Dziś krótkie wydanie Esensja Ogląda, w którym oczywiście najważniejsza jest przedpremierowa recenzja „Rio 2”. A dodatkowo dwa spojrzenia na dobrze się zapowiadające, ale ostatecznie rozczarowujące potencjalne przeboje zeszłego roku na DVD. Agnieszka Szady [90%]  | ‹Rio 2›
|
Rzadko się zdarza, aby sequel przewyższał jakościowo pierwszą część, ale tak właśnie jest w przypadku „Rio 2”. Przede wszystkim film jest olśniewający wizualnie: układy choreograficzne tańczących papug, kapibar i innych zwierzaków po prostu zapierają dech, piękne są też ujęcia z lotu ptaka i generalnie cała bajkowa dżungla. Doskonale wypadły piosenki – tu oczywiście dużą zasługą są gorące latynoskie rytmy, ale nie tylko, bo na przykład żabka wykonująca numer w stylu przedwojennego kabaretu to coś, co zdecydowanie zapada w pamięć. Dobrze sprawdzają się też bohaterowie: wyraziści i, kiedy trzeba, komiczni. Fabuła nie niesie zbyt wielu niespodzianek, ale za to jest całkiem „dorosła”: porusza nie tylko temat niszczenia lasów deszczowych, ale przede wszystkim konflikty rodzinne (ciamajdowaty zięć kontra teść o psychice i aparycji sierżanta) i dokonywanie życiowych wyborów. Blu i Julia, w poprzedniej części jedyni przedstawiciele swego gatunku, trafiają w głębi dżungli na całe stado ar błękitnych – co więcej, znajdują się tam najbliżsi krewni i przyjaciele Julii. Dla żony Blu jest więc oczywiste, że zostaną w Amazonii na zawsze, tymczasem on jest typowym mieszczuchem i będzie musiał wybierać między miłością do rodziny a przywiązaniem do stylu życia, w jakim się wychował… Równolegle prowadzony jest wątek uzdolnionego aktorsko samca kakadu, żądnego zemsty na naszym bohaterze, oraz wspominana już akcja z nielegalną wycinką lasu. Aha, nie można także zapomnieć o pobocznym, lecz dostarczającym wiele rozrywki wątku przesłuchań aktorskich i wokalnych, jakie wśród mieszkańców dżungli prowadzą Pedro i Nico – dwa miejskie ptaki, znane nam z pierwszego „Rio”. Wszystko to sprawia, że film może być nieco zbyt skomplikowany dla najmłodszych widzów, szczególnie, że w kadrze niemal bez przerwy coś miga, wiruje, fruwa i przemyka. Jarosław Loretz [50%]  | ‹Gra Endera›
|
Jak najbardziej rozumiem pominięcie niektórych wątków obecnych w powieści Carda. Nie płaczę też nad modyfikacją większości tego, co zostało, bo w końcu film rządzi się innym prawami niż książka. Jednak podwyższenie wieku bohaterów i uczynienie z nich praktycznie nastolatków całkowicie i nieodwracalnie spłyciło wymowę oryginału i ze stawiającego interesujące pytania dramatu uczyniło „Grę Endera” tuzinkową, bezrefleksyjną, tyle że zrobioną na wysokim budżecie kosmiczną strzelankę adresowaną do młodzieży. I to strzelankę bez strzelanki, bo samej walki w przestrzeni kosmicznej jest tylko kawałek, a i to – że tak powiem – z drugiej ręki. W efekcie wyszedł film tak naprawdę nudny, nie potrafiący wytworzyć większych emocji, a przy tym irytujący obecnością na ekranie ewidentnie chałturzącego Forda, który wyraźnie męczył się na planie, nie wiedząc, po co w ogóle wyciągnął rękę po gażę. Sytuację próbował jeszcze ratować Ben Kingsley, ale z tak niedużą rolą było to raczej niewykonalne zadanie. Film jest jednak ładny wizualnie i to, co mogło być wzbogacone efektami specjalnymi – jak szkolenia w przeszklonej komorze czy starcia flot – potrafi zrobić wrażenie rozmachem i dbałością o detal. Tylko co z tego, skoro cały ten film to takie nijakie, ciepłe kluchy… R.I.P.D. Agenci z zaświatów Jarosław Loretz [50%]  | ‹R.I.P.D. Agenci z zaświatów›
|
No niestety, jak twórcy by się nie wyginali i jak bajeranckich efektów by nie podsypali, film pozostanie bladym, średnio zabawnym cieniem „Facetów w czerni”. Jedyna różnica polega na tym, że bohaterowie – tym razem obaj biali – uganiają się nie za obcymi z kosmosu, a za nieumarłymi. Reszta jest toczka w toczkę ta sama – fikuśna broń, pełna technologicznych gadżetów centrala, odporni na fizyczne obrażenia przeciwnicy, nieświadoma istnienia niepożądanych gości ludzkość i zagrożenie, które można zażegnać odzyskując pewien gadżet. Żeby chociaż zafundowano widzom większą liczbę łowców, inny design broni czy oparto humor na czym więcej niż cyniczne przekomarzanki, komiksowe pranie się po pyskach i strzelanie w zad. Ale nie. Recepta na blockbustera była przecież na wyciągnięcie ręki. Co zabawniejsze, twórcy najwyraźniej byli świadomi ryzyka – w końcu komiks, na którego podstawie zrobili film, ewidentnie czerpał pełnymi garściami z „Facetów…” i chociażby z „Pogromców duchów” – bowiem postarali się o jak najniższą kategorię wiekową, żeby zagonić do kin tyle dzieciarni, ile się tylko da. Bo przecież wszyscy wiedzą, że to właśnie małoletnia widownia w USA decyduje o tym, czy coś będzie hitem box office’u, czy nie. A jednak mimo to film nie zwrócił – wliczając również zyski z Europy – nawet połowy poniesionych kosztów. Z drugiej strony – „R.I.P.D.” ogląda się w miarę gładko i dzięki rozbuchanym efektom specjalnym i fajnej roli Jeffa Bridgesa (cóż z tego, że skopiowanej z „Prawdziwego męstwa”) nie ma się po seansie aż tak silnego wrażenia straconego czasu.
Tytuł: Rio 2 Data premiery: 9 maja 2014 Rok produkcji: 2014 Kraj produkcji: USA Gatunek: animacja, komedia, przygodowy
Tytuł: Gra Endera Tytuł oryginalny: Ender’s Game Data premiery: 20 marca 2014 Rok produkcji: 2013 Kraj produkcji: USA Czas trwania: 114 min Gatunek: akcja, przygodowy, SF EAN: 5907561143397
Tytuł: R.I.P.D. Agenci z zaświatów Tytuł oryginalny: R.I.P.D. Data premiery: 5 grudnia 2013 Rok produkcji: 2013 Kraj produkcji: USA Czas trwania: 96 min Dźwięk (format): polski DTS Digital Surround 5.1, angielski DTS HD-MA 5.1, portugalski, czeski, węgierski, hiszpański (LA), rosyjski, tajski, turecki Napisy: polskie, angielskie, portugalskie, bułgarskie, kantońskie, chorwackie, czeskie, greckie, hebrajskie, węgierskie, hiszpańskie (LA), rumuńskie, rosyjskie, tajskie, tureckie Dodatki: Zdjęcia filmowe po drugiej stronieSceny usunięteWpadki z planuMaking ofOraz wiele więcej Parametry: 1080p, 2.35:1 Gatunek: akcja, komedia, kryminał EAN: 5900058303069 |