„Opowiadania nowojorskie” to dziewięć utworów napisanych na przestrzeni ponad czterdziestu lat pisarskiej kariery autora. Choć powstały ponad sto lat temu, wyprzedzają swój czas, przynosząc nam bezcenną wiedzę o człowieku i jego skomplikowanej naturze. Ich zaletą są subtelne i wycieniowane dramaty charakterów oraz wspaniale zarysowane postacie. Motywem przewodnim wszystkich opowiadań jest Nowy Jork, rodzinne miasto pisarza.  |  | Brak ilustracji w tej wersji pisma |
Henry James, amerykański pisarz przełomu XIX i XX wieku, był jednym z prekursorów nowego stylu, opierającego się na wnikliwej psychologicznej analizie postaci. W jego epoce kończyła się klasyczna dziewiętnastowieczna literatura, zaczynała się era eksperymentów z językiem i konstrukcją artystycznej prozy. James wspiął się na prawdziwe wyżyny w pisarskiej technice narracji, a przekrój jego osiągnięć zawiera niniejszy tom opowiadań. Na ten literacki szczyt trzeba wspiąć się wraz z pisarzem: utwory Jamesa są wymagające, wręcz zaborcze. Musimy podczas lektury maksymalnie skupić naszą uwagę. Styl Jamesa jest przejrzysty, kryształowy, wręcz sterylny. Nie ma tu ani jednego zbędnego słowa. Nie można opuścić ani jednego zdania, bo straci się wątek, albo zrozumie się wszystko na odwrót. Proza jest pełna elegancji, subtelna i wysmakowana, niczym salonowa konwersacja w wytwornym towarzystwie przy popołudniowej herbacie. Lecz nie jest powierzchowna. Choć utwory Jamesa słyną z tego, że są całkowitym zaprzeczeniem „literatury akcji”, bo pozornie dzieje się w nich niezbyt wiele, to jednak wydarza się – sporo. Geniusz Jamesa polega na tym, że potrafi utrwalić słowami niepowtarzalne i ulotne stany duszy, wewnętrzne rozterki, ruch, ustawiczny bieg i potok myśli, ich natłok, kłębienie się i przemieszczanie – słowem, to co stanowi istotę naszej świadomości. Akcja wszystkich opowiadań toczy się więc nie na zewnątrz, ale wewnątrz, w psychice bohaterów, gdzie buzuje cała paleta emocji i namiętności. Kliniczne obserwacje życia zewnętrznego prowadzą u Jamesa do odtworzenia zniuansowanego widzenia świata i natury człowieka od wewnątrz. „Opowiadania nowojorskie” są doskonałym wstępem do poznania kolejnych dzieł tego pisarza, który – warto to podkreślić – ma niemal tyle samo zwolenników, co przeciwników. Stanowią nie tylko próbkę jego stylu, ale też poruszają tematykę typową dla innych utworów Jamesa. „Historia pewnego arcydzieła” dotyczy związków sztuki i życia codziennego, „Epizod międzynarodowy” opiera się na (często wykorzystywanym przez Jamesa) wątku konfrontacji między Ameryką, powierzchowną i bez ogłady, a Anglią – z jej wytrawną kulturą i intelektualizmem. „Niezły narożnik” z kolei zmierza w stronę zgłębienia istoty nadświadomości i nadrealności. Prawie wszystkie utwory – tak samo jak większość dzieł Jamesa – dotykają problemów małżeństwa, miłości i pieniędzy, w czasach pisarza nader silnie ze sobą powiązanych. Dobre małżeństwo to takie, które dawało perspektywy na przyszłość, musiało być bezpieczną inwestycją i pewną lokatą. Wiązało się z tym często ekonomiczne ubezwłasnowolnienie i poddanie się społecznej presji, obowiązek i konformizm. W takim oto świecie James sytuuje bohaterki i bohaterów swoich opowiadań. Niektórzy z nich próbują wyjść poza utarte schematy towarzyskich kodeksów, stając się symbolem losów człowieka postawionego wobec własnych ograniczeń i uwikłanego w nierozwiązywalne konflikty. Postacie Jamesa są żywe i wielowymiarowe, szczególnie kobiety – niezależne i inteligentne, wyprzedzające swoje czasy. Niektóre opowiadania mają typowe, słynne „jamesowskie” zakończenie, tak jak „Niezwykły przypadek” czy „Plac Waszyngtona”. Stopniowo zagęszcza się atmosfera, rośnie napięcie. Postacie czekają na coś, co musi się zmienić. I nagle dokonuje się przesilenie. Kilka fałszywych nut, które mącą harmonijną całość. Wkrada się chłód, obcość i wszystko się zmienia. Rzeczy do tej pory ważne stają się nieistotne. Koniec rozdziału. Oddalenie. Przekroczenie granicy. Coś tężeje, zastyga i nieruchomieje. Znika napięcie, pozostaje tylko obcość i chłód. Wszystko się rozpada, świat wygląda już inaczej. Trzeba naprawdę wielkich umiejętności, aby móc to uchwycić piórem. W polskim tłumaczeniu Barbary Kopeć-Umiastowskiej proza Jamesa brzmi nieźle, a warto wiedzieć, że to taki literacki „ośmiotysięcznik”, z którym zmierzyć się mogą tylko nieliczni tłumacze. Pisarz ma trudny do przekładu styl, posługuje się rozbudowanymi, wyrafinowanymi stylistycznie zdaniami. Tłumaczce udało się z powodzeniem nad nimi zapanować, choć być może polska wersja robi wrażenie bardziej statycznej niż oryginał. Trochę zaciera się ta migotliwa i ulotna gra świateł i wędrujących półmroków, a niedopowiedzenia i wieloznaczności wydają się spłycone. Tom „Opowiadań nowojorskich” został poprzedzony wstępem irlandzkiego pisarza, Colma Tóibína, wybitnego znawcy twórczości Jamesa (i autora książki o nim pt. „Mistrz”). Esej Tóibína pomaga nam wyobrazić sobie Nowy Jork z czasów Jamesa oraz wyjaśnia powiązania pisarza z miastem jego urodzenia. To zaskakujące, że Nowy Jork nie jest w jego opowiadaniach idealizowanym, sielankowym miejscem dzieciństwa, ale tworem nieprzyjaznym, obcym, bez blasku i magii. Tóibín próbuje wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Przytacza też liczne ciekawostki, na przykład tę, że w opowiadaniu „Plac Waszyngtona” Henry James wiernie opisał dom swojej babki. Utwory zawarte w tym tomie zawierają wszystkie najważniejsze (mocne i słabe) cechy prozy tego pisarza „w pigułce” – można wyrobić sobie o jego twórczości własne zdanie. Pisarstwo Jamesa jest w miarę upływu czasu coraz bardziej doceniane. Odkrywamy tutaj zaskakująco wiele rzeczy ważnych dla współczesnego człowieka, który usiłuje nadać sens własnemu doświadczeniu w obliczu relatywności prawdy i wobec niekończących się moralnych dylematów.
Tytuł: Opowiadania nowojorskie Tytuł oryginalny: The New York Stories of Henry James Data wydania: 1 sierpnia 2012 ISBN: 978-83-7747-726-7 Format: 584s. 135×202mm; oprawa twarda, obwoluta Cena: 69,90 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 80% |