Nie chce mi się pisać tego wstępniaka. W ogóle niewiele mi się chce. Może to ta paskudna pogoda za oknem…? Czasami zastanawiam się, czy są jeszcze tacy, którym się cokolwiek chce. Ale wtedy zerkam do Esensji – i co widzę? 24. edycja Espoo Cine’, jednego z największych międzynarodowych festiwali filmowych w Finlandii: 18 artykułów, w tym liczne wywiady. Siedemdziesiąta już edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji: 19 artykułów (i znów z wywiadami!). 32 pełnowymiarowe recenzje książkowe (a podobno czytelnictwo upada…). 16 niezależnych od wyżej wymienionych festiwali długich recenzji filmowych i wiele mniejszych, w tym dokończenie relacji z Transatlantyku 2013. 15 odcinków komiksowego „Chapsa”. Recenzje komiksowe, growe i muzyczne. Opowiadania. Publicystyka. Galerie. Komuś wciąż chce się oglądać, czytać – ale potem także zasiąść do komputera i spisać swoje wrażenia. Komuś chce się tworzyć opowieści słowem, pędzlem czy myszką. Komuś następnie chce się to czytać, redagować, korygować. Ktoś znajduje czas, by to wprowadzić do esensyjnego Content Management System, by o zaplanowanej porze poszło w świat. Ktoś programuje ów system, ktoś odpowiada za promocję, współpracę z innymi firmami… A najciekawsze jest to, że za te wszystkie wyżej wymienione „chęci” nikt nie otrzymuje ani grosza. Ba, wyciąga pieniądze z własnego portfela, by kupić wydawnictwo czy wybrać się do kina. I przy tym wszystkim staje moja początkowa niechęć… To już może napiszę ten wstępniak, co? Może znajdą się i tacy, którym będzie się chciało go przeczytać… |
