powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXVIII)
lipiec-sierpień 2012

Weekendowa Bezsensja: Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji (10)
Dziś na osłodę po wczorajszych klęskach sportowych jubileuszowe, dziesiąte już wydanie Esensyjnego Kapowniczka. A w nim m.in. nowe znaczenie słowa „bibliofilia”, radzieccy superbohaterowie i mokre damskie sny oraz inne ciekawostki z alkowy Esensji.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Konrad: Gdyby ktoś słuchał TOK FM, to będę tam jutro między 14 a 15. Trzeba słuchać, bo potem mogę zrobić kartkówkę.
Daniel: Ale „Kochaj się długo i zdrowo” jest w czwartki chyba i to dużo później…
Konrad: Ze względu na moją sytuację rodzinną przesunęli.
Miłosz: Ale jako kogo Cię tam przedstawiają? „Konrad Wągrowski, doświadczony mąż i ojciec dwójki dzieci” czy „Konrad W., redaktor naczelny jednego z internetowych magazynów popkulturowych, który osiągnął sukces dzięki zmuszaniu do niewolniczej pracy kilku tuzinów redaktorów marzących o godziwej wypłacie”?
Konrad: To drugie już od lat lepiej wychodzi w mediach.
• • •
Konrad (po zakończeniu dyskusji o „Mrocznym widmie”): No dobra, wiem już o czym lubicie dyskutować…
Kuba: Lubimy dyskutować o tym, co znamy dobrze i od dawna, a nie o tym, co weszło do kin wczoraj, i albo to obejrzeliśmy, albo nie. Dlatego proponuję rozkład dyskusji przedpremierowych na następne miesiące – te filmy i tych aktorów zna każdy:
luty
Safe House – Jak długo jeszcze będziemy musieli oglądać Denzela Washingtona w roli mrukliwych policjantów/agentów?
marzec
Bóg zemsty – Czy Nicolas Cage jest naprawdę najgorszym aktorem świata, a jego fryzura zmiennokształtnym obcym z kosmosu?
Przetrwanie – Dlaczego pomarszczony 60-letni brodacz jest najlepszym wyborem na gwiazdę kina akcji?
kwiecień
Titanic – Dlaczego płakaliśmy na Titanicu?
Ghost Rider – Dlaczego Nicolas Cage po premierze „Boga zemsty” okazał się jeszcze gorszym aktorem, niż ustaliliśmy w poprzedniej dyskusji?
Battleship – W roli jakiego samca alfa chcielibyśmy zobaczyć Liama Neesona w wieku 70 lat?
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
• • •
Wewnątrzredakcyjna dyskusja o wartościach literackich (lub ich braku) fantastyki:
Konrad: W celu podniesienia kulturalnego poziomu redakcji proszę o zapoznanie się ze stroną wydanego niedawno „Finneganów Trenu” (patrz ilustracja z lewej). Może być później niezapowiedziana kartkówka.
• • •
Dyskusja o czytnikach.
Cranberry: Ja to bym się najbardziej bała, że mi ktoś takie cacko w autobusie ordynarnie zakosi „na wyrwę”. Jaki to jest rząd kosztów sam sprzęt? I ściągnięcie pojedynczej książki?
Istvan: Z drugiej strony: dzień, w którym ludzie zaczną sobie wyrywać elektroniczne czytniki książek, będzie można uznać za pierwszy dzień nowej ery, prawda? I zacząć wreszcie Esensję sprzedawać.
• • •
Na liście działu filmowego redagujemy recenzję filmu „Śmiertelne zauroczenie”.
Achika: Hm… czy określenia „mokre sny” można użyć w kontekście damskim?
Konrad: Podoba mi się kierunek, w jakim idzie ta dyskusja, więc forwarduję na listę ogólną.
(po pewnym czasie)
Konrad: Kilka stron, które odwiedziłem, upewniło mnie, że określenie „mokre sny” może być użyte w kontekście damskim.
Teraz tylko muszę odinstalować oprogramowanie, które mi się samorzutnie zainstalowało…
• • •
Konrad: Skoro nas więcej, może czas spróbować rozwinąć kilka dyskusji? Proponuję lightowo zacząć od „Avengersów”, skoro nawet Sebastian obejrzał i mu się spodobało, choć nie robił tego żaden radziecki reżyser…
Sebastian: Dla mnie to nic nowego. Przecież każdy radziecki film wojenny to jakby film o superbohaterach.
• • •
Beatrycze: Zatem odpisałam pani od haiku-recenzji, że nie jesteśmy zainteresowani nadesłanymi tekstami.
Nosiwoda: Mam nadzieję, że użyłaś nie więcej niż 17 sylab.
• • •
Konrad: Sebastian czyta i recenzuje wszystkie skandynawskie kryminały, pisze o muzyce i komiksie, no i oczywiście co tydzień obszernie recenzuje jeden rosyjski film. Miał już nawet propozycje, żeby te ostatnie teksty zebrać razem i zrobić z nich książkę, ale jest za leniwy…
• • •
Asia: W czerwcowym (6/2012) numerze „Pressa” jest artykuł Jacka Przybylskiego pt. „Pieśń przyszłości” – o e-magazynach i ewentualnych perpektywach (w aspekcie reklamowym) wydawania ich papierowo. „Esensja” jest nie tylko w gronie wymienianych tytułów, ale są jeszcze zacytowane wypowiedzi Konrada.
Daniel: Boże, chyba nie wzięli cytatów z Kapowniczka?!
• • •
Pi: A mnie zainteresował ten fragment: Za materiały dziennikarskie honoraria wypłaca wydawca „Proseed”, który bezpłatnie zamieszcza tylko felietony. Wybranych autorów opłacają również wydawcy „Mediafun Magazynu”, „Esensji” oraz „4motomag” i „Zdolności”. Co mam zrobić by dostać się do tego grona?
Nosiwoda: Być Orbitowskim, Szostakiem albo Dukajem. Bo chyba tylko im płacono.
Konrad: Dla jasności potwierdzam, że ich miałem na myśli. PS. Nosiwoda, dzięki za tego maila, rozliczymy się jak zawsze.
Jakub: …w naturze.
Nosiwoda: …czyli w książkach.
Redaktor, Który Nie Chciał, By To Szło Do Publikacji: Termin „bibliofilia” nabiera nowego znaczenia. „Jak było?” „Dobry rocznik, ale trochę sucha”. (P’szę wybaczyć, remont i kucie ścian w domu wymuszają wulgarność).
• • •
Mateusz: Będę musiał popracować najwyraźniej nad zgryźliwością, bo do Kapowniczka jeszcze ani razu w ciągu roku mojej bytności nie trafiłem.
Mieszko: Za mało w Tobie jadu. Pamiętaj, że nienawiść jest niesłabnącym wysiłkiem, który wszyscy podejmujemy dla wspólnego dobra.
• • •
Czytajcie wcześniejsze Kapowniczki. Pierwszy „Kapowniczek redakcyjny”, czyli „Wszystko, czego nigdy nie chcielibyście wiedzieć o… Esensji” znajdziecie TUTAJ, część drugą TUTAJ, część trzecią TUTAJ, część czwartą TUTAJ, część piątą TUTAJ, część szóstą TUTAJ, część siódmą TUTAJ, część ósmą TUTAJ, a część dziewiątą TUTAJ.
powrót; do indeksunastwpna strona

328
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.