powrót; do indeksunastwpna strona

nr 8 (CXX)
październik 2012

Panna z Czarnego
Anna Kańtoch ‹Czarne›
Do recenzowania i analizy najnowszej powieści Anny Kańtoch można podejść z wielu stron. „Czarne” jest bowiem książką niezwykle bogatą, symboliczną i pełną ukrytych znaczeń, pośród których dominuje zagadnienie czasu i przemijania.
ZawartoB;k ekstraktu: 90%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Czy jednocześnie, jak sugeruje Paweł Micnas, w tej książce „podróże w czasie po prostu są”? Wydaje mi się to stwierdzeniem nieco na wyrost. Mimo całej fantastycznej otoczki zaprezentowanej przez Kańtoch, owe podróże w czasie nie są niczym innym jak zwykłymi wspomnieniami, silnie oddziałującymi na główną bohaterkę, ale nadal – tylko wspomnieniami. Różnice między młodością a dojrzałością są początkowo bardzo wyraźne, a dzieciństwo kryje w sobie smak przygód i odkrywania świata. Z czasem jednak dwie rzeczywistości się ze sobą zazębiają (w głównej mierze przez tajemniczą postać Jadwigi Rathe), a obok nich do głosu dochodzą elementy nadnaturalne.
Jednak ta nadnaturalność zaprezentowana w „Czarnem” wydaje się na samym początku zupełnie zbędna, a część historii zostaje opowiedziana bez jej udziału. Te elementy wprowadzane są na scenę bardzo powoli i bez pośpiechu, wpisując się doskonale w klimat dziecięcych przygód na wsi, kiedy to kilka miesięcy wakacji jawiło się niczym całe lata. Dzięki konstrukcji swojej powieści autorka precyzyjnie zaplanowała kolejne odkrywanie przed czytelnikiem tego, co nienaturalne; pojawiające się tu i tam delikatne sugestie tylko zwiększają naszą ciekawość. Właściwie zamiast o fantastyce powinno się mówić w przypadku „Czarnego” o realizmie magicznym, stopniowym, acz nieuchronnym nasycaniem świata przedstawionego (głównie „teraźniejszości”, która dzięki temu staje się o wiele bardziej nadzwyczajna niż wspomnienia z dzieciństwa) fantastycznymi elementami. Z czasem stają się one integralnym elementem rzeczywistości, bez których opisywane wydarzenia nie miałyby miejsca. Gdyby nie okładkowy blurb czytelnik nie wiedziałby zupełnie, do czego autorka zmierza, ale nawet wspomnienie o tajemnicy skrywanej przez rok powstania styczniowego nic nie wyjaśnia.
Bowiem historia w „Czarnem” nie odgrywa wcale znaczącej roli. Jest, ale jak gdyby jej wcale nie było; nie wpływa w żaden istotny sposób na losy bohaterów, a oni sami, mimo pojawiających się tu czy tam odniesień do wydarzeń historycznych, wydają się być o wiele bardziej skoncentrowani na swoim własnym życiu. Pojęcia takie jak przyszłość i przeszłość odgrywają o wiele ważniejszą rolę niż zwyczajne wydarzenia czy okresy historyczne (fin de siècle, rok wybuchu wielkiej wojny czy koniec dwudziestolecia międzywojennego). Historia, zaledwie wspomniana w niektórych miejscach, przepływa zupełnie niepostrzeżenie. Jest w tym podejściu do historii wiele prawdy: czy wspominając dzień dzisiejszy za dziesięć, piętnaście lat przyjdzie nam myśleć o nim jako o czasie kryzysu gospodarczego czy raczej centralną rolę będą w nim odgrywały nasze osobiste losy? Umieszczenie akcji powieści w dwudziestoleciu międzywojennym wydaje się służyć nawiązaniu do klasyków tamtego okresu (w szczególności Iwaszkiewicza i jego „Panien z Wilka”) niż zabiegiem celującym w opisanie losów ludzi na tle wielkiej historii.
Zarówno u Kańtoch, jak i u Iwaszkiewicza istotną rolę odgrywa temat powrotu do czasów młodości. W „Czarnem” jednak jest on początkowo jedynie iluzorycznym wspominaniem przeszłości, które stopniowo, wraz ze wzrostem elementów fantastycznych występujących w powieści, przekształca się w rzeczywistą podróż do miejsca, które, mimo upływu czasu, wcale się nie zmieniło. Właśnie powrót do przeszłości daje szanse i nadzieje na przyszłość, nadając życiu ciągłość, wyjaśniając zagadkę tajemniczej śmierci i wydarzeń z okresu powstania styczniowego. Kańtoch nie skłania nas do rozważań na temat straconego czasu i możliwości, nie przedstawia zmian, jakie zachodzą w miejscach. Czarne znane ze wspomnień i rzeczywiste Czarne nie różnią się praktycznie niczym poza perspektywą głównej bohaterki. Miejsce to wydaje się istnieć poza czasem, a rozgrywające się w nim wydarzenia cechuje ciągłość i niezmienność. A może to tylko perspektywa utrwala to miejsce w stanie bezczasu? W porównaniu ze swoimi braćmi, Stanisławem (stanowiącym uosobienie przeszłości i tradycji) i Franciszkiem (reprezentującym postęp i ciągłe zmiany), bohaterka, mimo swoich wspomnień, wydaje się stać gdzieś pośrodku i być symbolem niezmiennej teraźniejszości.
Anna Kańtoch stworzyła w swoim „Czarnem” nie tylko niezwykle interesującą historię obyczajową (która, warto podkreślić, broniłaby się sama bez elementów nadnaturalnych), ale też intrygującą powieść fantastyczną, której finał pozwala spojrzeć na opisywane wcześniej wydarzenia z zupełnie odmiennej perspektywy. Zakończenie możemy potraktować dosłownie i starać się dostrzec w zarysowanym przez autorkę świecie więcej wskazówek związanych z tą tajemnicą; możemy też podejść do niego bardziej symboliczne uosobienie końca dzieciństwa i początku dorosłości, na którą nie zawsze jesteśmy przygotowani. Różnorodność stylów, wątków, symboli i nawiązań czyni z powieści Kańtoch niezwykle wymagającą, ale też intrygującą lekturę.



Tytuł: Czarne
Data wydania: 5 października 2012
Wydawca: Powergraph
ISBN: 978-83-61187-53-0
Format: 272s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena: 34,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Wysylkowa.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w: Bookiatryk.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w: Kulturowskazie
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

44
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.