powrót; do indeksunastwpna strona

nr 04 (CXXVI)
maj 2013

Zachłyśnięty słońcem
Bastille ‹Bad Blood›
Niejednokrotnie kiedy pisze się o dokonaniach Dana Smitha, pada określenie: epicki pop. Właściwie niewiele mówi to o samych utworach. Trochę lepsze wyobrażenie można uzyskać, gdy przywołamy Coldplay – uznany zespół, do którego projekt Bastille bywa porównywany. Materiał zebrany na „Bad Blood” potwierdza, że przystępna przebojowość, muzyczny rozmach i pogodność dźwięków to najoczywistsze cechy wspólne twórczości obu formacji.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Bad Blood›
‹Bad Blood›
Nikt, kto miał dotychczas styczność z utworami Bastille, nie będzie zaskoczony zawartością „Bad Blood”. Mało tego, na playliście znajdziemy przede wszystkim kompozycje znane i stopniowo ukazywane światu już od 2010 roku. Niestety, gwarantuje to deficyt silnych emocji związanych z odkrywaniem świeżych numerów, więc dla kogoś zaznajomionego choćby z „Flaws”, „Icarus” czy „Laura Palmer” włączenie długogrającego debiutu pozbawione będzie większego napięcia. Nie da się ukryć, ogranie zawartości prezentowanego krążka stanowi jego duży (choć niejedyny) mankament – pomimo energetyczności brzmień w pełni porwać będzie on mógł tylko tych, którzy dopiero zaczynają przygodę z utalentowanymi Brytyjczykami. A i to chyba nie wszystkich.
Co ciekawe, Bastille już teraz szczycą się pokaźną grupą fanów. Zaskarbili sobie ich przychylność kolejno publikowanymi własnymi numerami oraz szeregiem wyjątkowo udanych coverów i mashupów. Z tych ostatnich obecnie niekwestionowanymi hitami pozostają „Locked Out of Heaven” (pierwotnie autorstwa Brunona Marsa i uzupełniony o pożyczki z Rihanny, Jaya-Z czy The xx) oraz „No Angels” (TLC oraz The xx). Te przebojowe piosenki, świetnie skomponowane i wyważone, obrazują, w czym najlepiej odnajduje się Smith. Jego olbrzymi talent w przypadku „Bad Blood” wydaje się nie do końca wykorzystany, co trochę umniejsza przyjemność wynikającą z recepcji kilkunastu kawałków.
Nastrój całości zidentyfikować można już po otwierającym płytę „Pompeii”. Mamy żywe tempo, chóralne męskie śpiewanie, chwytliwe refreny i spory rozmach (umiejętnie podrasowany wykorzystaniem dynamicznej perkusji oraz skrawkami smyczków). „Things We Lost in the Fire”, zaczęty spokojnymi klawiszami, ale szybko przyspieszony, w większym stopniu eksponuje choćby wiolonczelę, przez co utwór wypada bardziej melancholijnie. Mimo tego wokale pozostają niezmienne – przoduje w nich oczywiście lider, ale nieustannie wspierają go chórki. Przywołajmy jeszcze podniośle zainicjowanego „Icarusa”, który zaraz przeradza się w pobudzający i bujający kawałek z powtarzalnym tekstem: „Icarus is flying too close to the sun / Icarus’s life, it has only just begun / It’s just begun”. Z kolei niezłą próbą urozmaicenia jednolitej płyty jest „Oblivion”. To spokojna, rozmyta ballada – wykonana głównie na klawiszach i smyczkach oraz inaczej, bo nieco wyżej, śpiewana. I choć okazji do większego stonowania rozbudzonych emocji, do nadania całości potrzebnej delikatności i różnorodności, jest więcej, to jednak w pozostałych przypadkach przeważnie nie udaje się uciec od energetycznych podkładów i epicko-filmowego wydźwięku.
„Bad Blood” ma ogromny koncertowy potencjał. Chwytliwy materiał, nadający się do zbiorowego śpiewania (a często też do tańczenia) sprawdza się już teraz podczas występów na żywo. Krążek umieszczony w odtwarzaczu niestety sporo traci – dostrzega się jego monotonię (muzyczną i wokalną), zbyt dużą syntetyczność dźwięków, irytuje powtarzalność i przewidywalność rozwiązań, a wreszcie naiwność oraz specyficzna metaforyczność wielu tekstów. Debiut Bastille to niewątpliwie wydawnictwo przystępne i melodyjne, pozwalające na odprężenie, a nawet zmuszające do mimowolnego podśpiewywania, ale przy wzmożonej uwadze wypadające zaledwie przeciętnie i raczej szybko odchodzące w niepamięć. Mimo tego daje małą nadzieję, że przy wytężonej (jednocześnie niezbyt rozwleczonej w czasie) pracy Smith jest w stanie skonstruować idealny popowy album. Póki co mówić można jedynie o przebłyskach jego muzycznego geniuszu.



Tytuł: Bad Blood
Wykonawca / Kompozytor: Bastille
Data wydania: 12 kwietnia 2013
Wydawca: Universal
Nośnik: CD
Gatunek: pop, rock
EAN: 5099972110720
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Utwory
CD1
1) Pompeii
2) Things We Lost In The Fire
3) Bad Blood
4) Overjoyed
5) These Streets
6) Weight of Living, PT.II
7) Icarus
8) Oblivion
9) Flaws
10) Daniel in the Den
11) Laura Palmer
12) Get Home
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

107
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.