Polski tytuł jest nieco mylący. Minionki rozrabiają w tym filmie umiarkowanie i właściwie dopiero pod koniec (nie licząc drobnych i niezamierzonych aktów demolki co jakiś czas). Właściwa fabuła dotyczy śledztwa i… spraw uczuciowych.  |  | ‹Minionki rozrabiają›
|
Głównym wątkiem jest nowa praca Gru: dał się mianowicie zwerbować Agencji ds. Zapobiegania Przestępczości („Jako ten, kto chciał ukraść Księżyc, najlepiej zrozumie pan sposób myślenia przestępców”) i dostał zadanie wytropienia osobnika, który zrabował z tajnego laboratorium miksturę potrafiącą małego króliczka zmienić w wielką, wszystkożerną bestię. Naszemu bohaterowi partneruje rudowłosa agentka Lucy, która w zadziwiający sposób łączy skuteczność operacyjną z chichotliwością i krygowaniem godnym trzynastolatki (co z początku jest nieco irytujące, ale można się przyzwyczaić). Ona jest nim nad wyraz zainteresowana, początkowo bez wzajemności, ale przecież wiadomo, jak się ta sytuacja rozwinie… Jako komedia sensacyjna „Despicable Me 2” sprawdza się nieźle: zgrabnie buduje napięcie i ogrywa klasyczne elementy z filmów o superłotrach. Mamy zatem podwodne i podziemne bazy, fotele z wysokimi oparciami, szalonego naukowca, gadżety w stylu Bonda, niezwykłe pojazdy, a także wybuchanie maniakalnym śmiechem. W jednej ze scen pojawia się nawet złowrogi Chińczyk głaszczący białego perskiego kota… co prawda, nie jest to Chińczyk (mimo odpowiedniego fryzu i wąsobrody), a to, co głaszcze, nie jest żadnym zwierzęciem – ale scenka spodobała mi się właśnie dlatego. Żałuję, że więcej „czasu antenowego” nie dostały adoptowane córeczki Gru – trzy małe spryciary o wyrazistych charakterach (szczególnie interesująca jest ta blond ninjetka w różowej czapce). Zarysowany został wątek romansowy najstarszej - i potencjalne zarzewie konfliktu z przybranym ojcem - ale scenarzysta porzucił ten pomysł w połowie, nie rozwijając obiecującego faktu, że obiekt westchnień jest synem akurat tej, a nie innej osoby. Za to potencjał komediowy Minionków został w pełni wykorzystany. Te małe stworki, podobne do ożywionych tiktaków, pracują, bawią się, przebierają, potykają, niechcący demolują otoczenie i generalnie są slapstickowo urocze. Niezwykle sympatyczne jest to, że – mimo iż są ich dziesiątki, a twórcy mówią wręcz o ośmiu setkach – Gru najwyraźniej zna każdego po imieniu. „Minionki…” są bardzo porządnie zrobionym filmem sensacyjnym dla najmłodszych. Dorosły widz na seansie co prawda nie spadnie pod fotel ze śmiechu, ale ma szansę kilka razy uśmiechnąć się pod nosem – jeśli nie przy nawiązaniach do bondowskiej klasyki, to może chociaż na widok nachosowego sombrero z sosem guacamole.
Tytuł: Minionki rozrabiają Tytuł oryginalny: Despicable Me 2 Data premiery: 12 lipca 2013 Rok produkcji: 2013 Kraj produkcji: USA Gatunek: animacja Ekstrakt: 60% |