powrót; do indeksunastwpna strona

nr 4 (CXXXVI)
maj 2014

Dandys-wędrowiec
Paolo Sorrentino ‹Wielkie piękno›
Jep Gambardella, bohater najnowszego filmu „Wielkie piękno” Paolo Sorrentino, wędruje po współczesnym Rzymie, szukając tego, co piękne. Wędrówka staje się okazją do rozrachunków z własnym życiem i pretekstem do obnażenia groteskowości współczesnego świata, w którym elegancja miesza się z kiczem.

Tekst nadesłany na konkurs Esensji.

ZawartoB;k ekstraktu: 90%
‹Wielkie piękno›
‹Wielkie piękno›
W 1884 roku Joris-Karl Huysmans napisał powieść „Na wspak”, okrzykniętą później biblią dekadentów. Jej głównym bohaterem jest diuk Jan – ostatni z rodu, zblazowany dekadent – arystokrata, który marzy o maksymalnej estetyzacji życia. Ideałem, do którego dąży, jest wykreowanie nowej, sztucznej rzeczywistości, pozbawionej znamion przypadkowości, pięknej i oryginalnej. Dandys-dekadent nie odszedł w przeszłość wraz z całą kulturą fin de siecle’u. Jednakże, tak jak utraciliśmy rdzeń klasycznego wykształcenia i zostaliśmy wrzuceni w świat popkultury, tak zmianie uległ także on. Dzisiaj przypomina Jepa Gambardellego (fenomenalna rola Toniego Servillo) z filmu „Wielkie piękno” Paolo Sorrentino.
Jep jest dziennikarzem, który przed czterdziestoma laty napisał jedną książkę. Chociaż odniosła oszałamiający sukces, bohater od lat zajmuje się jedynie pisaniem kolejnych wywiadów na zamówienie. Pozornie jego życie przypomina bajkę – jest wziętym dziennikarzem, ma przyjaciół, pieniądze, otaczają go piękne kobiety, chodzi na imprezy i artystyczne performance i jest panem swojego czasu. Porusza się w świecie, w którym wszystko wydaje się eleganckie i wyrafinowane, jak on sam. Tyle że ta egzystencja w pewnym momencie zaczyna wydawać się barwna aż do monotonii. Jej dominantę stanowią kolejne, nocne spacery po ulicach Rzymu, podczas których Jep próbuje odnaleźć tytułowego piękno.
Ono jednak ciągle się wymyka, uwidacznia jedynie we fragmentach. Nie kryje się w klasycznej, powszechnie podziwianej rzymskiej architekturze, zobrazowanej jako pretensjonalna wydmuszka, która dzisiaj jest już tylko obiektem zdjęć, robionych kompulsywnie przez japońskich turystów. Nie ma go także w sztuce nowoczesnej – kiczowatej, błazeńskiej, efekciarskiej, niezrozumiałej, wykpionej w kapitalnej scenie rozmowy głównego bohatera z artystką-performerką, która uderza głową w podstawę rzymskiego akweduktu.
Jep, tak jak klasyczny dandys, świadomie alienuje się od świata, jednocześnie w nim pozostając. Jego wrażliwość i cynizm nie pozwalają mu nie dostrzegać, jak godne współczucia jest jego otoczenie – ludzie ze zmarnowanymi życiorysami, smutni, samotni, rozpaczliwie poszukujący czegoś, czego mogliby się uczepić. Z drugiej strony, dziennikarz razem z nimi bierze udział w radosnym korowodzie nieustannych zabaw i zatraca się w hedonistycznych przyjemnościach, wcale nie mając zamiaru z nich zrezygnować.
Bohaterem równie ważnym jak Jep jest w filmie Sorrentino Rzym – piękny i kiczowaty, dostojny, antyczny i na wskroś nowoczesny, nostalgiczny i karykaturalny, pełen niespodzianek, uzależniający.
Bez względu na to, jak trudne jest piękno do odnalezienia w rzeczywistym życiu, Sorrentino zadbał o to, aby jego film dostarczył wrażeń estetycznych. Rzadko zdarza się obraz tak dopieszczony pod względem wizualnym, z wycyzelowanymi do granic możliwości kadrami, skoncentrowanymi na szczegółach, pięknie oświetlonymi, ale niepozbawionymi groteskowości i przerysowania.
Prowadzona przez reżysera narracja jest fragmentaryczna i poszatkowana, skupia się na epizodach, bo niemożliwe jest, według Sorrentino, opowiedzenie zamkniętej historii, tak jak niemożliwe jest odnalezienie bezwzględnego, wielkiego piękna lub pełne opisanie Rzymu, nowoczesnego świata, wreszcie – życia.
Sorrentino stworzył film, który jest znakomitą satyrą na nowoczesne społeczeństwo, postmodernistyczną sztukę, intelektualne pretensje, kulturę chrześcijańską, wreszcie nostalgię pojmowaną jako recepta na całe zło. Stawia przy tym wiele pytań. Czy zostaliśmy stworzeni do pięknych rzeczy? Czy tylko w niektórych miejscach można odnaleźć piękno? Co się stanie, kiedy je odnajdziemy? Padniemy, rażeni jego potęgą? Powracają w toku całego filmu, ale chyba nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi.



Tytuł: Wielkie piękno
Tytuł oryginalny: La grande bellezza
Dystrybutor: Film Point Group
Data premiery: 7 lutego 2014
Reżyseria: Paolo Sorrentino
Zdjęcia: Luca Bigazzi
Rok produkcji: 2013
Kraj produkcji: Francja, Włochy
Czas trwania: 142 min
Gatunek: dramat, komedia
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 90%
powrót; do indeksunastwpna strona

46
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.