W pięknej zimowej scenerii Nowego Jorku kryje się dramat i kruchość zwyczajnego życia oraz egzystencjalne rozterki bohaterów.  |  | ‹Królowa Śniegu›
|
„Królowa śniegu” z racji tytułu od razu przywodzi na myśl baśń Hansa Christiana Andersena, choć rozdziałów w tej powieści jest tylko pięć, a nie siedem, jak u duńskiego baśniopisarza. Tylerowi, jednemu z bohaterów książki, podczas zamykania okna podczas śnieżycy, wpada do oka kryształek lodu. Czy zmieni to jego sposób postrzegania rzeczywistości? Na pewno przyczynia się do tego kokaina – oryginalny tytuł („The Snow Queen”) budzi skojarzenie z jej potocznym określeniem. To najprostsze i najbardziej czytelne interpretacje najnowszej powieści Cunninghama. Mnie „Królowa śniegu” przywodzi na myśl zapomnianą dziś nieco powieść „Węzeł” australijskiego pisarza Patricka White’a, której bohaterami też są dwaj bracia. Są trochę podobni do postaci White’a i tak samo różnią się od siebie: Tyler ma ambicje, by coś w życiu osiągnąć (usilnie stara się napisać przebojową piosenkę dla swojej żony Beth), a Barrett jest zwrócony ku duchowości, zainteresowany tym, co nienazwane i niepojęte. Obaj bracia (znów tak samo jak w australijskiej powieści) łączy nierozerwalna więź – na tyle mocna, że Tyler i Barrett mają tych samych przyjaciół i mieszkają wspólnie. Nawet wydaje się, że żona Tylera, Beth ma dwóch mężów. I tak toczy się ich życie, choć jednostajne, to jednak dalekie od spokojnej i poukładanej egzystencji. Beth jest chora na raka. Trudno określić, jakie ma szanse na wyzdrowienie. Z Barrettem właśnie zerwał jego partner. Na odległość, smsem, bez łzawych scen i wielkich sentymentów, które mogłyby sprawić kłopoty. Barrett głęboko to przeżywa, dręczy go poczucie odrzucenia i niesprawiedliwości. Z jego strony wydawało się przecież, że związek ma szanse na przyszłość. Ale cóż, trzeba jakoś z tym żyć – Barrett chodzi do pracy, uprawia jogging, a Tyler stara się stworzyć muzyczny hit, który odmieni jego życie i poprowadzi go w stronę pieniędzy i sławy. Spotykają się ze znajomymi, dyskutują o życiu i śledzą wydarzenia w kraju. Przy okazji można dostrzec, jak bardzo antyrepublikańska jest ta powieść: sporo negatywnych emocji budzą tu nazwiska George’a W. Busha i Sarah Palin. Pewnego wieczoru zaszło w życiu Barretta niezwykłe zjawisko. Ujrzał na niebie dziwne światło. To było coś więcej niż tylko jasna łuna na niebie – Barrett miał poczucie, że „coś” zagląda do jego duszy, rozumie go bez słów i zmienia jego życie. Odtąd Barrett nie godzi się już jedynie na „tu i teraz”, szuka czegoś więcej, co wypełni treścią jego dni. Barrett wierzy w cuda łatwiej niż ktokolwiek inny, być może również dlatego, że matka Barretta i Tylera zginęła w nieprawdopodobnych okolicznościach. „Królowa śniegu” to w sumie smutna opowieść. Cunningham jest wnikliwym i wrażliwym obserwatorem stylu życia amerykańskiego społeczeństwa, gdzie liczy się stan posiadania i poszukiwanie szczęścia wśród rzeczy materialnych („Wszyscy szukają idealnych jeansów, Wszyscy są przekonani, że idealne jeansy zmienią ich życie”). Wydaje się jednak, że Tyler i Barrett, zbliżający się do wieku średniego, nie dążą do zamożności i stabilizacji za wszelką cenę. Raczej buntują się przeciwko kulturze sytych i zamożnych, sytuując się na jej marginesie lub w ogóle podążając pod prąd. Lecz nawet ten bunt im nie wystarcza: u Barretta pojawia się pragnienie doznania transcendencji, zaczyna mieć poczucie, że życie ma inny sens – i trzeba podjąć wysiłek, by to dla siebie odkryć. Nasuwa się w tym momencie cytat z Agnieszki Osieckiej: „życie jest formą istnienia białka, tylko w kominie czasem coś załka”. Zwraca uwagę subtelność prozy Cunninghama, jej liryzm i niezwykła przejrzystość. Autor ma zmysł budowania nastrojów i wyjątkowy słuch, jeśli chodzi o budowanie dialogów. „Królowa śniegu” to bez wątpienia doskonała „klimatyczna proza”. Przepiękna jest w tej powieści gra świateł – urzekająca i imponująca scenografia dla wielu dialogów i sytuacji. Powieść odsłania też przed nami uroki zimowych pejzaży Nowego Jorku. Trzeba koniecznie zwrócić uwagę na przedostatni rozdział powieści „Noc”. Choć krótki, jest chyba najbardziej głęboki i przejmujący, filozoficzny i dramatyczny, wręcz rozdzierający. To głównie za jego sprawą „Królowa śniegu” na długo pozostanie nam w pamięci.
Tytuł: Królowa Śniegu Tytuł oryginalny: The Snow Queen Data wydania: 21 października 2014 ISBN: 978-83-7818-571-0 Format: 272s. 128×197mm; oprawa twarda Cena: 34,90 Gatunek: obyczajowa Ekstrakt: 70% |