powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CXXII)
grudzień 2012

Bezruch w Warszawie
Od 8 grudnia 2012 roku do 26 stycznia 2013 roku w Galerii Kolonie w Warszawie odbędzie się wystawa Magdaleny Starskiej pt. „Bezruch”.
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Bezruch to druga indywidualna wystawa Magdaleny Starskiej w galerii Kolonie. Artystka pokazuje na niej najnowsze prace rzeźbiarskie. Już sam tytuł wystawy sugeruje, że będziemy mieć do czynienia ze statycznymi obiektami, jednak w wypadku Starskiej słowo „bezruch” odsyła do zupełnie innych rejonów. „Poszukuję ruchu oczywistego, takiego, który mimo bezruchu materii istniałby w umyśle odbiorcy. Kinetyczność jest potrzebna w czuciu, nie w materii. Przykładem może być zatrzymanie wypadku w momencie chwilowego i mocnego styku przedmiotów” – mówi artystka.
W rzeźbach Starskiej koncentrują się motywy znane z jej wcześniejszych prac: przywiązanie do organoleptycznych, często organicznych materiałów, uwznioślenie nie-zwyczajnych zjawisk i przedmiotów, traktowanie sztuki jako praktyki z pogranicza magicznych rytuałów, a samego aktu tworzenia – jako rodzaju zabawy, radosnego eksperymentu i intuicyjnych dociekań. Co niemal niespotykane we współczesnym pejzażu artystycznym, twórczość Starskiej jest wynikiem adoracji codzienności i pogodnej akceptacji otaczającego świata. Tytułowy bezruch to zatem nie tylko nieruchomość rzeźbiarskich obiektów, ale przede wszystkim potencjał. Nowe prace Starskiej nie są jednak beztroskie; przeciwnie: oswajają stan, w którym organizmy, procesy i zjawiska zamierają, dając jednakowoż nadzieję na nowy początek. Odpoczynek też jest formą ruchu – to kumulacja energii. Bezruch materii ewokuje więc ruch myśli, przesunięcia na mapach uczuć i odczuć. Jak mówi artystka, każda z rzeźb traktuje o innym stadium owego trudnego momentu jakim jest praca nad osiągnięciem spokoju. Również sam gips – dosłownie – stygnie, by osiąść w bezruchu. Jest więc w tym kontekście materiałem optymalnym (zaś sama rzeźba jest idealnym medium): wiążąc, ustanawia nową formę, nowe artystyczne życie. Jednocześnie rzeźby Starskiej są zgrzebne, jakby zmęczone, jakby gips stężał nieco przedwcześnie, zatrzymany przez inne przedmioty: łubiankę, foliową torbę, karton; i odwrotnie, to gips staje na przeszkodzie: tonie w nim nakrętka, owoce, patyki, siatka… Bezruch stapia je wszystkie w formy niedoskonałe, rachityczne, to rzeźba „słaba”, przeciwieństwo koturnowej statui. Filigranowe obiekty uwodzą w inny sposób: ich uroda jest delikatna, krucha, niedoskonała. Przypominają osobliwe, porzucone przedmioty, skamienieliny współczesności. Przedstawiają elementarne zjawiska i procesy, tak podstawowe, że nie zwracamy na nie uwagi. I ocalają je od zapomnienia.
Galeria Kolonie
00-028 Warszawa, ul. Bracka 23 m. 52
Czynne: wt.-pt. 13-18, sob. 12-16
powrót; do indeksunastwpna strona

177
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.