powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXXXVI)
maj 2014

Milion naszych światów
Terry Pratchett, Stephen Baxter ‹Długa wojna›
„Długa wojna” Terry’ego Pratchetta i Stephena Baxtera to kontynuacja rozpoczętej w „Długiej Ziemi” historii o tym, jak nieoczekiwanie ludzkość uzyskała dostęp do milionów alternatywnych wersji naszego świata.
ZawartoB;k ekstraktu: 60%
‹Długa wojna›
‹Długa wojna›
Minęły lata od dnia, w którym profesor Linsay wynalazł kroker, pozwalający ludziom na przekraczanie pomiędzy milionami kopii naszego świata. Ludzkość w poszukiwaniu surowców i nowych możliwości rozprzestrzeniła się po całej Długiej Ziemi. Joshua Valjente, najsłynniejszy z kolonistów, który jako pierwszy dotarł do dalekich światów, odkrywając niektóre z ich tajemnic, ustatkował się i prowadzi spokojne życie.
Istnienie Długiej Ziemi generuje jednak wciąż nowe kłopoty. Podstawowy z nich to dążenia amerykańskiego rządu na Ziemi Podstawowej do narzucenia swoich rozkazów (oraz przede wszystkim podatków) kolonistom. Ludzie, którzy żyją w odległości tysięcy światów od macierzystej wersji ojczyzny i zostali w przeszłości dość brutalnie potraktowani przez jej władzę, nie są zachwyceni, gdy ktoś próbuje dyktować im nowe zasady. Narasta również problem związany z trollami, inteligentnymi stworzeniami zdolnymi do podróżowania między Ziemiami bez Krokerów, przekazujących sobie informacje za pomocą śpiewu. Choć trolle są przyjazne i pomocne, nie zawsze spotykają się z podobnym odzewem ze strony ludzi. Coraz częstsze akty przemocy sprawiają, że trolle zaczynają znikać – i milknie ich Długie Wołanie, śpiew płynący przez wszystkie światy.
W teorii w „Długiej wojnie” dzieje się sporo, przeplatają się ze sobą najróżniejsze wątki. Próba sprowadzenia z powrotem trolli i zapewnienia im ochrony prawnej, pierwszy kontakt z bardziej zaawansowaną cywilizacją, wyprawy badawcze, poczynania kolonistów, zawirowania polityczne na Ziemi podstawowej, knowania Lobslanga, sztucznej inteligencji wierzącej, że ma ludzką duszę. Akcja jednak nie trzyma w napięciu (nawet próba zamachu wypada jakoś blado), trudno też specjalnie przejmować się losem postaci. W dużej mierze dlatego, że najważniejszym „bohaterem” powieści jest tak naprawdę sama Długa Ziemia. Czytanie o odmiennych ekosystemach, planetach-jokerach, na których zaszły wyjątkowe dziwne zjawiska, czy o problemach ekonomicznych i politycznych jest przyjemne, ale nie wzbudza emocji. Chwilami odnosiłam też wrażenie, że autorzy chcą napisać po prostu o zbyt wielu rzeczach i za bardzo skaczą z tematu na temat. Gdyby skupili się na mniejszej ilości wątków, konsekwentnie je rozwijając i przybliżając sylwetki kilku konkretnych bohaterów, łatwiej byłoby wciągnąć się w lekturę.
Książkę czyta się miło, ale raczej bez zachwytów. Rozwiązanie niejednego wątku jest rozczarowujące. Niektóre fragmenty, chociaż wnoszą coś do obrazu Długiej Ziemi, są zwyczajnie nudne. Łatwo też zgubić się w nadmiarze postaci – pojawiają się, znikają i zanim znów wkroczą na scenę, łatwo zapomnieć o ich istnieniu. Świat ma ogromny potencjał, widać było to już w pierwszej części, ale nie został on w pełni wykorzystany. „Długa Ziemia” podobała mi się zresztą dużo bardziej. Jedyny naprawdę ciekawy i zaskakujący pomysł w drugim tomie dotyczy siostry Agnes – opisywanie go stanowiłoby jednak spory spojler. Rozczarują się także ci, którzy poszukiwać będą w powieści charakterystycznego, pratchettowskiego humoru. O ile w pierwszej części można było odnaleźć jego ślady, o tyle w „Długiej wojnie” dowcipu jest niewiele. Po prawdzie po lekturze zastanawiałam się, jaki naprawdę udział miał Pratchett w tworzeniu powieści (i to nie tylko z powodu braku żartów).



Tytuł: Długa wojna
Tytuł oryginalny: The Long War
Data wydania: 21 stycznia 2014
Przekład: Piotr W. Cholewa
ISBN: 978-83-7839-681-9
Format: 142×202mm
Cena: 32,–
Gatunek: fantastyka
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 60%
powrót; do indeksunastwpna strona

20
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.