było to sztuczne – jest autentycznie, surowo, z pewną dozą niechlujności i zarazem ze sporym potencjałem przebojowym. Jarek Marciszewski (gitara), Kuba Świątek (perkusja) i Sławek Draczyński (bas) w paczce z informacjami o albumie przyznają się do wpływów m.in. The White Stripes i Queens Of The Stone Age. Do tych pierwszych zdecydowanie bardziej podobni byli zapewne w okresie przed dołączeniem do składu basisty. Do drugich najbliżej Popsyszom ze względu na wokal Marciszewskiego – często przywołujący na myśl głos Josha Homme’a, choć nie można tu mówić o celowym kopiowaniu – i, czasem, jego gitarę. Jest w tej muzyce sporo rockowej korzenności, a fragmenty improwizowane (lub takie wrażenie sprawiające) mają w sobie coś z pustynnej atmosfery, ale też i po prostu klimatu nagrań słynnych, trzyosobowych składów. Mamy więc z jednej strony podejście w większości piosenkowe – w dobrym tego słowa znaczeniu, z naciskiem na niewymuszoną, naturalną przebojowość; z drugiej – posmak koncertowego luzu w postaci delikatnego łamania formy. Dowodem na to jest przede wszystkim ostatnie w zestawie „Ali Song” – utwór może trochę zbyt długi, ale jednocześnie wprowadzający przez to przedłużenie nieco transowości. Jest w nim coś i z QOTSA, i jakby odrobinę tajemniczości The Doors… Ciekawie pokombinowany pod względem rytmicznym, z przyjemnym, przestrzennym fragmentem poprzedzającym ostatni, hałaśliwy refren (kontrastujący ze spokojnymi zwrotkami) jest „She’s A Pumpkin”. Dalej mamy m.in. „pustynny” „Love In The Kitchen”, ze świetnie zbudowaną dramaturgią kompozycji, z dyskretnie narastającym napięciem. Oprócz takich chwilowych „odjazdów” na „Popstory” nie brakuje dwu-,trzyminutowych, zwartych kawałków. „Palm Tree” – z trochę tanecznym, pulsującym basem i gościnnym udziałem Joanny Kuźmy w chórkach. W „Break It” jest punkowa prostota, w refrenie potwarzany tytuł i bardziej wykrzyczane niż wyśpiewane słowa. „Changing Apartments” to prawdziwa petarda, z zaraźliwym, banalnym refrenem (to zaleta, wbrew pozorom), głośnym basem, krótką solówką i ozdobnikami perkusyjnymi. Jeśli już przy refrenach jesteśmy – ten z „Rewolweru”, jedynego polskojęzycznego utworu na płycie, już po mniej więcej dwóch przesłuchaniach ugrzązł mi w pamięci. Może na następnej płycie trio pokusiłoby się o więcej polskich tekstów? Pewnie podbiłoby tym sposobem niejedną listę przebojów, tym bardziej z tak chwytliwą muzyką. Nieco tanecznego rytmu przynosi też przebojowy „Drive Until You Stop” (z gościnnym udziałem wokalnym i kompozytorskim Karola Schwarza), do którego powstał klip. Reasumując: trzy kwadranse prawdziwie rockowego, gitarowego grania w czystej, najwłaściwszej formie – wokal, gitara, bas, perkusja. Z przebojowymi melodiami, inteligentną zabawą dźwiękami, mnóstwem pozytywnej energii i radości z grania – która jak sami muzycy informują, jest dla nich najważniejsza. Tylko tyle i aż tyle.
Tytuł: Popstory Data wydania: 6 lipca 2012 Nośnik: CD Czas trwania: 45:41 Gatunek: rock Utwory CD1 1) joulin: 2:00 2) blue summer: 3:00 3) no time to think: 3:42 4) maybe: 2:34 5) she’s a pumpkin: 5:01 6) palm tree: 2:20 7) love in the kitchen: 3:38 8) changing apartments: 1:54 9) rewolwer: 3:37 10) break it: 2:03 11) drive until you stop: 3:23 12) so so: 3:06 13) ali song: 9:15 Ekstrakt: 80% |