powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

50 najlepszych komiksów wydanych przez TM-Semic
TM-Semic to wydawnictwo, które w pierwszej dekadzie wolnej Polski wzięło na siebie ciężar przybliżenia nam świata komiksów o superbohaterach. Poniżej znajdziecie 50 najciekawszych historii wydanych pod jego patronatem, które, jeśli jesteście fanami opowieści obrazkowych, po prostu musicie znać.
‹Batman #1 (1/1990)›
‹Batman #1 (1/1990)›
50. Batman # 1 (1/1990)
scenariusz: Dennis O’Neil
rysunki: Jerry Ordway
Na pierwszy ogień proponuję komiks, dzięki któremu Polska poznała historię Mrocznego Rycerza. Trzeba zaznaczyć, że nie była to pierwsza publikacja poświęcona temu bohaterowi wydana po polsku, ta jednak trafiła do szerokiego obiegu i łatwo było ją zdobyć. Jej promocji pomógł oczywiście film Tima Burtona, którego jest wierną adaptacją. Ci, którzy nie mieli szczęścia go obejrzeć, mogli sobie poczytać o początkach obrońcy Gotham i jego starciu z Jokerem o twarzy Jacka Nicholsona. Ponieważ świat Burtonowski nieco różnił się od oryginalnego DC, w świadomości wielu czytelników wciąż pokutuje przekonanie, że to właśnie Joker zabił rodziców Bruce’a Wayne’a. Niemniej w kategorii obrazkowych wersji filmowych hitów (których później kilka się pojawiło) pierwszy numer „Batmana” zaprezentowany przez TM-Semic wciąż pozostaje niedoścignionym wzorem.
‹Spider-Man #42: Dzikie początki/ Dzikie przymierze (12/1993)›
‹Spider-Man #42: Dzikie początki/ Dzikie przymierze (12/1993)›
49. Spider-Man: Dzikie początki / Dzikie przymierze (12/1993)
scenariusz: David Michelinie
reżyser: Mark Bagley
Jeśli o mnie chodzi, zawsze uważałem, że najbardziej spektakularnym i najciekawszym przeciwnikiem Spider-Mana jest Venom. Nie gorzej wygląda jego potomek, czyli Carnage – połączenie symbiota z maniakalnym zabójcą. W 42 numerze przygód Człowieka Pająka poznajemy historię jego powstania. Ponieważ czerwony potwór jest wyjątkowo groźny, Spider musi zawiązać przymierze ze swoim wrogiem – Venomem właśnie, co w sumie daje wybuchową mieszankę i opowieść przepełnioną akcją. Warto dodać, że numer ten został wzbogacony o plakat autorstwa Marka Bagleya.
‹Star Wars:  Mroczne Imperium I cz.1 (1/1997)›
‹Star Wars: Mroczne Imperium I cz.1 (1/1997)›
48. Star Wars: Mroczne imperium I-II (1-6/1997)
scenariusz: Tom Weitch
rysunki: Cam Kennedy
Z okazji powrotu starej sagi do kin w podrasowanej wersji pod koniec lat 90., TM-Semic zaproponował sześcioczęściową serię „Mroczne imperium”, która opowiadała o dalszych losach Luke’a Skywalkera, księżniczki Lei, Hana Solo i całej reszty. Na tle innych komiksów ze świata „Gwiezdnych wojen” ten wypada całkiem nieźle, choć wyjątkowo mroczny klimat, potęgowany ponurą kolorystyką, nigdy specjalnie nie trafił w mój gust i własne odbieranie świata stworzonego przez Lucasa. Drażnią również rysunki, na których trudno czasem odróżnić Luke’a od Hana. Niemniej warto pamiętać o tym epizodzie w historii wydawnictwa.
‹Conan #2: Demony pierzastego węża/ Bogowie śmierci (2/1993)›
‹Conan #2: Demony pierzastego węża/ Bogowie śmierci (2/1993)›
47. Conan: Demony Pierzastego Węża (2/1993)
scenariusz: Roy Thomas
rysunki: John Buscema
W porównaniu z małymi zeszytami z serii „Conan Saga”, które zaserwowało w 1989 i 1990 roku wydawnictwo AS Editor, komiksy TM-Semic wydawały się mało interesujące i mocno wygładzone, choć i tu zdarzały się znaczne wzloty jakości. Jednym z nich jest krótka opowieść „Demony Pierzastego Węża” z drugiego tomu. Cymmeryjczyk, wraz ze swoją ukochaną Bêlit i załogą dowodzonych przez siebie piratów, trafia na nieznaną wyspę rządzoną przez okrutnego Pierzastego Węża. Oczywiście szybko popada z nim w konflikt, lecz tym razem potężne muskuły mogą nie wystarczyć, by wyzwolić się z jego mocy. Szkoda, że to tylko kilkunastostronicowa historia, ale za to doskonale oddająca klimat Howardowskiej prozy.
‹Transformers #08 (5/1992): Tygiel/ Most donikąd›
‹Transformers #08 (5/1992): Tygiel/ Most donikąd›
46. Transformers: Tygiel (5/1992)
scenariusz: Bob Budiansky
rysunki: Don Perlin
Choć historie o wielkich robotach zamieniających się w samochody i samoloty nie wydają się zawierać specjalnie wygórowanych ambicji, to jednak komiksy z tej serii trzymały zadziwiająco przyzwoity poziom. Dowodem tego jest krótka historia „Tygiel”, stanowiąca połowę ósmego zeszytu serii. Jej bohaterem jest niepozorny mieszkaniec planety Cybertron – Scrounge – którego marzeniem jest zostanie Autobotem. Jednak ze względu na lichą posturę jego kandydatura zostaje odrzucona. „Tygiel” pozostaje w pamięci nie z powodu efektownych rysunków czy żywej akcji, a dzięki wyjątkowemu głównemu bohaterowi, z którym na pewno utożsamia się wielu przeciętnych nastolatków.
‹Spider-Man #050 (8/1994): Dusze Venoma #1 - Cień gromów; Dusze Venoma #2 -Ścigając cienie›
‹Spider-Man #050 (8/1994): Dusze Venoma #1 - Cień gromów; Dusze Venoma #2 -Ścigając cienie›
45. Spider-Man: Dusze Venoma (8-9/1995)
scenariusz: Howard Mackie
rysunki: Alex Saviuk, Adam Kubert
50. numer polskiej edycji „Spider-Mana” fani zapamiętali na długo. Po pierwsze, ponieważ ozdobiony był dwoma alternatywnymi okładkami z trójwymiarowym hologramem z wizerunkiem głównego bohatera, a po drugie, ponieważ, wraz z numerem 51., zawierał pełen akcji, świetnie narysowany crossover z udziałem Pająka, Ghost Ridera, Johnny’ego Blaze’a, Venoma, Hobgoblina i innych, którego akcja toczy się w kanałach Nowego Jorku. Na ogół tego typu nawalanki nie należą do dzieł specjalnie udanych, ale ta wyróżnia się wciągającym, mrocznym klimatem i scenariuszem, który nie pozwolił, by cechy charakterystyczne bohaterów zostały przysłonięte przez bezmyślne mordobicie.
‹Wild C.A.T.S. #1 (1/1997)›
‹Wild C.A.T.S. #1 (1/1997)›
44. Wild C.A.T.S. (1-3/1997 i 1-3/1998)
scenariusz: Brandon Choi
rysunki: Jim Lee
Ta seria w Polsce skończyła się, nim tak naprawdę się zaczęła. Niemniej warto o niej pamiętać. Nie da się ukryć, że „Wild C.A.T.S.” należy traktować jako niedalekich krewnych „X-Men”, którzy nie grzeszą oryginalnością. Niemniej w drugiej połowie lat 90. komiks ten robił wrażenie ze względu na staranną edycję – wydawany był na papierze kredowym, co w przypadku TM-Semic było wyjątkiem, nie regułą, a ponadto olśniewał od strony graficznej. Za rysunki przecież odpowiadał genialny Jim Lee, który wcześniej dał się u nas poznać jako autor mutantów Marvela i Punishera. Nie da się więc ukryć, że potencjał był, tyle tylko, że seria trafiła w okres spadku zainteresowania komiksem.
‹Top Komiks #06 (4/1999): Lobo/Mask›
‹Top Komiks #06 (4/1999): Lobo/Mask›
43. Top Komiks: Lobo / Maska (4/1999)
scenariusz: John Arcudi, Alan Grant
rysunki: Doug Mahnke
W pewnym momencie Lobo zdominował wszystkie wydania specjalne serwowane przez TM-Semic. Niestety im było ich więcej, tym mniejszą wartość prezentowały. Niemniej i w tym tłumie znalazło się kilka perełek, a jedną z nich jest crossover, w którym Ostatni Czarnian spotyka Maskę. Łączą siły, by odnaleźć największego szaleńca na świecie, i by za dużo nie zdradzić, dodam, że finał ich przygód nie należy do oczywistych. Połączenie brutalnego sadyzmu i klimatów rodem z Cartoon Network? Czemu nie.
‹TM-Semic Wydanie Specjalne #03 (2/1992): Podwójne życie Pająka›
‹TM-Semic Wydanie Specjalne #03 (2/1992): Podwójne życie Pająka›
42. Wydanie Specjalne: Podwójne życie Pająka (2/1992)
scenariusz: Gerry Conway
rysunki: Alex Saviuk
I wracamy do komiksów poświęconych Pajęczakowi. Tym razem będzie to przekrojowa historia poświęcona skomplikowanym relacjom Petera Parkera i Mary Jane. W pigułce otrzymujemy 30 lat komiksowej znajomości tej dwójki, zahaczając o najważniejsze wydarzenia, jakie wpływały na ich życie. Mamy więc ukąszęnie Parkera przez radioaktywnego pająka, pierwszy publiczny występ Spider-Mana i wreszcie śmierć wujka Bena. Z kolei po stronie MJ odkrywamy, że wcale nie jest taką wyluzowaną, imprezową laską, na jaką pozuje. Dobre wprowadzenie dla początkujących spidermaniaków.
‹Top Komiks #05 (3/1999): Superman/Aliens›
‹Top Komiks #05 (3/1999): Superman/Aliens›
41. Top Komiks: Superman / Aliens (3/1999)
scenariusz: Dan Jurgens
rysunki: Kevin Nowlan
Zaczęło się od starcia Batmana i Predatora, a potem już poszło. Z czasem konfiguracje postaci stały się dość abstrakcyjne, czego wynikiem jest starcie obcych – tego z Kryptona z tymi z Nostromo. Wydawałoby się, że jeśli jedna Ripley cztery razy rozłożyła alieny na łopatki, to niezniszczalny superbohater tym bardziej sobie z nimi poradzi, a tu niespodzianka. Wcale nie idzie mu tak dobrze, czego dowodem jest grubość komiksu (128 stron). Może za dużo sensu tu nie znajdziemy, ale całość dobrze się czyta i warto ją sobie odświeżyć.
ciąg dalszy na następnej stronie
powrót; do indeksunastwpna strona

173
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.