powrót; do indeksunastwpna strona

nr 7 (CXIX)
wrzesień 2012

Świetny… momentami
Totally Enormous Extinct Dinosaurs ‹Trouble›
Totally Enormous Extinct Dinosaurs, czyli tak naprawdę Orlando Higginbottom, skutecznie budował napięcie, z jakim jego studyjnego debiutu wyczekiwali słuchacze rozkochani w klubowych brzmieniach. Udało mu się głównie za sprawą licznych znakomitych singli i EP-ek. Czy równie dobre są też inne utwory, które znajdziemy na długogrającym „Trouble”?
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Niewątpliwie największym dotychczasowym hitem Brytyjczyka jest „Garden”. Melodyjny i bujający, z wyeksponowanymi klawiszami i dwoma wokalami – nieco wycofanym i przytłumionym, należącym do samego Orlando, oraz przykuwającym i dziewczęcym, którego posiadaczką jest Luisa Gerstein (z zespołu Lulu And The Lampshades). Wyszła z tego świetna mieszanka popu i house’u w bardzo tanecznym wydaniu. Numer ogromnie spodobał się także w fińskiej Nokii, która wykorzystała go w reklamie, co dla Totally Enormous Extinct Dinosaurs oznaczało szybko narastające zainteresowanie, a bezpośrednio zaowocowało choćby współpracą z Lady Gagą. Co ważne, nie był to jedyny chwytliwy singiel poprzedzający tegoroczny album. Na duży talent twórcy uwagę zwracały również: oparty na mocnym bicie „Household Goods”, tytułowy „Trouble” albo „Tapes & Money”. Te kompozycje wystarczyły, by debiut Higginbottoma okrzyknięto jednym z bardziej wyczekiwanych krążków roku.
Zauroczeni słuchacze wśród atutów producenta wymieniają m.in. łatwość w łączeniu rozmaitych tanecznych stylów (od house’u, techno, po electro czy nawet dreampopowy chillout), swobodne czerpanie z dorobku minionych dekad (lat 80. i 90.) oraz popowo-przebojowy potencjał większości utworów. Tymczasem pierwszym zaskoczeniem w przypadku nowego albumu jest jego długość – ponieważ TEED upchnął na nim ponad godzinę materiału. Nawet przed przesłuchaniem można było zaryzykować stwierdzenie, że to nieco za dużo i pewnie efektem będzie choć trochę znużenia. Solidne zaznajomienie się z „Trouble” tylko taką opinię potwierdza. Niestety, na playliście jest po prostu zbyt wiele podobnych, nie zawsze porywających piosenek. Do tego najjaśniejszymi punktami longplaya pozostają wcześniej poznane kawałki, którym dorównuje ledwie kilka nowych – „Solo”, „American Dream”, być może „Stronger”. Wyróżnia je niezły zasób energii, a przy tym zaciekawiają na tyle, że chce się do nich kiedyś wrócić. Oczywiście pozostałe są gatunkowo spójne z resztą, ale brakuje w nich mocy, intrygujących rozwiązań lub nawet zaskoczeń. Niebanalnością i odmiennością oczarował mnie jedynie jeszcze spowolniony „Fair” – ascetyczny i majaczący, wyraźniej rozmyty i zaśpiewany na dwa głosy, lecz to właściwie tylko dwuipółminutowy przerywnik.
Nie da się ukryć, że „Trouble” stanowi rozczarowanie, zwłaszcza kiedy pod uwagę weźmiemy jakość poprzedzających go singli. Na dodatek po prostu średnio wypada jako album – przesadnie rozbudowany, raczej monotonny (przyczynia się do tego także jednostajny męski wokal) i powielający zbyt często niektóre rozwiązania. Mimo tego, ciągle można wskazać na nim rzeczywiście udane, wciągające i niepospolite klubowe numery, które zdecydowanie budzą szacunek wobec ich twórcy.



Tytuł: Trouble
Wykonawca / Kompozytor: Totally Enormous Extinct Dinosaurs
Data wydania: 11 czerwca 2012
Nośnik: CD
Gatunek: elektronika
EAN: 0060252792638
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Utwory
CD1
1) Promises: 4:21
2) Trouble: 3:51
3) Shimmer: 4:42
4) Household Goods: 3:35
5) Your Love: 3:49
6) You Need Me On My Own: 3:47
7) Panpipes: 6:12
8) Garden: 4:36
9) Solo: 5:48
10) Tapes & Money: 3:41
11) American Dream Part II: 5:09
12) Closer: 6:38
13) Fair: 2:34
14) Stronger: 5:06
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

112
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.