powrót; do indeksunastwpna strona

nr 10 (CXLII)
grudzień 2014

www.ciocia-may.com
Mark Bagley, Brian Michael Bendis ‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #25: Ultimate Spider-Man›
Po „Ultimates”, czyli uwspółcześnionej wersji Avengers, dwudziesty piąty tom Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela przynosi nam „Ultimate Spider-Man”, czyli podobnie potraktowanego Człowieka Pająka.
ZawartoB;k ekstraktu: 70%
Brak ilustracji w tej wersji pisma
Brak ilustracji w tej wersji pisma
W przeciwieństwie do wspomnianego komiksu, odnowienie Pajęczaka nie wydawało się aż tak wielkim wyzwaniem. Jego uniwersalność polega na tym, że w każdej epoce znajdzie się kujon-ciamajda Peter Parker, który marzy o zostaniu superbohaterem. Zmieniają się sceneria, ubiór, gadżety, ale esencja przesłania, że z wielką mocą wiąże się wielka odpowiedzialność, jest uniwersalna. Dlatego też scenarzysta Brian Michael Bendis miał sprawę ułatwioną. Odwzorowując znane i kluczowe dla dalszej akcji wydarzenia, musiał podać je w sposób atrakcyjny dla młodego czytelnika i zdecydowanie temu zadaniu podołał.
Czy w zasadzie jest sens przypominać, o czym traktuje „Spider-Man"? Nie sądzę, ale dla formalności wspomnijmy, że chodzi o szkolne popychadło – Petera Parkera, który w czasie wycieczki po laboratorium zostaje ugryziony przez napromieniowanego pająka, zyskując nadludzką siłę, szósty zmysł i umiejętność wspinania się po ścianach. Choć wydaje się, że wygrał los na loterii, szybko okazuje się, że nowa moc wiąże się również z pewnymi zobowiązaniami. Po tym jak podrzędny włamywacz, którego miał szansę wcześniej powstrzymać, zabija jego ukochanego wujka Bena, chłopak poprzysięga walczyć ze złem pod maską Spider-Mana.
Co ciekawe, wspomniane wyżej traumatyczne wydarzenie, będące osią napędową działań Człowieka Pająka, Bendis zostawia nam na deser i ma ono miejsce w drugiej połowie komiksu. Przez większość czasu obserwujemy Parkera, który odkrywa się w nowej roli. Szpanując w szkole nabytymi zdolnościami, odgrywa się na znęcających się nad nim wcześniej osiłkach i buduje relacje z Mary Jane. Oryginalnie cała historia, od ugryzienia przez pająka do śmierci wujka, zmieściła się w jednym, krótkim zeszycie. Aż prosiło się, by ją rozwinąć.
Nie obyło się jednak bez zgrzytów. Zupełnie do mnie nie przemawia nowe wcielenie Mary Jane, która w czasach szkolnych była szaloną imprezowiczką i dopiero po jakimś czasie okazało się, że to tylko poza, mająca skrywać jej tragiczne dzieciństwo. W świecie „Ultimate” jest pozbawioną charyzmy, jeszcze jedną z wielu uczennic. Tak samo nie sposób nie uśmiechnąć się w momencie, kiedy ciocia May idzie posurfować w necie.
Warto również wspomnieć o rysunkach Marka Bagleya, który, nawiasem mówiąc, nie jest moim ulubionym grafikiem. W „Ultimate” jednak radzi sobie nad wyraz dobrze, preferując bardzo dynamiczną kreskę. Co prawda irytują mnie nowe wcielenia i stroje przeciwników Spidera (w galerii na końcu można porównać, jak zmienili się Dr Octopus, Vulture, Mysterio, Shocker czy Electro, z czego ci dwaj ostatni zdecydowanie na niekorzyść), ale może po prostu jestem już stary. Swoje dorzucili także spece od kolorów, którzy nasycili całość jaskrawymi barwami, sprawiając, że po prostu dobrze się ją czyta.
Podsumowując: mamy do czynienia z komiksem miłym i sympatycznym, który szybko się czyta. Nie wnosi on co prawda nowej jakości do świata Marvela, jak to było w przypadku „Ultimates”, ale nie zawsze ma się ochotę na eksperymenty. Polecam zwłaszcza tym, którzy nie załapali się na zeszyty wydawane przez TM-Semic w latach 2002-2003.



Tytuł: Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #25: Ultimate Spider-Man
Data wydania: listopad 2013
Rysunki: Mark Bagley
Wydawca: Hachette
Gatunek: superhero
Wyszukaj w: MadBooks.pl
Wyszukaj w: Selkar.pl
Wyszukaj w: Kumiko.pl
Wyszukaj w
:
Wyszukaj w: Skąpiec.pl
Wyszukaj w: Amazon.co.uk
Zobacz w:
Ekstrakt: 70%
powrót; do indeksunastwpna strona

123
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.