powrót; do indeksunastwpna strona

nr 9 (CXLI)
listopad 2014

Chaps #533: Malowanie
Tynk się sypie, tapeta odłazi… Facjata już tylko do remontu!
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Ciekawostka:
Choć historia makijażu sięga czasów starożytnych, to malowanie twarzy nie zawsze było w modzie. W czasach wiktoriańskich – wręcz w złym guście. Co prawda istniały specyfiki upiększające i odświeżające cerę, lecz miały one za zadanie pozostać niewidocznymi, nadając twarzy możliwie naturalny wygląd. Obfity, rzucający się w oczy makijaż był domeną artystów scenicznych… oraz ulicznic. Na początku wieku XX zaczął jednak wchodzić pod strzechy – dzięki Hollywood. Nowy, kinowy ideał kobiecości – jasnolicy wamp o mrocznym spojrzeniu – to dzieło m.in. Maxa Factora i Toma Lyle’a Williamsa. To oni też stworzyli jedne z pierwszych dostępnych komercyjnie, produkowanych na skalę masową kosmetyków. Maksymilianowi Faktorowiczowi zawdzięczamy m.in. podkład, a siostrze Williamsa, Maybel, cień do powiek (to od jej imienia wywodzi się nazwa Maybeline).
powrót; do indeksunastwpna strona

112
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.