powrót; do indeksunastwpna strona

nr 6 (CXXXVIII)
lipiec-sierpień 2014

Hiszpanka w Ameryce
María Dueñas ‹Olvido znaczy zapomnienie›
Autorka sięga po konwencję dosyć rzadko u nas wydawanej powieści akademickiej. Prowadzone przez główną bohaterkę na uczelni badania przynoszą ze sobą tajemnicę do rozwiązania i konieczność zmierzenia się z niełatwą przeszłością.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
‹Olvido znaczy zapomnienie›
‹Olvido znaczy zapomnienie›
Doktor filologii na hiszpańskim uniwersytecie Blanca Perea właśnie znalazła się na zakręcie swojego życia. Rozpadła się jej rodzina: mąż zostawił ją dla młodszej kobiety, a dwaj dorośli synowie już od dawna mają własne życie. Zamiast poddawać się rezygnacji, Blanca próbuje dojść do siebie i scalić swój świat na nowo. Pomaga jej w tym wyjazd na stypendium do USA. Jej zadaniem jest uporządkowanie archiwum tragicznie zmarłego profesora Andersa Fontany, zajmującego się literaturą hiszpańską, a także iberyjskimi korzeniami i historią kalifornijskiego miasta Santa Cecilia.
Co ciekawe, nie dowiemy się zbyt wiele o przeszłości Andersa Fontany, jego postać pozostaje przez cały czas tajemnicza. Maria Dueňas buduje drugą płaszczyznę czasową, by opowiedzieć o młodości innego profesora z Kalifornii. Równolegle toczy się zatem opowieść o Amerykaninie, który odwiedza Hiszpanię kilkadziesiąt lat temu. Autorce znakomicie udało się pokazać klimat tego kraju, podnoszącego się po drugiej wojnie światowej; obraz hiszpańskiej prowincji jest bardzo wyrazisty i wiele wnosi do naszej wiedzy o nie zawsze znanej (i łatwej!) przeszłości tego kraju, w którym nie wszystkie nazwiska pisarzy można było wypowiadać głośno. Być może autorka mogłaby sobie darować zbyt drobiazgowy i szczegółowy opis przygotowań do ślubu, możliwego dzięki wysiłkom amerykańskiej społeczności zamieszkującej w Hiszpanii, ale na szczęście całą tę scenę ratuje duża dawka zawartego tu poczucia humoru.
Hiszpańska pani doktor gorliwie podchodzi do swojej pracy i skrupulatnie wykonuje swoje obowiązki związane z katalogowaniem archiwum. Z biegiem czasu coraz bardziej staje się jasne, że Blanca została wciągnięta w wir emocjonalnych rozgrywek, toczących się na uczelni właściwie jeszcze za życia profesora Fontany. Bohaterka książki została postawiona przed trudnym zadaniem. Po pierwsze, projekt, nad którym pracuje, jest ważny dla niej samej, bo pozwala nabrać dystansu wobec własnego rozbitego życia. Po drugie, musi także liczyć się z tym, że patrzą jej na ręce gospodarze, z których każdy ma swoją własną prawdę o doktorze Fontanie. Ten spór, jak się wydaje, jest chyba trochę za bardzo rozdmuchany, a poczucie żalu bohaterki – niewspółmierne do tego, co rzeczywiście się wydarzyło. Wreszcie, archiwum doktora Fontany kryje także zagadkę ważną dla lokalnej społeczności. Narasta napięcie, a rozwiązanie tajemnicy okazuje się także oczyszczające dla samej Blanki i jej relacji z pracownikami goszczącej ją uczelni.
Marii Dueňas nie udało się uniknąć w niektórych scenach specyficznej egzaltacji, charakterystycznej raczej dla powieści młodzieżowych, obraz uczelnianego życia też chyba jest nieco sielankowy. Ale z drugiej strony, książka na pewno nie rozczarowuje, „Olvido…” czyta się dobrze, a niewątpliwą zaletą tej powieści są ciekawe informacje o Hiszpanii oraz niebanalnie ujęte spotkania kultur Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Dostajemy powieść, która pozostawia nas z wiarą w ludzi i w to, że po burzach jest szansa na to, że w życiu zagości słońce.



Tytuł: Olvido znaczy zapomnienie
Tytuł oryginalny: Misión olvido
Data wydania: 16 kwietnia 2014
Wydawca: Muza
ISBN: 978-83-7758-681-5
Format: 432s. 155×235mm
Cena: 39,99
Gatunek: obyczajowa
Wyszukaj w: Matras.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w
:
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

77
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.