Wakacje, lato, słońce, deszcz, dużo czasu, mało czasu – praktycznie o wszystkim można pisać w konwencji regularnego, wstępniakowego marudzenia. Albo nawet bez pisania wstępniaków można pomarudzić spotkanemu przed blokiem sąsiadowi czy też rodzinie, która nieopatrznie zapyta nas „co słychać?” Jednak kiedy już powiemy swoje, to bardzo prędko okaże się, że ktoś ma gorzej. Sąsiad przecież ma kredyt do spłacenia, rodzina chrzciny do zorganizowania, a koleżanka jeszcze mniej czasu po pracy niż my. Zawsze, ale to zawsze znajdzie się ktoś, kto ma gorzej. I każda rozmowa, która zacznie się od marudzenia i narzekania przekształci się dość szybko we wzajemne obrzucanie się przykładami tego, kto ma gorzej. Dlatego zamiast marudzić, że letnia posucha, że połowa redakcji wyjechała na wakacje, a druga połowa już się na te wakacje szykuje, a trzecia połowa gdzieś zniknęła, zaproszę Was, Drodzy Czytelnicy, bez żadnego marudzenia, do lektury kolejnego numeru Esensji, w którym jak zwykle znajdziecie cały szereg ciekawych artykułów. Mimochodem tylko dodam, że my, w pełni zadowoleni z dobrze spełnionego obowiązku, bierzemy się powoli za przygotowanie kolejnego Numeru Specjalnego. |
